Francja znana i nieznana - EDU

Humor, psychologia, podróże, pokrewne.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
fela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1565
Od: 23 lut 2009, o 17:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Fr

Re: Francja znana i nieznana - EDU

Post »

Wiesiu, Plac Nation obok bulwaru Daumesnil , prawda ? Hi, hi, M mi podpowiedział, bo sama go nie kojarzę.

Tomku, dziękujemy za uznanie i zapraszamy do następnych eskapad. Cieszę się, że nabierasz ochoty do odwiedzenia Francji. A wybór regionu, czy trasy wcale nie jest prosty. Ze swej strony polecam Bretanię i żeby Cię zachęcić przedstawiam fotki z naszego ostatniego spaceru 1-go listopada w Pont-Aven na południu Bretanii. Bardzo lubię ten urokliwie położony port w dolinie rzeki i nad zatoczkami Atlantyku. To tu w Miasteczku Malarzy, bo i taką nazwę ma to miejsce, mieszkał Paul Gauguin. Spędzał tu czas dręczony ciągłym brakiem kasy, bo w jego epoce była to zupełnie niedroga dziura. Dziś raczej nie należy do tanich. :wink:


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ogródek Feli
A tu wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
kajpej
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1178
Od: 24 lis 2009, o 14:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Francja znana i nieznana - EDU

Post »

Bardzo dziękuję Felu za zdjęcia z tego urokliwego miejsca.
Pozdrawiam, Elżbieta
Awatar użytkownika
piofigiel
1000p
1000p
Posty: 1495
Od: 11 lis 2009, o 17:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Francja znana i nieznana - EDU

Post »

Bardzo Dziękuję Felu za tą piękną zachętę do odwiedzenia Bretanii, ja niestety bardzo mało podróżuję po świecie ale może kiedyś się uda, tyle cudownych miejsc czeka, widać to również w tym wspaniałym wątku. Siostra mojej babci, po wojnie wyszła za Francuza i osiedliła się w miejscowości Bandol nad Morzem Śródziemnym, przychodziły od nich pocztówki, które przechowywane są w rodzinie do dziś, jednak kontakt był minimalny a po śmierci ciotki Moniki, bo tak miała na imię, zaginął. Także malutki jakiś zaczynek, do wybrania się do tego kraju, już mam. Będę sobie tutaj przychodził, i wybierał się na wycieczki, eh ten internet to jest dobrodziejstwo :D

Pozdrawiam Tomek :wit
Awatar użytkownika
Beatrice
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2036
Od: 24 maja 2009, o 21:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Francja znana i nieznana - EDU

Post »

W razie co ja nadal się melduję w tym wątku. :)

Potwierdzam, że czytam ZAWSZE !!!!!!!!!!!!!!!!!
Awatar użytkownika
PESTKA@
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3325
Od: 5 paź 2008, o 16:21
Lokalizacja: WLKP

Re: Francja znana i nieznana - EDU

Post »

Ja też czytam i oglądam z zaciekawieniem :D Francję odwiedzam co roku.Pracuje tam i zwiedzam co mogę.To piękny kraj i bardzo zróżnicowany.Uwielbiam ,,starocie,, więc we francuskim domu ,w którym mieszkam czuję sie jak ryba w wodzie.
Czy był ktoś z Was w NANTES i okolicach CHOLET i ANCENIS???
Awatar użytkownika
gosia22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1263
Od: 31 sty 2009, o 09:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Francja/ Bretania

Re: Francja znana i nieznana - EDU

Post »

Fela, nawet jesienią jest pięknie w Pont Aven !

Pestko, osobiście byłam tylko w Nantes. Trochę pozwiedzałam i na tym kończą się moje wiadomości. hihi
A ty jakie masz wspomnienia o Francji i Francuzach ?
Awatar użytkownika
gosia22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1263
Od: 31 sty 2009, o 09:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Francja/ Bretania

Re: Francja znana i nieznana - EDU

Post »

Przeglądać zdjęcia wpadłam na zdjęcia z Rennes. Główne i najważniejsze miasto w Bretanii
Bardzo lubię centrum Rennes, cale w colombage tętni ono życiem jest tutaj dużo studentów, coraz to więcej ludzi szuka w dużym mieście pracy.

Niestety mam tylko kilka fotek, jakość tez nie najlepsza. Ale wyobraźcie sobie cale centrum w takim stylu.

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
fela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1565
Od: 23 lut 2009, o 17:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Fr

Re: Francja znana i nieznana - EDU

Post »

Beato, miło nam Cię gościć i cieszymy się, ze nam towarzysz.

