Otóż właśnie. Ale zamierzam przeprowadzić doświadczenie. Tym bardziej, że zostało mi trochę nasion, a mam wrażenie, że one szybko tracą zdolność do kiełkowania.
Doczytałam, że mrozy wytrzymują do minus dwunastu stopni.
Ale inne mam pytanie-jak gęsto je sadzicie? Chciałabym osiągnąć efekt srebrnej plamy, tak jak na kwietnikach miejskich. One są chyba wtedy sadzone w mniejszej rozstawie niż 20 centymetrów?
I jeszcze jedno- jak z uszczykiwaniem? W tym roku kupiłam nasiona mrozów o półokrągłych liściach. Uszczykiwać tak samo jak te drugie?
Sadz co jakieś 15 cm, one ładnie się krzewią i będzie ok, a z uszczykiwaniem to nie wiem, bo ja nigdy nie uszczykuję mrozów - z tym -12 to prawda - moich kilka sztuk w ogrodzie pięknie przezimowała i są w idealnym stanie.
Część wysadziłam do ziemi wczoraj. Doniczki były całkowicie przerośnięte korzeniami, więc z niemal słyszałam unoszące się z rabaty "ufff!".
Myślcie, że mogłabym wysiać między nimi leptosifon? Czy zagłuszą nim zdąży wzejść?
Agrestowa bardzo subtelna różnica
Mam pytanie-jak wyglądają nasiona w mrozach.Zostawiłem kilka kwiatów i teraz mam problem.Jak rozerwę przekwitły kwiat,to widzę takie mini latawce,a gdzie nasiona?