Dawidzie - miło, że wpadłeś.
Z pewnością ta operacja dla Tinki była ciężka i bolesna.
Ale zniosła to bardzo dzielnie.
Kochana psiurka. :P
Lucy - roślinki po deszczu dostały powera i w ciągu jednej nocy wystrzeliły w górę.
Wszystko jakby większe i pełniejsze się zrobiło.
Dzięki za życzenia dla Tinki. ;:228
Gagawi - futrzaki wygłaskane - stale mnie okupują.
Tak to rosa rugosa. Pojawił się pierwszy kwiat.
Inne róże też już mają duże pąki.
Niebawem będzie na co popatrzeć. :P
Grzesiu - on tak ma. Co drugi rok kwitnie obficie - przynajmniej u mnie.
Ale kwitnie też drugi, trzyletni prowadzony na drzewko.
Może twój jeszcze za młody na kwitnienie ?
Moje miauczki też rozrabiają, ale nie robią dużych szkód.
Już się nauczyły że nie wolno. ;:228
Abeille - Wiesiu kociaki mają się aż za dobrze.
Rozbrykane towarzystwo strasznie - ale bez nich byłoby mi smutno.
