Agape.........decyzja juz pdjeta........nie zrobię NIC!
żadnych tujek - sznurek, żadnych penduli, żadnych Glauca..........tylko igły i kolce
jak krowa nie zezre albo sasiedzi nie wykosza to zostana brusznice , dziewięciosiły,brzozy samosiejki i jodły i czeresnie ptasie.......nawet starej jabłonki krzywej nie wytne....... ale przytne dla urody
sadzę sasanki, pierwiosnki ,czyśca, paprocie,buki,chmiel,latrie,płomyki,chabry,rudbekie,malwy, tojady,maki?! itd, itp,KaRo wie.........a co do garniturków to "przebieram" się jedynie do cywilizacji :)jestem w wieku po -balzakowskim
na okolicznosc ocieplenia klimatu

wymysliłam WINNICE.........winorosl to wszak Biblijny krzew
zycia........zobaczymy .....czy entuzjazm jest lepszy od wiedzy

..........ale moim marzeniem jest central valley
pozdrawiam
