
Żabi parapecik:) cz. II
- kinga_232
- 200p
- Posty: 352
- Od: 11 paź 2010, o 16:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Żabi parapecik:) cz. II
Trzymam kciuki by na Angraecum dideri pokazał się pędzik 

Pozdrawiam Kinga.
Moje storczyki
Moje storczyki
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16349
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Żabi parapecik:) cz. II
Moniś - pięknie się zapowiada u Ciebie. Falenopsisy szaleją...będzie kolorowa zima
No i masdevallia ma piękny kwiatuszek ;)
I to "coś" na Angraecum... hmm...wygląda inaczej niż korzonek po lewej stronie

No i masdevallia ma piękny kwiatuszek ;)
I to "coś" na Angraecum... hmm...wygląda inaczej niż korzonek po lewej stronie

-
- 1000p
- Posty: 1060
- Od: 17 maja 2010, o 09:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Żabi parapecik:) cz. II
Witajcie ponownie! 
Piszę ze smutnymi wiadomościami...... Czekałam na paczkę od Asi/ Joane. Miała dojść na adres koleżanki mieszkającej obok mnie z racji tego , że u mnie raczej nikogo nie ma w domu przed południem. Asia wysłała paczkę w poniedziałek. Do dziś paczki nie ma
Dziś też dostałam wiadomość od koleżanki , że "listonosz przyniósł jej awizo". Nie byłoby w tym nic dziwnego .. tylko, że listonosz dał jej do ręki awizo nie mając w ręce żadnej paczki..... No dobra. Koleżanka poszła na pocztę podczas gdy ja ciągle siedziałam w pracy. A co jej powiedzieli na poczcie? To: " nie ma żadnej przesyłki, widocznie listonosz się pomylił. Proszę przyjść jutro po 15-stej".... Powiedzcie mi czy WY to rozumiecie??? Listonosz zostawił awizo do ręki na przesyłkę, której nie ma??? Przecież to szczyt !!!! Nigdy nie spotkałam się z takim potraktowaniem ze strony poczty polskiej....
Jestem cała zła, poddenerwowana, zaniepokojona.... Gdybym tylko mogła iść z koleżanką na pocztę to bym ich tam prześwięciła. Koleżanka jest bardzo skryta i cicha i nie pisknęła słowem. Ja jednak jutro kończę pracę o 13 i na pocztę pójdziemy razem. Zapytam gdzie szanowna poczta trzymała moją przesyłkę o ile w ogóle zostanie ona odnaleziona! ........ No i czy rośliny jeszcze żyją??.... Tak bardzo jestem zła i tak bardzo się boję.............................. co ja mam robić?.......
siedzę już ze łzami w oczach...... tyle kasy.... a w przesyłce moje małe marzenia....... 

Piszę ze smutnymi wiadomościami...... Czekałam na paczkę od Asi/ Joane. Miała dojść na adres koleżanki mieszkającej obok mnie z racji tego , że u mnie raczej nikogo nie ma w domu przed południem. Asia wysłała paczkę w poniedziałek. Do dziś paczki nie ma

Dziś też dostałam wiadomość od koleżanki , że "listonosz przyniósł jej awizo". Nie byłoby w tym nic dziwnego .. tylko, że listonosz dał jej do ręki awizo nie mając w ręce żadnej paczki..... No dobra. Koleżanka poszła na pocztę podczas gdy ja ciągle siedziałam w pracy. A co jej powiedzieli na poczcie? To: " nie ma żadnej przesyłki, widocznie listonosz się pomylił. Proszę przyjść jutro po 15-stej".... Powiedzcie mi czy WY to rozumiecie??? Listonosz zostawił awizo do ręki na przesyłkę, której nie ma??? Przecież to szczyt !!!! Nigdy nie spotkałam się z takim potraktowaniem ze strony poczty polskiej....
Jestem cała zła, poddenerwowana, zaniepokojona.... Gdybym tylko mogła iść z koleżanką na pocztę to bym ich tam prześwięciła. Koleżanka jest bardzo skryta i cicha i nie pisknęła słowem. Ja jednak jutro kończę pracę o 13 i na pocztę pójdziemy razem. Zapytam gdzie szanowna poczta trzymała moją przesyłkę o ile w ogóle zostanie ona odnaleziona! ........ No i czy rośliny jeszcze żyją??.... Tak bardzo jestem zła i tak bardzo się boję.............................. co ja mam robić?.......


