Doniczki Abudabi

[Antooosia]

Widzę Justynkę

[anoli]

Witaj znowu

[Antooosia]

Poszła sobie...

[myszorek]

Gdzie Cię zawieruszyło?? Justynko - wracaj do nas!!

[Abudabi]

O matko nooo, jestem jestem. Wracam. Ale mam tyle czytania, tyle zaległości, kosmos Na razie brnę przez kolekcję znajomych forumowiczów, zanim przygniotą mnie swoimi kolekcjami forumowicze, z którymi się nie znamy, a nicków tu widzę tyle całkiem obcych

Więc babeczki, żyję, wracam, u mnie ok, tęskniłam

[effa]

Justynko wróciłaś do nas ;:49

dłuuugo Cię nie było i też się stęskniłyśmy, ale jak wracasz to my bardzo się cieszymy
oczywiście nie jesteśmy ciekawi co tam nowego się u Ciebie pojawiło, nie wcale... Pokazuj wszystko bo po tak długim czasie to się pewnie co nieco nagromadziło

[Abudabi]

Ogarnęłam się

Anoli sie rozbrykała kwiatowo, za Anią Cz. nie nadążałam już wiosną, to standard, idę nadrabiać Tośkę, następna jesteś Ty Effuniu Uff

[FIGA]

Justynko ważne że wróciłaś
Żebyś nie traciła czasu na mój stary wątek > śpieszę Ci donieść że trikolorka od Ciebie żyje i ma się wspaniale :P Byłam z Bożenką na Równej i były dorosłe za całe 25 zł więc kupiłam i dla siebie i dla dziewczyn i Twoją dosadziłam do tamtej i teraz mam > właściwie M ma bo zabrał do siebie na ścianę > ozdobę jak się patrzy :P
Jeszcze raz serdecznie dziękuję :P
Może kiedyś zrobimy wspólny wyjazd na Równą było by wspaniale :P
Całuski

[Babopielka]

Witaj
Dobrze ,że wróciłas bo chciałam Ci podziekować za roślinki -ślicznie rosną
no i nie tylko dlatego Cię witam

[Abudabi]

Na równą zawsze! 8)

Dzięki dziewczyny

Ucięłam kawałek tri z pojedynczą parą liści. Gdzieś czytałam, że takie sadzonki ukorzenią się, ale nie rosną. Nie pamiętam gdzie to przeczytałam, ale nie było to źródło wiarygodne, bo teraz mam mały buszyk tricolorkowy w jednej doniczce. Doniczce anoli.

U mnie nic nowego nie przybyło. Przeciwnie. Zaliczyłam inwazję przędziorków na calateach. Wszystkie poszły do wora. Razem za nimi bluszcze. Wszystkie. Walczyłam, ale za późno je zauważyłam, za późno zdecydowałam się na chemię, trzeba było odrazu lecieć do OBI po Magusa
Poza tym podróż poślubna i dwutygodniowa opieka nad kwiatami mojego brata - bez komentarza Dobrze, że po tygodniu wpadła mama, i trochę podlała, bo południowy parapet zaczął się zamieniać w step.
Dzieła dokończył Szajba, fiołki zostały mi sztuk dwa.
Reszcie roślin brak mojej uwagi tylko posłużył. Aeschynanthusy kwitły 3x, marmurek kwitnie non stop, ale ona tak chyba ma, tri odbiła w miejscach cięć, carnosa się wściekła, australis zaraz za nią.

FIGUŚ, Twoje wilczomlecze, zaryzykowałam i przecięłam na pół każdy pęd. Nie wiedziałam czy dobrze, bo ona nie przestają kwitnąć. Teraz mam 4 krzewiące sie wilczomleczyki

[basga]

Oj Justynko...nie wszystkim marmurek kwitnie...nie wszystkim nawet rośnie! :P

[treissi]

Witaj Justynko!
Po tak długiej obecności musiało się u Ciebie sporo zmienic. Bedę czekała n anowe fotki

[FIGA]

Tak się cieszę że Ty przeciwniczka kolcy cieszysz się z wilczomlecza dostanego na siłę :P

Justynko jak tylko będziemy się wybierały na Równą dam Ci znać to nadrobisz zaległości :P
przejrzyj moje doniczki to może Ci coś utnę :P

[anoli]

Justynko milo, że do mnie wpadłaś. Przykro słyszeć o Twoich stratach - jeśli chcesz się pobawić listeczkami fiołków, to możesz na mnie liczyć. Przy hibciach też Bluszczy nie mam, to nigdy nie była moja mocna strona. Wróciłaś, to zaraz zapakujemy Ci parapety - choćby w upominku ślubnym

[FIGA]

Ja też mam kilka fiołków :P