Pomóżcie kochani forumowicze
Mam dwa grudniki - jeden chyba 5 letni a drugi gdzieś dwuletni i nie kwitły w zeszłym roku. Wprawdzie je przesadzałam do większych doniczek i zmieniłam im miejsce bo sie już nie mieściły na parapecie i to pewnie wina zmiany warunków. Jak z nimi dalej postępować aby nabrały ochoty na kwitnienie?
Swoje grudniki trzymam od kwietnia na balkonie. Najpierw wystswiam je na kilka godzin i cdziennie zostają dłużej. Jak temperatura w nocy pozwala zostają na balkonie całą noc. Stoją tam do poździernika - listopada. To zależy od temperatury.
Grudniki muszą być trzymane jakiś czas w chłodzie. Wtedy zakwitają. Ale oczywiście to nie jest reguła.
Moje dwa, jeden od forumka a drugi z Lidla- wystawiłam je na zewnętrzny parapet i teraz są obsypane pączkami a dwa ze szczepek z hodowli mojej babci, tak samo traktowane idą nadal tylko w liście, o co tu chodzi???? sama pamiętam ten okaz obsypany kwiatami w Boże Narodzenie, co im dolega????
Cześć Wam. Wydaje mi się, że problem tkwi w terminie kwitnienia. Te stare babcine odmiany zawiązują pąki wlaśnie teraz, kiedy są już przeniesione do cieplutkich mieszkań, a powinny stać w chłodzie. W dodatku do zawiązywania pąków potrzebują krótkiego dnia i
chyba przeszkadza im oświetlenie w naszych mieszkaniach. W babcinych domkach miały znacznie chlodniej, no i oświetlenie było gorsze. W zeszłym roku doniczka jednego grudnika była postawiona w pokoju oświetlonym przez dłuższy czas wieczorem a druga w nieoświetlonym. Ta druga zakwitła, wprawdzie marnie, a ta pierwsza nic, samo zielone. Oczywiście piszę o starej odmianie, te
nowsze kwitną owiele chętniej i obficiej.