Moja hojo-mania cz 2 FIGA

[FIGA]

Oj tak Gosiu cieszę się że jutro idę do pracy na 8 to może trochę odgarną drogę :P

[AGA Z]

To Ja pługa(u) dzisiaj nie widziałam.
Wróciłam z wywiadówki i nawet dozorcy nie minęłam po drodze.
Rafał właśnie poszedł z łopatą odgarniać Baśkę. Trochę się naszufluje.

[FIGA]

U nas też chyba czekają żeby więcej spadło > za mało żeby się brać za odgarnianie

[koniczynka]

a to już wiem dla czego są takie zaspy

[AGA Z]

Chyba mają taką metodę, ale czy dobrą...

[treissi]

O to mnie zaskoczyłyście U mnie na wsi odśnieżają codziennie szkoda tylko, ze na podwórka nie zajeżdżają...

[Anaka]

U mnie też

[FIGA]

Aż się boję jak by tak wszystko zaczęło się topić
Łódki będą nam potrzebne

[AGA Z]

Moniczko, a otworzyłaś im bramę wjazdową
Może chcieliby zajechać ale się wstydzą.

[FIGA]

Dziewczyny żeby nie było że zaśmiecamy wątek śniegiem > utworzyłam nowy wątek Jaką macie dziś pogodę ?
Tam możemy pisać do bólu o upałach i zadymkach :P

[Krystyna.F]

Witaj Kasiu!
Ruszyły się twoje Hoje(?) , bo moja carnosa zawiązuje pąki kwiatowe i chyba zamierza zakwitnąć.

[Taccanivea]

A mi jedna carnosa marnieje... O kwiatach mogę chyba pomarzyć w tym roku. A tricolorcę od Agi chyba mogę już pożegnać... To już druga w mojej karierze hojowej... moja wina, bo trochę zmarzła w transporcie a ja dodatkowo ją przelałam... Chyba więcej już z nią nie spróbuję...

[AGA Z]

Marylko, bardzo Mi przykro ale nie poddawaj się. Póki jest chociaż jeden listek jest nadzieja.
Obejrzyj korzonki, obetnij co ewentualnie nadgniło i posadź w nową ziemię (np. do storczyków) i nie podlewaj. No może troszeńkę a więcej zraszaj.
Trzymam kciuki za akcję ratunkową.

[Taccanivea]

Obawiam się, że już nie ma co ratować

[Anaka]

U mnie chyba też.....Mam z tego samego transportu