Re: Żabi parapecik:) cz. II
Moniczko Mniejmy nadzieje ze roślinkom nic sie nie stało.I ze jutro bedziesz miała juz je u siebie w domku:)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2848
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Żabi parapecik:) cz. II
Moniczko oby wszystko dobrze się skończyło, sama też miałam już parę razy z pocztą problemy, raz to udało mi się dopiero w sobotę odebrać paczkę, wysłaną w poniedziałek. I jeszcze kobieta na poczcie nie chciała mi jej wydać bo była adresowana do męża, oj zrobiłam im wtedy awanturę.
Na szczęście storczyki to silne i wytrzymałe kwiaty i nic się z nimi nie stało.

- orange30
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1935
- Od: 27 paź 2007, o 22:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zabrze
Re: Żabi parapecik:) cz. II
Moniu nie denerwuj się, może nie będzie aż tak źle, strach ma zawsze wielkie oczy. Storczyki to silne rośliny, nic im nie będzie.
Życzę, by jutro uśmiech zagościł na Twojej twarzy
Pocztowcom powiedz, że nie wyjdziesz stamtąd bez przesyłki, niech stają na głowie, ale przesyłka musi się odnaleźć
Tak na marginesie, po co tyle zachodu z koleżanką? Trzeba było podać adres Twojego miejsca pracy, u mnie też przychodzi wiele przesyłek na adres służbowy do wielu pracowników
Pomyśl o tym następnym razem, a oszczędzisz sobie nerwów

Powodzenia
Życzę, by jutro uśmiech zagościł na Twojej twarzy



Tak na marginesie, po co tyle zachodu z koleżanką? Trzeba było podać adres Twojego miejsca pracy, u mnie też przychodzi wiele przesyłek na adres służbowy do wielu pracowników



Powodzenia

- iwka2
- 500p
- Posty: 790
- Od: 1 mar 2009, o 15:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niemstow k.Cieszanowa
Re: Żabi parapecik:) cz. II
Moniko jak się okaże ,że faktycznie przesyłka była,ja gdybym była na Twoim miejscu,nagadałabym tej osobie,bo koleżnka wie która to,że w paczce jest storczyk a one nie kosztują grosze,może nie będzie tak zle ze storczykiem,ale jak było awizo to paczka musi być,co oni tam robią na poczcie,nawet nie chce im się dobrze sprawdzić
Pozdrawiam Iwona
- nina1611
- 500p
- Posty: 821
- Od: 27 mar 2011, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Żabi parapecik:) cz. II
trzymam kciuki aby wszystko dobrze się skończyło! 

