Ja dziś zrobiłam coś strasznego; od kilku dni mialam straszną potrzebę posiadania nowego kaktusa, niestety nie mialam okazji byc w takim miejscu gdzie mogłabym ja zaspokoić, Gdy dziś po pracy wybrałam się do mojego zagłębia kakti przez kwadrans krążyłam aby zaparkować

(niestety znajduje sie w centrum Lublina)

zrezygnowana pojechalam zapelnić lodówkę

i co zrobilam
może moje kuleczki mi to wybaczą
