
Czekam w takim razie na zdjęcia

Kasiu, zapamiętałam ją u Ciebie. Chciałam zapytać, gdzie ją trzymasz i jak podlewasz? Nie znalazłam zbyt wielu informacji, a jak już to ogólnikowe, albo dość sprzeczne. Twoja wygląda pięknie, a moja marnieje z każdym dniem. I nie wiem, co robię nie tak.fera64 pisze:Zapraszam.
Frithia ma już 5 kwiatów, z czego 2 jeszcze nie rozwinięte.
![]()
sokolica pisze:Po przesadzaniu nie podlewałam prawie 2 tyg. Substrat jest taki jak dla kaktusów, czyli trochę ziemi, żwirek, nieco perlitu. Od tygodnia więdną wszystkie obrzeżne listki/człony. Gdy jest na słońcu to w ogóle wszystkie się kładą i marszczą od nasady. Podlewam, gdy podłoże całkowicie wyschnie. Tak mniej więcej raz na tydzień, chyba że jest chłodno i wilgotno, wtedy rzadziej. Nie wiem, jak się nią zajmować
No to teraz mi dopiero dałaś do myśleniafera64 pisze: Podlewam gdy po dotknięciu rośliny czuję, że dobrze siedzi w podłożu, że jak bym ją podniosła za człon to doniczka by się podniosła razem z rośliną.