Ogródek Kogry cz. 10

[bogusia177]

No to jeszcze ja dołączę ,,chyba to ten sam....mój mierzy 15 cm fotkę robiłam w słońcu
choć mam wątpliwości ,,,,Grażynko jeżeli nie chcesz -usunę ....

[kogra]

Gabi - tak właśnie jest z liliowcami.
A zrobić fotkę tak, żeby wyglądała jak w opisie nie sposób.
Kilkanaście zdjęć tego samego kwiatka i każde będzie inne.
Najlepiej robić wcześnie rano, kiedy są jeszcze jędrne i słońce nie operuje zbyt mocno, żeby nie prześwietlić kadru.

Bogusiu - twój to z pewnością nie ten.
Ma za wąskie płatki przednie i bardziej czerwony kolor.
Ale zostaw, bo też ładny.


No a dalej to będzie tak......


Ten liliowiec to Stavberry Candy .
Taka trochę truskaweczka, dość popularna w ogrodach.
Długo kwitnie, ale ma średniej wielkości kwiat.
Tu trochę zwiesiła płatki, jak większość liliowców w tym upale.





Następny to Yellow Mammoth.
Prawdziwy gigant wśród liliowców, ale nie pająk.
Ten akurat ma 23 cm średnicy, ale były już większe.
Cudowny zapach i kwiat wielkości orientalnych lilii.
Czysto cytrynowy kolor.





Ten to Inherited Wealth.
Niezwykłej urody o woskowym kwiecie i złotą obwódką.
Spisuje się bardzo dobrze w tych upałach i mimo suszy dobrze otwiera kwiaty.
Polecam bo na prawdę warto go mieć.





Nie tylko kwiaty cierpią z powodu upałów.
Ależ tu gorąco........





Będę robić za daturkę, może też mnie podleją ?

[Hanka 1]

No nie ....Ja chyba w nocy przekopię resztę trawnika /w nocy coby M nie widział /i zacznę sadzić liliowce.Grażynko zniewolilaś mnie dokumentnie.Takie okazy... cudowne kolory no i te falbanki.......I na pewno pachną.Coś mi się wydaje,że bardziej fascynują mnie Twoje liliowce niż moje lilie.

[Gabriela]

To prawda Grażynko... widać to zresztą na zdjęciach... drugie zdjęcie robione wcześnie rano, zanim pąk się całkiem otworzył.

Biedna kicia... musi w takim futrze chodzić, czy w upał czy w zimie...

[e-genia]

Grażynko nic nie jesteś mi winna dostałam od Ciebie śnieżyce wiosenne .

Ten drugi liliowiec to chyba masz nie długo to siewka Ismeny kilka stron wcześniej pokazywałaś .
Genia

[Alionuszka]

Grażka widać kocię wybrało daturę ,dobrze ,że nie polegiwał w liliowcach... Liliowce cudne,a ja mam tylko jednego i pączki nie zamierzają się jeszcze otwierać,a jak się już otworzy to przyjdę do Ciebie po nazwę... bo kto jak kto,ale Ty będziesz na pewno wiedzieć...

[an-ka]

Prześliczne i każdy piękny(liliowiec).Grażynko ten kot z czarną mordką to czasem nie mój? Gdzie on tam polazł.

[kogra]

Haneczko - ....... a mnie twoje lilie.
Już kombinuję jak rozsadzić swoje, żeby zrobić miejsce na takie jak twoje....

Gabi - no koty to dosłownie sypią włosami, tak linieją.
Zrzucają futro bo ten upał i dla nich jest męką.
A psina bez przerwy w wanience z wodą siedzi i topi swoje piłeczki.

Geniu - no to za te co rosną.
Mnie i tak nigdy nie udaje się ich ukorzenić.
A te co już mam nadal robią rozety liściowe a jeden zrobił 3 i sam się podzielił.
Ta siwka od Ismeny to ma tylko jedną rozetę liściową bo kupiłam ją w jesieni zeszłego roku.
Ale zapisuję do kajetu twoich chciejstw.....

Neluś - no nie wiem.
Jest tyle liliowców, że odgadnąć odmianę to wielka sztuka.
Ale postaram się Ci pomóc.

Aneczko - wiem, całkiem podobny.
Tylko że to kicia i strasznie lubi siedzieć na szopie, bo stamtąd widzi cały ogród.

[tara]

Grażynko moja przygoda z liliowcami rozpoczęła się w ub.roku, trochę ich nasadziłam widać, że żyją ale kwitnienie to jeszcze dość słabe, okazy na pewno przeciętne u mnie ale wybrednym się jest jak się już jakieś ma, prawda? a Twoja kolekcja imponującą, pozdrawiam

[nitka55]

Grażynko Liliowce ,ach nie będe sie powtarzac Otwieram forum ogrodnicze i Twój ogród jest jak magnez każdy musi zajrzec do Ciebie a dla mnie to jest już uzależnienie ale leczyc tego nawet mi się nie śni Grazynko a masz liliowca Night Embers ,chyba dobrze zapamiętalam nazwę mojego ,jeżeli nie masz to mogę zamienic się na innego

[kogra]

Chmurki chodzą po niebie a popadać nie chce.
Sucho i w ziemi robią się szczeliny, że rękę można włożyć.