Pestko, jeżeli co roku jesteś we Francji, to pewnie odwiedziłaś już wiele miejsc i mogłabyś podzielić się z nami swoimi wrażeniami. Byłoby miło zobaczyć obrazy francuskie widziane Twoimi oczami. Zawsze to inne spojrzenie. Czy masz jakieś zdjęcia ? Sama mam niewiele z okolic wspomnianych przez Ciebie, chociaż spędzałam dwa razy wakacje w tym regionie. W tym czasie dość często robiłam zakupy na targu w Ancenis. Przyjeżdża tu wielu okolicznych producentów serów, wędlin, pysznych kurczaków i oczywiście win, bo w tutejszym malowniczo pofałdowanym pejzażu jest wiele winnic.
Uliczka w Ancenis

Obrazek

Jeśli chodzi o Nantes , to nie przepadam za tym miastem z jego strefami przemysłowymi, dokami, stocznią, chociaż Chateau des Ducs de Bretagne (zamek książąt Bretanii) warto odwiedzić. Innym równie interesującym tutaj miejscem jest ogród botaniczny, ale jego uroki już prezentowałam w swoim wątku.
Obrazek
Ogródek Feli
A tu wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
abeille
1000p
1000p
Posty: 5035
Od: 4 mar 2009, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: spod Paryża

Re: Francja znana i nieznana - EDU

Post »

Dziewczyny, nie znam zupełnie okolic Nantes :? trzeba będzie to kiedyś nadrobić. Centrum Rennes też mi się podoba, jechaliśmy niedaleko
ostatnim razem ale jakoś nie zachaczyliśmy o samo miasto.
Gosiu, z Twoich fotek widać że warto się tam zatrzymać i pozwiedzać co nieco. ;:108
Felu, za to uwielbiam Pont Aven który pokazałaś. To urocze małe miasteczko, i jak mówią starzy Francuzi 'Pont Aven 24 młyny, 25 domów'
urocza i malownicza jest ta rzeczka co przepływa przez miasto.
Świetnie że pokazujecie inne zakątki Francji niż oklepany Paryż. ;:138
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Awatar użytkownika
fela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1565
Od: 23 lut 2009, o 17:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Fr

Re: Francja znana i nieznana - EDU

Post »

Abeille, nie znałam tego powiedzenia, ale rzeczywiście zostało jeszcze kilka młynów. Ciekawie też wygląda ta rzeczka, mam wrażenie, że to są też kanały, a może pośrodku rzeczki są groble.. i pobudowane na nich przejścia? Sama nie wiem, ale w każdym razie wygląda to przeuroczo.
?Oklepany Paryż? -brzmi jak blużnierstwo! I sama mogę coś o tym powiedzieć, bo mieszkając 1,5 roku w tym mieście muszę się przyznać, że go nie znam. Dlatego też chętnie oglądam i czytam Twoje opowieści. Zastanawiam się ile lat trzeba mieszkać w Paryżu, aby móc powiedzieć, że zna się to miasto. Co więcej to w końcu mekka kultury tętniąca życiem i czarująca ciągle nowymi odkryciami, fascynacjami, spektaklami .
Pokazuj i opowiadaj kochana, tymbardziej, że Francja bez Paryża nie byłaby Francją. :D
Ogródek Feli
A tu wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Awatar użytkownika
gosia22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1263
Od: 31 sty 2009, o 09:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Francja/ Bretania

Re: Francja znana i nieznana - EDU

Post »

Wiesiu, co tez opowiadasz Ja Paryża którego opisujesz nigdy nie widziałam gorzej nawet o nim nie słyszałam . :oops: Wstyd się przyznać ale 11 lat mieszkałam w regionie.
Tak wiec podawaj fotki i opisuj ładnie. :D
Awatar użytkownika
fela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1565
Od: 23 lut 2009, o 17:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Fr

Re: Francja znana i nieznana - EDU

Post »

No proszę, 11 lat... Dzięki Tobie Gosiu czuję się nieco usprawiedliwiona. :D
A do Pont Aven jeżdzimy tylko poza sezonem turystycznym, bo tylko wtedy jest spokojnie.
Ogródek Feli
A tu wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Awatar użytkownika
PESTKA@
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3325
Od: 5 paź 2008, o 16:21
Lokalizacja: WLKP

Re: Francja znana i nieznana - EDU

Post »