- renata75
- 1000p
- Posty: 1604
- Od: 5 kwie 2008, o 16:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Żabi parapecik:) cz. II
Moniu czekamy na wieści:)
Pozdrawiam :P
Pozdrawiam :P
-
- 1000p
- Posty: 1060
- Od: 17 maja 2010, o 09:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Żabi parapecik:) cz. II
Kochani dziękuję , że jesteście tu ze mną w tych trudnych chwilach! Justynko, Kasiu, Halinko, Iwonko , Małgosiu, Renatko dla WAS szczególne podziękowania za wsparcie
Przesyłam moc uścisków
No a teraz relacje.. Zacznę od tego , że w nocy ciągle się budziłam. A pod koniec o 4 nad ranem obudziłam się na dobre i już nie usnęłam. Na dodatek właśnie się okazało , że mam gorączkę 37,6 C . Czy to wszystko z nerwów i stresu??
O 13 po pracy poszłam wprost po koleżankę i autkiem szybko myk myk na pocztę. Byłam już cała nabuzowana.. Po chwili kolej na nas. Pani z okienka sprawdza awizo i pyta kiedy było dostarczone... I zaczęła przeglądać jakieś papiery. Mnie już krew zalewała... Czekałam tylko na słowa, że paczki nie ma. Jednak pani łaskawie wstała z fotela i z wielkim westchnięciem poszła na zaplecze. Wróciła z ..... przesyłką! W środku się ucieszyłam, lecz nie dałam tego po sobie poznać. Pakunek był owinięty taśmami "poczta polska" i związana jakimiś plastikami. Babka odsunęła magiczne rolety i wysunęła nam paczkę. Coś mnie drgnęło i zapytałam :" przepraszam bardzo , ale gdzie ta paczka leżała tylko dni? Wysłana była w poniedziałęk. W innych miejscowościach koleżanki dawno temu już dostały przesyłki. A ta gdzie się podziewała??" Byłam bardzo grzeczna i spokojna , choć w środku dygotałam i krzyczeć mi się chciało. Wtedy babka spojrzała na mnie i na panią z okienka obok, które "chwilowo było nieczynne". Obie spojrzały się na siebie i nagle ta druga też wstała. Zupełnie jakby zaraz miała być wojna
Wydały się , że paczka leżała od WTORKU!!! Wtedy powiedziałam, że coś chyba jest nie tak , skoro listonosz przynosi awizo zamiast paczki, nie wpisuje daty na awizo ,a na drugi dzień się okazuje , że paczki po prostu nie ma. Jedna z nich zaczęłą się coś tam jąkać... Wtedy ja zaczęłam mówić dalej. Zapytałam gdzie mogęzłożyć ewentualne zażalenie na pocztę lub skargę , jeśli się okaże, że zawartość nie przetrwała. Zapytałam też co znaczy "polecony priorytet". Dawno nie byłam takk zła, naładowana złymi emocjami i wstrętna. Wiem ... byłam wręcz wredna! Wtedy babki zapytały co jest w środku. A ja mówię , że rośliny. Znów spojrzały się na siebie. Po chwili odparły, że mogą spisać protokół ,czy zgadzam się na przyjęcie paczki z uwzględnieniem , że wszystko z nią jest OK. Dodały , że muszę otworzyć paczkę przy nich i powiedzieć czy zawartość nie uległa zmianie. No to poprosiłam o nożyczki zaczęłam otwierać pakunek. Moim oczom ukazały się sztywne suche jak wiór korzenie Ascopcentrum miniatum. Ale powiedziałam , że to silna roślina i przetrwa. Zaczęłam odszukiwać Masdevallie. Otworzyłam dwie i były w miare dobrym stanie. Koleżanka podpisała papierek , że wszystko gra i paczka jest nieuszkodzona. Jakiś tam protokół.... Oddałam grzecznie nożyczki i powiedziałam "do widzenia". Teraz tak myślę, że może te babki nie były niczemu winne i troszkę mi ich żal, że tak je potraktowałam. Jednak do ostatniej chwili nie podniosłam głosu... a oni też powinni wiedzieć ,że klient ma wymagania. Powiedzcie czy źle postąpiłam? Naprawdę byłam zła i zdruzgotana. Pierwszy raz mnie taka sytuacja spotkała. Na przyszłość już nie będę tak ufać poczcie jak do tej pory.....
Halinko pisałaś o dostarczaniu paczek na miejsce pracy. Byłoby super, ale ja nie pracuje w biurze i mam codziennie inne godziny pracy. Przykładowo grafik na kolejny tydzień: poniedziałek 13-21, wtorek 8-18, środa 8-16, czwartek 8-12, piątek 8-17. I tak każdy dzień inny i rozbieżny. Raczej nie zdecyduję się na przesyłki do pracy . Ale dziękuję za podsunięcie pomysłu
No i spełniło się Twoje życzenie - mam uśmiech na twarzy
Choć lekko jeszcze grymaśny... ;:99
Kochani wybaczcie , że się tyle rozpisałam i nie dałam żadnej fotki. Następnym razem się poprawię ;) Tymczasem wiecie już co było w paczce , więc nie musicie mnie błagać o relacje zakupowe
Teraz błagajcie o fotki hihihihih (żart!) 


No a teraz relacje.. Zacznę od tego , że w nocy ciągle się budziłam. A pod koniec o 4 nad ranem obudziłam się na dobre i już nie usnęłam. Na dodatek właśnie się okazało , że mam gorączkę 37,6 C . Czy to wszystko z nerwów i stresu??

O 13 po pracy poszłam wprost po koleżankę i autkiem szybko myk myk na pocztę. Byłam już cała nabuzowana.. Po chwili kolej na nas. Pani z okienka sprawdza awizo i pyta kiedy było dostarczone... I zaczęła przeglądać jakieś papiery. Mnie już krew zalewała... Czekałam tylko na słowa, że paczki nie ma. Jednak pani łaskawie wstała z fotela i z wielkim westchnięciem poszła na zaplecze. Wróciła z ..... przesyłką! W środku się ucieszyłam, lecz nie dałam tego po sobie poznać. Pakunek był owinięty taśmami "poczta polska" i związana jakimiś plastikami. Babka odsunęła magiczne rolety i wysunęła nam paczkę. Coś mnie drgnęło i zapytałam :" przepraszam bardzo , ale gdzie ta paczka leżała tylko dni? Wysłana była w poniedziałęk. W innych miejscowościach koleżanki dawno temu już dostały przesyłki. A ta gdzie się podziewała??" Byłam bardzo grzeczna i spokojna , choć w środku dygotałam i krzyczeć mi się chciało. Wtedy babka spojrzała na mnie i na panią z okienka obok, które "chwilowo było nieczynne". Obie spojrzały się na siebie i nagle ta druga też wstała. Zupełnie jakby zaraz miała być wojna

