
Krychna, u nas gdy tylko śnieg się rozpuścił, pierwszego dnia nazbierałam dwa wory śmieci. W większości liście i badyle; od razu ładniej się zrobiło i niecierpliwie wyczękuję większego ocieplenia i słońca.

Zuzia, pewnie, zawsze można nałożyć na siebie kilka kapot i szalików i chociąz trochę popatrzyć na rabaty, poplanować itp. Kocham to niezmiernie i jestem taka szczęśliwa, że posiadam ogródek.
Blueberry, dziękuję za odwiedzinki. Wiosna przyszła i trzeba brać się do robótek ogrodowych, żeby zdążyć ze wszystkim na czas. U mnie teraz pora wysiewów na parapetach.

ewelkacha, ja już mam wyjazdy poza sobą. Zaliczyłam narty i spokojnie mogę wziąć się za ogród. Nienawidzę wyjeżdżać na dłużej, bo ciągle myślę o ogrodzie i martię się, że coś zmarniało pod moją nieobecność. Ale jeśli Ty wracasz pod koniec marca, to spokojnie sobie wszystko nadrobisz.

Na poprawę humoru i na ocieplenie samopoczucia dla miłych gości kilka widoków z lipca.