FELUzdjęcią oczywiście mam i chętnie się nimi podzielę w najbliższym czasie.Wróciłam 2 tygodnie temu z Francji,ale nie zdążyłam zgrać jeszcze zdjęć.
W zamku ksiażąt Bretanii byłam,zdjęcia są :wink: Mialam wspaniałych przewodników.Kuzynka wyszła za maż za Francuza i w tym mieście właśnie mieszka.To Polka ucząca j.niemieckiego francuskie dzieci :roll: więc wszystko miałam pięknie przetłumaczone.Nie wiem czy zauważyłaś przechadzając się po zamkowych balkonach.piękną złoto niebieska kopułę.To była fabryka ciasteczek ,,PETIT BERRY,, ;:170 W tej kopule jest zamknięte jedno z pierwszych ciasteczek wyprodukowanych właśnie tam.Teraz fabryka jest przeniesiona gdzie indziej.Całe życie myślałam ,ze te ciasteczka są ,,nasze,,i przenigdy nie zastanowiła mnie ich francuska nazwa.Przecież to pierwsze ciasteczka jakie my jadłyśmy będąc dziećmi i same dawałyśmy naszym maluchom,a potem do plecaków na wycieczki :D Smakują troszkę inaczej niż nasze,,petitki,,zresztą tak samo jak ciasto francuskie we Francji,a ciasto kupione u nas(szczerze mówiąc wole nasze :oops: ) Ogród botaniczny także zwiedziłam.Na pewno nie był tak urokliwy jak wiosną,ale w końcu pazdziernika tez dużo okazów kwitnie,bo klimat tam dużo cieplejszy.
Katedrę w Nantes także uwieczniłam na zdjęciach.Cholet i Ancenis kojarzą mi się z sobotnimi szaleńczymi zakupami na obrzeżach miast.Nie wiem czy byłaś;takie poustawiane blaszaki z markową odzieżą :wink: Tam zawsze obkupuję rodzinkę.W tym roku wyjątkowo dużo było promocji.Jak już pisałam wcześniej,jeżdzę tam do pracy i raczej nie przemierzam Francji w celach krajoznawczych,bo nie mam na to czasu,ale to co mogę w zasięgu mojego zakwaterowania obejrzeć to jak najbardziej...Mieszkam w maleńkim miasteczku typowym,francuskim...maleńkie uiczki,małe domki z okiennicami i wszystkie domy takie same.W wekendy i po godzinie 18stej jakby tam zycie zamarło.Pozamykane okiennice i nikogo na ulicy.Troche to dziwne dla mnie ,ale cóż.Francja to dziwny kraj pełen kontrastów.Jeski ktos chce zobaczyć Francję taką jak na filmach to tylko w dużych miastach,a jeśli kameralne uliczki to w tych maleńkich ,gdzie się wszyscy znają.Dom ,w którym mieszkam na zewnątrz niczym się nie różni od innych,ale w środku jest pełen antyków i ma duszę.Strasznie mi się to podoba,bo uwielbiam starocie i czuję się jak ryba w wodzie w takich klimatach.To co mnie denerwuje u Francuzów to ten ich chwilami niemożliwy do zniesienia spokój.Tam sie nikt nie śpieszy,na wszystko mają czas,przy kasach w sklepach idzie oszaleć od uprzejmości i pogaduszek z klientami :;230 ,a te ich bony i ksiażeczki czekowe doprowadzaja mnie do szału.Nie lubię tej ich przerwy od 12 do 13,30,w której zamykane jest wszystko...To świetość jak herbatka o 16-stej w Anglii.Nawet dzieci się o tej porze nie uczą.Sklepy sa pootwierane do 20-stej,w niedziele pozamykane i już.To co moge powiedzieć o Francuzach z którymi pracuje to to ,ze sa bardzo profesjonalni tzn.w pracy relacje szef pracownik ,a po pracy koleżeństwo i nikt tam nie nadwyręża znajomości .Francuzi to bardzo dobrzy pracodawcy i bardzo lojalni bez uprzedzeń.Bardzo szybko nawiązują kontakt i szybko się uczą naszego języka.Gorszą wersje o Francuzach znam od kuzynki :;230 która ma męża i teściową :wink: Co do serów to oczywiście próbowałam chyba wszystkoch.Smak koziego sera nie zapomne chyba nigdy :;230 Na winach trzeba sie znać żeby o nich mówić.Ja powiem tylko tyle że ,,lubię słodkie i czerwone,,a tam raczej o takie wina ciężko.Przeważnie są deserowe,cierpkie i...nie do wypicia.Grzechem było by nie spróbowac win z okolicznych winnic,więc próbowałam na ŚWIĘCIE WINA :D Do owoców morza i ślimaków,których jest tam pod dostatkiem nie dałam sie namówić.Nie jadam nic co nie ma nóg albo ma ich więcej niż 4 :;230 :;230 :;230 .Pierwszy smak kasztana jadalnego nie zapomne nigdy,jadłam i śmiałam się pod nosem z radości ,że jestem we Francji,ze jem pieczone kasztany i że to jest marzenie wielu ludzi,którym sie pewnie nie spełni ,a ja jestem ,,TU,,siedze przy antycznym ludwikańskim stole iwpierdzielamkasztany,które sama nazbierałam. W Paryżu oczywiście także byłam ale...oprócz satysfakcji ,ze JESTEM W PARYŻU jakoś szczególnie mnie nie zachwyciło to miasto,a może po prostu zbyt wiele pieknych rzeczy mnie otaczało..np fontanny.Musze się Wam do czegoś przyznać;piszę właśnie do Was i chrupie jabłko przywiezione z francuskich sadów :oops: Fotorelacje wkleję pózniej :wit
Awatar użytkownika
gosia22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1263
Od: 31 sty 2009, o 09:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Francja/ Bretania

