Błędy w uprawie różaneczników

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
atomek
100p
100p
Posty: 121
Od: 26 lip 2006, o 23:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Turek

Post »

Może coś mi doradzicie - bardzo proszę.
Jeden z moich rododendronów choruje od zeszłego roku zasilam rododendrony nawozem płynnym, tak wyglądają jego listki, Obrazek
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Sugestię dałam w Twoim wątku, atomku.
Awatar użytkownika
Mariolka
200p
200p
Posty: 312
Od: 7 sie 2007, o 17:48
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Post »

Witam :lol:

Chciałabym zastosować nawóz siarczan amonu pod kwasolubne np. borówki, różaneczniki. Kupiłam ten siarczan amonu w hurtowni chemicznej. Dali mi do tego siarczanu jakas karte gdzie pisza dane wlsnie na temat tego mojego zakupioneo. Otwieram w domu patrze a tam pisze: pH (5%, H2O) wq normy 4 - 6 a mój ma wg wyniku badania pH 5,59 Czy nie za wysokie pH, czy moge podlać tym siarczanem amonu kwasolubne? Zalezy mi na odpowiedzi.

Pozdrawiam Mariola
Awatar użytkownika
Mariolka
200p
200p
Posty: 312
Od: 7 sie 2007, o 17:48
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Post »

... ;:88
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Możesz, możesz on do tego służy Mariolu.
Awatar użytkownika
Mariolka
200p
200p
Posty: 312
Od: 7 sie 2007, o 17:48
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Post »

Dziekuje Haniu, aż śmiac mi się chce bo zawsze ty odpowiasz na moje problemy :oops: ;:12 Dzięki.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Mariolu, widocznie siadamy do kompa w tym samym czasie :lol:
Teraz Rh. wypuszczają nowe liście, więc azot jest im niezbędny.
Za miesiąc, półtora- znów fosfor, a za kolejny -potas na drewnienie przed zimą.
Jeśli zdobędziesz obornik, będziesz miała dodoatkowo ściółkę i nawożenie. :-)
Awatar użytkownika
Mariolka
200p
200p
Posty: 312
Od: 7 sie 2007, o 17:48
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Post »

Możliwe :D Mam możliwość zdobycia obornika końskiego w duzych ilościach. To wtedy co z tym obornikiem? Zastąpić nim chemie?

Pzodrawiam :lol:
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

To chyba pytanie retoryczne, Mariolu? :shock:
Bierz, całuj w rękę, przekompostuj do jesieni, a w listopadzie/grudniu pakuj pod Rh!
Na teraz - możesz nastawić w beczce gnojowice i już podlewać nią Rh i róże - to ambrozja!
Awatar użytkownika
Mariolka
200p
200p
Posty: 312
Od: 7 sie 2007, o 17:48
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Post »

Super! Haniu spodziewałam sie tej odpowiedzi, ale wolałam być pewna. Beczki zadnej nie mam, wiec pozostaje na teraz podlewanie chemia. W listopadzie na pewno dam po wszystkie rosliny to cudo. A ten obornik jest juz przekompostowany z zeszlego roku :lol:

Pozdrawiam
chwaścik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 643
Od: 28 maja 2007, o 07:22
Lokalizacja: podkarpackie

Post »

Różanecznik mi pada, (nie tylko zresztą ale mniejsza o to) niestety, nic nie wiem na temat jego chorób i szkodników. Krzak jako taki wygląda tak:
Obrazek
Jak dla mnie to z zewnątrz wszystko wygląda ok ale się nie znam. no i jak już powiedziałem to tylko pozornie wygląda ok.

Objawy padania: piękne i dorodne młodziutkie pędy wydawałoby się całkowicie zdrowe (jak na zdjęciu powyżej) robią ni stąd ni zowąd nagły 'kaput'. Kolejność padania od samego dołu do góry czyli najpierw zaczęły więdnąć młode pędy u samego dołu a teraz padają położone coraz wyżej. Młody pęd, który wczoraj mi padł wyglądał na zdrowy ale łodyżka u samej nasady była jakby taka skurczona i kleista. Natomiast stare liście mają takie ciemne plamy, większe lub mniejsze:
Obrazek Obrazek

Szto eta?
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Jedyne co mi przychodzi do głowy, to mokra zgnilizna korzeni, powodowana przez Phytophtora cinnamoni lub fuzarioza Fusarium.
Choroba postępuje od dołu - cecha charakterystyczna.

Na niektórch pędach zamierają od dołu wszystkie liście, bez zauważalnych przyczyn zewnętrznych. Po odcięciu porażonego pędu, tkanki w przekroju są cynanomowe (fytoftyrozy).
Grzyby zatykają wiązki przewodzące, jak blaszki miażdżycowe ludzkie tętnice.

Gnicie korzeni następuje na skutek uszkodzienia ( np. po zbyt mocnym ubijaniu ziemi przy sadzeniu) i zakażeniu ran, czemu sprzyjaja nie najlepsze warunki srodowiskowe ( pH, słońce, zakażony substrat, przenawożenie, etc).

W pierwszej fazie - wycina się chorę pędy i roślinę podlewa np. Aliette lub Mildex i Previcur.
( nie wolno kompostować wyciętych częsci roślin, choroba silnie zakaźna !!!!)

W drugiej fazie - wyrywa się, pali, wymienia ziemię i odkaża rośliny kwasolubne, rosnące obok

To najgorsza choroba obok Phytophtora cactorum, atakująca ogrody.
Niestety pochodzi głównie ze szkółek , sprzedających zarażone egzemplarze.

http://tomszak.pl/rhododendron.php

Moje podejrzenia, w oparciu o " Rózaneczniki" Prof. Czekalski
chwaścik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 643
Od: 28 maja 2007, o 07:22
Lokalizacja: podkarpackie

Post »

No to masakra. . . :cry::cry::cry:
Dzięki Haniu!
Powiedz mi jeszcze czy to da się w ogóle leczyć czy natychmiast usunąć i zająć sie ochroną tego co zostało.
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Ja, straczeńczo próbuję,
Ale szczerze przyznam, rzadko udaje mi się wyciągnąć Rh. z pierwszych objawów fytoftorozy.
Męczy się biedak, ale żyje wątły i cherlawy, a koszt chemii znacznie przekarcza kupno 3-4 nowych krzaków.
anamor
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 12 cze 2008, o 22:41

Post »

Witam wszystkich,jestem świeżo upieczoną "ogrodniczką" i od zeszłego roku upiększam mój ogródek. W tym roku kupiłam w szkółce piękny okaz rododendrona. Z wyglądu był bardzo zdrowy.Wykopałam dość duży i głęboki dołek zasypałam torfem i podsypałam odżywkę do różaneczników i wymieszałam z ziemią.Mam go od ponad 2 m-cy.Wszystkie pączki pięknie rozkwitły w kolorze biskupim. Kwiaty zaczęły po jakimś czasie blaknąć.Wszystkie przekwitłe delikatnie obłamałam nie uszkadzając nowych wypustek. Niestety zauważyłam,że brzegi liści robią się ciemno brązowe,nie są to plamy na liściach tylko same brzegi. Od południa do wieczora jest w tym miejscu słońce,podlewam codziennie późnym wieczorem zraszaczem. Czy ktoś mógłby mi powiedzieć czy to wina zraszania liści / podlewania czy może wina zbyt mocnego nasłonecznienia?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rhododendrony i azalie”