Halinko pisałaś o dostarczaniu paczek na miejsce pracy. Byłoby super, ale ja nie pracuje w biurze i mam codziennie inne godziny pracy. Przykładowo grafik na kolejny tydzień: poniedziałek 13-21, wtorek 8-18, środa 8-16, czwartek 8-12, piątek 8-17. I tak każdy dzień inny i rozbieżny. Raczej nie zdecyduję się na przesyłki do pracy . Ale dziękuję za podsunięcie pomysłu


Kochani wybaczcie , że się tyle rozpisałam i nie dałam żadnej fotki. Następnym razem się poprawię ;) Tymczasem wiecie już co było w paczce , więc nie musicie mnie błagać o relacje zakupowe


- orange30
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1935
- Od: 27 paź 2007, o 22:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zabrze
Re: Żabi parapecik:) cz. II
Tyle emocji, wiem każdy by je miał, ale ważne że szczęśliwy finał
Czekamy zatem na fotki





- kociara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3990
- Od: 10 mar 2011, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków-małopolskie
Re: Żabi parapecik:) cz. II
Współczuję tych przepraw z pocztą . Gdybyśmy my, klienci , zaczęli wreszcie domagać się odszkodowań za niedostarczenie przesyłek w terminie,
to może poczta traktowałaby nas z szacunkiem . Do tej pory przesyłka nadana w mieście do 17 miała być dostarczona w terminie 24 godzin .
Poczta zmieniła godzinę z 17 na 15 i też w ciągu 24 godzin winna priorytet doręczyć !!!!
Mój priorytet nadany jednego dnia o 14,50 został doręczony po dwóch dniach o 18,30 !!!!!!!!!!! Będę reklamować .
Życzę aby roślinki przeżyły ten szok
to może poczta traktowałaby nas z szacunkiem . Do tej pory przesyłka nadana w mieście do 17 miała być dostarczona w terminie 24 godzin .
Poczta zmieniła godzinę z 17 na 15 i też w ciągu 24 godzin winna priorytet doręczyć !!!!
Mój priorytet nadany jednego dnia o 14,50 został doręczony po dwóch dniach o 18,30 !!!!!!!!!!! Będę reklamować .

Życzę aby roślinki przeżyły ten szok

Rośliny Krystyny
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
- nina1611
- 500p
- Posty: 821
- Od: 27 mar 2011, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Żabi parapecik:) cz. II
dobrze że w końcu paczuszka się znalazła
mam nadzieje że roślinki będą ładnie i zdrowo rosły 


Re: Żabi parapecik:) cz. II
Tak poczta polska to potrafi przyprawic o ból głowy .... coś wiem na ten temat - nic dziwnego, że upada....
Życzę, żeby kwiatki przeżyły tą traumę jak najlepiej. Zadbaj teraz o ich spokój ....
Życzę, żeby kwiatki przeżyły tą traumę jak najlepiej. Zadbaj teraz o ich spokój ....

- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16349
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Żabi parapecik:) cz. II
Uff...dotrwałam do końca wpisu...
Moniś, cieszę się, że wreszcie paczuszka jest w Twoich rękach
A roślinki już bezpieczne w swoim, nowym mieszkanku.
Też zaczynam nie wierzyć poczcie, bo ostatnie dwie paczki, które wysłałam z roślinami, doszły w dziwnych okolicznościach.
Szczęście w nieszczęściu Panie z mojej poczty dobrze mnie Znają, bo wysyłałam duże ilości paczek, przy prowadzeniu sklepu internetowego..
Wcale Ci się nie dziwię, też byłabym conajmniej zdenerwowana, gdybym przez tyle dni nie dostała paczki.
Moniś, cieszę się, że wreszcie paczuszka jest w Twoich rękach

Też zaczynam nie wierzyć poczcie, bo ostatnie dwie paczki, które wysłałam z roślinami, doszły w dziwnych okolicznościach.
Szczęście w nieszczęściu Panie z mojej poczty dobrze mnie Znają, bo wysyłałam duże ilości paczek, przy prowadzeniu sklepu internetowego..
Wcale Ci się nie dziwię, też byłabym conajmniej zdenerwowana, gdybym przez tyle dni nie dostała paczki.