Re: Francja znana i nieznana - EDU

Post »

Pestko, przeczytałam z uwaga twoja relacje. Wiesz do wszystkiego można się przyzwyczaić ! :;230 :;230

Ja uwielbiam przerwy w południe, wiem ze cala rodzina będzie na obiedzie. Nawet wystarczy czasu by wypić kawę i dzieci odpoczną od wrzasku. O godzinie 16h30 czy 17h dzieci kończą szkole i jest to pora na wielki podwieczorek, to tez jest cały rytuał bo rodzice przychodzą po dzieci i przed brama nawiązują znajomości ! Jest to bardzo ważne by się zapoznać z ludnością miasta hihi.

Ludzie nie są wszędzie sympatyczni tym bardziej w sklepach. Wydaje mi się ze Francuzi uwielbiają wszelkie bony redukcyjne i gadają wszędzie gdzie mogą, ale w bardzo dużych miastach "obyczaj" ten zanika. Tam ludzie są strasznie zabiegani i znerwicowani i nie maja czasu na pierdoły. hihi
Ja uciekłam od wielkiego hałasu do Bretanii. Jest tak jak opisujesz ! Jak zmrok zapada ludzie zamykają okiennice , miasto wymiera. Ale jaki spokój !

W moim ogrodzie mam " 'Reinette grise du Canada" , na początku ciężko mi było przełknąć ale jak się przyzwyczaiłam to mi bardzo smakuje. Nadaje się na mus jabłkowy.
Awatar użytkownika
PESTKA@
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3325
Od: 5 paź 2008, o 16:21
Lokalizacja: WLKP

Re: Francja znana i nieznana - EDU

Post »

Gosiuna pewno masz rację co do ludzi żyjących w małych miasteczkach i wielkich miastach.U nas tez ludzie z wielkich aglomeracji sa bardziej zabiegani.Wiesz jeśli chodzi o zakupy to byłam przerazona ilością produktów jaką pakują do wózka i to nie chodziło mi o ilość samą w sobie tylko o każde kilka plasterków zapakowanych w folie ,torebki,woreczki...Wszystko popakowane osobno i mnóstwo produktów które można by zrobić samemu ;sałatki z kus kusem,ciasta,deserki.Pokrojony boczek,starta marchewka,umyta i podarta sałata,upieczony kurczak,gotowe kanapki :;230 Może dlatego tak sobie upraszczają życie ,ze w ciągu tych 1,5 godziny łatwiej i szybciej coś uszykować :wink: Podoba mi sie porządek we Francji.Tam gdzie mieszkam nie znalazłam żadnego papierka na ziemi,żadnej pustej butelki.Segregacja śmieci jest przestrzegana przez ludzi,a dodatkowym utrudnieniem jest wywóz samemu do kubłów i nic tam nie leży obok,a u nas???? :roll:Co do jabłka CANADA to rzeczywiście trzeba sie do nich przekonać.Z wyglądu brzydkie ,brązowe ,chropowate jabłka rosnące dwa razem i potrafiące dorosnąć do olbrzymich rozmiarów.W tamtym roku były tak olbrzymie ,ze pracodawca kazał nam wyrzucać te najwieksze,ale chyba są dość odmianowo cenne bo kontrola jakości była bardzo szczegółowa.Podobno robią z nich oprócz musów jakiegoś szampana.Ja je jadłam pieczone z dużą ilością cukru hihihi
ODPOWIEDZ

Wróć do „Strefa kreatywnego RELAKSU - Zagadki, humor, podróże, psychologia”