Jaka olbrzymiolistna nowość - przychylam się do zdania Wiktorii - to jest chyba to kalanchoe.
Co by nie było - jest zachwycające,
Jeśli o "dołki" chodzi - kochana,trzeba się uczyć uodporniać - ale życzę więcej spokoju i radości,
u mnie pogoda trochę bardziej słomeczna więc niektórym pozytywnie działa na psychikę też
Przyznam , że ja się pychicznie trochę lepiej czuję kiedy pada - tak dziwnie mam choć
wygodniej jest funkcjonować przy pogodzie , przynajmniej człowiekowi nie grozi ,
że schlapią go od góry do dołu
Więcej życzę
Faktycznie olbrzymie ma liście to kalanchoe. To ja mam takie pytanko: bo takie drobne kalanchoe, które najczęściej spotykamy w kwiaciarniach bardzo ładnie i kolorowo kwitną, czy w takim razie ten olbrzym też kwitnie?
Śliczne kwiatuchy a takiego kalachoe to ja jeszcze w życiu nie widziałam będę trzymała kciuki żeby ci zakwitło bo na zdjęciu widać że kwiatostan też ma olbrzymi
Bardzo mi miło, ze zadałaś sobie trud, żeby znaleźć odpowiedź na moje pytanie. Jestem pod wrażeniem tych zdjęć. Ciekawe, czy w warunkach domowych to kalanchoe też ma takie olbrzymie kwiatostany, czy są jakoś zredukowane. Mam nadzieję, że niedługo i Twój zakwitnie, to nam pokażesz
Odnoszę niejasne wrażenie , że osobiście wolałabym aby ono nie kwitło (oczywiście,gdyby było moje).
Niekwitnąca roślina jest dla mnie atrakcyjniejsza .