Kwiatki Eweliny i Seby cz.2

[elaipawel4]

Kurcze Ewelinka zazdroszczę ci zaradności i wyrozumiałego charakteru męża

[diament]

ja na razie nie mam problemu z pomieszczeniem kwiatów, jestem początkująca w tym temacie. O półkach jeszcze nie myślałam ale kto wie kiedy to nastąpi a kwietnik fajna sprawa, zawsze można przestawić

[ewelina8005]

Elu dziękuje z moją zaradnością to różnie bywa ,ale człowiek uczy się całe życie.

[elaipawel4]

Pewnie ale wiesz jak mówi się co nas nie zabije to wzmocni Damy radę

[elcia1974]

Ewelinko!
No brawo, Twoje roślinki świetnie sobie radzą pomimo zimy.
Masz fajny zieloniutki gąszcz. I nawet jakieś kwitnące wypatrzyłam.
Ja muszę moim też taką sesyjkę strzelic, bo już dawno im fotek nie robiłam.

[ewelina8005]

Witaj Elu .Kwiatki jakoś dają rade ,ale u mnie dopiero chyba nadchodzi zimadziś u mnie -15 stopni,szok.Chorują co niektóre,ale może nie padną,
Wczoraj kupiłam w biedronce -chyba cissusa,nie mam to wziełam,na szczęscie nie zmarzł po drodze ,bo biegłam do domu z nim,a dziś mam katar,

[Andziax007]

Ewelinko dokładnie to cissus australijski.....super że nic mu nie jest
Ale Ty się rozchorowałaś więc życzę szybkiego powrotu do zdrowia

[ewelina8005]

Aniu dziękuje,mi tam nic nie będzie ważniejsze żeby kwiatek rósł.Musze poczytac o nim ,nie miałam go nigdy

[Taccanivea]

Śliczny cissus australijski Poświęcenie godne podziwu

[ewelina8005]

Nie poświęcenie,tylko taki mróz że cieżko cos do domu przynieść

[Taccanivea]

Wiem, wiem Dzisiaj chyba jeszcze zimniej a ja rano chciałam na giełdę z tatą jechać, w nowe roślinki się zaopatrzyć i niestety

[AGA Z]

Ewelinko, jesteś prawdziwą miłośniczką wszystkich roślinek. Zaryzykowałaś swoje zdrowie dla roślinki.
Teraz będzie pięknie rósł za takie poświęcenie.
Marylko, jeszcze długo ma być tak mroźno.

[ewelina8005]

ten cissus chyba kapryśy jest,mam jeden to też za pięknie nie rosnie,ale nie schnie

[Anetta]

Mój ukorzenia sie już chyba z 3 miesiące ale chyba będzie żył. Lubię tę roślinkę, kiedyś miałam naprawdę dużego, rósł w oknie południowym i nie sprawiał problemów, dużo światła mu nie przeszkadzało a wręcz przeciwnie łodyżki wybarwiały się wtedy na kolor brązowy pod czerwień także ładnie kontrastowało z zielonymi dużymi liśćmi, niestety musiałam mu w końcu zmienić miejsce bo zasłaniał całe okno i reszta kwiatów miała ciemno i wtedy "pogniewał się" zaczął zrzucać liście i schnąć i tak się skończył jego los

[Krystyna.F]

Australijczyk jest śliczny! A Tobie duuuuuużo zdrówka życzę Ewelinko!!!