W zeszłym roku trochę testowałam różne wersje odżywiania bakłażanów, i w tym chcę wypróbować tą, która wydaje mi się najbardziej plonotwórcza. Tyle, że jak wiesz moje oberżyny są w donicach nie w gruncie ani folii. Na dniach będę je wysadzać do donic docelowych - 30-35l. W podłoże mieszane kompost z ziemią mniej więcej 2:3. Kilka dni później zrobię dolistne z podwiększonym fosforem. To wpłynie mam nadzieję korzystnie na rozwój korzeni, kwitnienie i ewentualny stres chłodowy, bo nosić tych smoków nie będę. Jak zrobi się zimniej kaptur z włókniny na głowę. Po ok. 3 tygodniach podam zmieszany z wierzchnią warstwą nawóz organiczny - kupiłam jakiś do pomidorów i papryk z wełną owczą i guano

. Trochę to eksperyment - zobaczymy. Ma niby uwalniać się stopniowo i nie jest bardzo silny 3:0,5:3,6 + 0,2. W zeszłym sezonie używałam podobnego na bazie obornika na zmianę z mineralnym i gnojóweczką żywokostową.
W zależności od tego jaka będzie pogoda i czy będą ładnie kwitły i wiązały owoce, dostaną dolistnie 6:12:36 lub 10:12:14 ( tego trochę zostało mi z poprzedniego roku) no i jak będę w pobliżu z konewką z gnojóweczką to też im skapnie. Taki jest plan. Jeśli zauważę niedożywienie nie zawaham się użyć mineralnego do podłoża. Z tym jednak w donicach trzeba uważać, bo jak już tu było wspomniane bakłażany bardzo nie lubią zasolenia ( stąd pomysł z dolistnym donawożeniem)
Czyli odpowiadając na Twoje pytanie, podwyższony potas dostaną już mniej więcej po 3 tyg. od przesadzenia (zobaczę jak się będą zachowywać, czy już zjedzą wszystko z podłoża, czy przeciwnie) bo ten nawóz organiczny ma potasu najwięcej, choć to nie jakieś wybitne wartości.