Borówka amerykańska - 11 cz.
- darstenka
- 100p
- Posty: 147
- Od: 23 cze 2008, o 16:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląskie
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Moja amatorska uprawa ok 10 borówek właśnie najlepiej reaguje na zakwaszanie kwaskiem cytrynowym. Wg mnie to najbezpieczniejsza metoda, nie narobić się tym wiele szkody. A działa.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Kwas cytrynowy stanowi 90-100% kwasów zawartych w owocach jagodowych czyli malinach, jagodach, borówkach, porzeczkiach oraz agreście. Też się zdziwiłem, że zakwaszanie kwasem cytrynowym jest be.
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Nie tyle "be" co krótkotrwały efekt przynosi i pH szybko wzrasta do góry (gdzieś tak wyczytałem- nie na forum). A po za tym ............u nas pada i to mocno, a pustynia już się robiła. Jest ta fajnie.
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Co to znaczy że pH powraca do góry
po każdym zakwaszaniu ziemia stawia opór i to jest normalne, nazywa się to buforowością gleby. Podobnie krew gdyby nie posiadała silnego buforu to umarli byśmy na kwasice.

Pozdrawiam. Jacek 

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Z lektury wynikało, iż efekt zakwaszający jest krótkotrwały i trzeba go ponawiać.
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1547
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Nie, z lektury wynikało, że są 3 domowe sposoby, jeden ryzykowny, drugi nie nadaje się do już posadzonych roślin a trzeci pomaga jak umarłemu kadzidło.
Ja idę zatem w kwas cytrynowy, kilogram to koszt kilku złotych. I po łyżeczce do każdej konewki z wodą wodociągową.
Ja idę zatem w kwas cytrynowy, kilogram to koszt kilku złotych. I po łyżeczce do każdej konewki z wodą wodociągową.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Dziwne, że autor tak ochoczo pisze o domowym stosowaniu kwasu cytrynowego na własne ryzyko ale ani słowa nie wspomina o kwaśnych nawozach tylko odsyła do sklepu pewnie po "specjalny profesjonalny pewny środek" do zakwaszania.
Pozdrawiam. Jacek 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Jak posadzisz borówki na kwaśnej ziemi to będziesz je uprawiał przez 100 lat bez zakwaszania, a jak na "słodkiej" to nie ma preparatu albo sposobu, który trwale zmieni jej odczyn na kwaśny. Nawet jak przygotujesz odpowiednie kwatery z wymienioną ziemią to i tak wystarczą na kilka lat.tmf30 pisze:....
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1547
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
To najlepiej chyba pod sosnami, one podobno zrzucanymi igłami sobie odczyn regulują do kwaśnego, bo skąd wziąć z pH poniżej 5, torf kwaśny to taka ziemia - nie ziemia, wymieszany z rodzimą i tak z czasem przegra walkę o pH.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Jeżeli nie dostarczamy sztucznie Ca, Mg, K które podwyższają odczyn (odkwaszają)w ilości większej niż wypłukuje je woda opadowa to podłoże będzie się samoczynnie zakwaszać. Igliwie nie jest samo z siebie kwaśne. Wszystko zależy od rachunku zysków i strat.
Pozdrawiam. Jacek 

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Nie wnikałem głębiej co autor miał na myśli pisząc o krótkotrwałym działaniu kwasku cytrynowego. Skoro na krótko obniża pH to nie jest to rozwiązanie dla mnie, gdyż nie eliminuje trwale moich błędów z początku sadzenia pierwszych borówek. Doświadczyłem już, iż najważniejsze jest odpowiednio przygotowane stanowisko. Pierwsze moje borówki chciałem oszukać i wyszło byle jak. Teraz stanowiska są full wypas, poza siarczanem amonu nie stosuje nic (2,3 łyżki na sezon), ale daje dużo materii organicznej mniej lub bardziej przekompostowanej i jest cacy. Żadnych niedoborów, przebarwień liści itp. Za to ładny wygląd i dużo owoców.
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Kiedy sypiemy nawóz pod borówkę ?
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
obojetnie jaki nawoz ? Wazne aby na opakowaniu pisało ,,nawóz pod borówke'' ?toldi pisze:Teraz i jeszcze w dwóch porcjach do lipca.
Proszę o poprawną pisownię na forum.
Dziękuję.
bab...
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Tak jakikolwiek pod borówkę bo wszystkie mają w składzie azot więc nie później niż do lipca. Jeżeli masz sporo dobrej ściółki pod krzakami to bezcelowe jest stosowanie nawozu wieloskładnikowego wystarczy sam azotowy. Jako informacja nie wszystkie nawozy tzw. do borówki mają pełny skład mikropierwiastków więc jak wybierać to ze wszystkim.
Pozdrawiam. Jacek 