Igorze - marzenia są po to, żeby je realizować.
Więc zamarz o pięknych liliowcach i zajrzyj do wątku - Liliowce hemerocallis.

Taruniu - od czegoś zawsze trzeba zacząć.
Ja zaczynałam 10 lat temu od rdzawego w spadku po rodzicach.
Dzisiaj już wiem jakich powinnam szukać i które mi się podobają.

Ewuniu - nie wiem czy każdy, ale Ci co chcą zaglądają.
Forum uzależnia , to prawda, ja też jestem przez niego uzależniona od liliowców......
Twój Night Embers jest piękny.
Dziękuję za chęć zamiany, ale chętnie oddam Ci swoje nadwyżki jak tylko takie będą.
Moje odmianowe liliowce mają dopiero dwa lata i to te najstarsze a reszta to młodziki z których za dwa lata mam nadzieję mieć przychówek, którym będę mogła się podzielić.


No to jeśli wam się jeszcze nie znudziło moje następne liliowce.


Pierwszy to Mildred Mitchel.
Duży , pachnący dobrze znoszący suszę i obficie kwitnący jak na ten rok.
Dobrze otwiera pąki i ślicznie wygląda pośród jednobarwnych kwiatów.





Drugi to All Fired Up.
Ciekawy trójkątny kształt kwiatu o łososiowo pomarańczowej barwie z czerwonym rumieńcem.
Widać go z daleka na tle zieleni, ciekawie się prezentuje.






Trzeci to dostojnie się prezentujący o dużym kwiecie Destined To See
Silnie pachnie,ma kremowy kwiat z śliwkowo lawendowym środkiem i śliwkowa obwódkę na płatkach.
Szlacheckie rysy i wdzięk, którego trudno mu odmówić.





Dalej to miniaturka All American Baby .
Cacuszko o biało morelowym kwiecie z czerwonym okiem i żółto zieloną gardzielą.
Płatki obrzeżone złoto żółta obwódką.
Doskonały do nasadzeń obok miniaturowego oczka lub skalniaka w półcieniu.





Następny to starsza odmiana prawdopodobnie Theresa Hall.
Nie wytrzymuje upałów i podwija płatki.
Blady róż z białymi paseczkami wzdłuż płatków.
Duże kępy trzeba rozdzielać, bo kwiaty maleją.
Ale ładnie robi się nad oczkiem.





I jako ostatnia na dzisiaj to nietrafiony zakup czyli NN.
Chyba odmiana z średniego okresu.
Różowo liliowy kwiat, i zółto zielone oko.
Ładny bo dużym kwiecie i wielu pąkach na łodydze.
Posadzony nad oczkiem bardzo ładnie wygląda w zielonym tle, bo jest dość niski.





I to tyle na dzisiaj.
Dziękuję za wizytę.
Życzę wszystkim miłego wieczoru.

[JAKUCH]

Znowu sliczne liliowce . U mnie dziś zakwitnął jeden liliowiec malutka sadzonka może wys jakieś 30 cm a taki wielgachny kwiat a na dodatek pachnący i 8 płatkowy . Nawet nie wiedziałam ,że kupiłam takie cudo ,ale bez nazwy . Ach ten SKS,

[Ellaa]

Ellu - to Druids Chant.
Niezawodny, dobrze kwitnie i rozwija pączki.
Daje silną łodygę i mocne, grube rozety liściowe.

Witaj Grażynko

Nawet nie wiesz jak baaardzo mnie ucieszyła Twoja odpowiedź, dziękuję
W ubiegłym roku, jesienią, kupiłam tą odmianę, ale nie będzie miała kwiatów w tym roku....ależ mi żal, są takie piękne.
Niemniej jednak, już się na nie cieszę, i będę z niecierpliwością czekała na ten widok

Pozdrawiam serdecznie

[abeille]

Grażynko witam po dłuższej wakacyjnej przerwie. Czekał na mnie Twój festiwal liliowców i lili. Jeszcze się załapałam
Prześliczne wszystkie, nie wiadomo co najbardziej chwalić, ale siewka Ismeny chyba na pierwszym miejscu.
Widzę że Twoja Mildred Michell jest też wyblakła. Moja miała żywsze kolory w zeszłym roku, a teraz łagodniejsze, może ma więcej słońca.
Pokaż troszkę liliowców w ich otoczeniu pliz, ciekawa jestem jak pięknie one ozdabiają cały ogród
Uściski

[JolantaG]

Aż mnie głowa rozbolała od nadmiaru wrażeń
Liliowce bajeczne ,placuszek ,zupka ,grzybki .....................A czy daturkę podlałaś .