Ranczo Nokły cz. 5.
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Witaj Tadeusz a powojnik Tangucki też tam rośnie a zdjęcia nie ma , fajnie popatrzeć na zieleń u Ciebie.
- gosia79z
- 200p
- Posty: 428
- Od: 19 sty 2011, o 18:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyspa Wolin
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Ale ja to mam szczęście.Siedzę sobie, piję kawkę, za oknem mróz trzaska, a tu TAKIE widoki.Cudne zdjęcie, na pocieszenie, oby do wiosny.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
KASIU- dziękuję za odwiedziny, już ,natychmiast naprawiam swoje zaniedbanie. Powojnik tangucki jest , rośnie i go pokazuję. Rośnie on bardzo szybko, szybko też się rozrasta i kwitnie, praktycznie cały rok( do samych mrozów), kto go nie ma w ogrodzie niech żałuje.
GOSIU- dziękuję za odwiedziny, ja też mam szczęście ,goszcząc w swoim ogrodzie takich Gości. Za oknem siarczysty mróz, a moi Goście spokojnie sobie spacerują po zawsze słonecznym i ciepłym ,zielonym ( niezależnie od pory roku)ogrodzie. Za nami już styczeń, a więc już na poważnie trzeba się zająć wiosennymi przygotowaniami do wiosny.
A oto zdjęcia mojego powojnika tanguckiego:






GOSIU- dziękuję za odwiedziny, ja też mam szczęście ,goszcząc w swoim ogrodzie takich Gości. Za oknem siarczysty mróz, a moi Goście spokojnie sobie spacerują po zawsze słonecznym i ciepłym ,zielonym ( niezależnie od pory roku)ogrodzie. Za nami już styczeń, a więc już na poważnie trzeba się zająć wiosennymi przygotowaniami do wiosny.
A oto zdjęcia mojego powojnika tanguckiego:






Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Od razu cieplej się robi, patrząc na Twoje rosliny, zieleń i słoneczko w ogrodzie. 

Mój koci raj-zapraszam...
pozdrawiam Danka
pozdrawiam Danka
- zwkwiat
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3081
- Od: 12 lut 2011, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pow. legnicki
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Witaj Tadeuszu, w treści Twojej wypowiedzi na tej stronie przeczytałam, że swoją małą szklarnię ogrzewasz wodą zgromadzoną w beczkach, proszę Cie o wyjaśnienie;
ile litrów wody masz ogółem na tą powierzchnię?
czym ta szklarenka jest pokryta?
domyślam się, że woda jest ogrzewana przez słońce, czy tak?
Śledząc Twój wątek gdzieś przegapiłam informację na ten temat, albo może nie pisałeś o tym do tej pory.
Serdecznie pozdrawiam.
ile litrów wody masz ogółem na tą powierzchnię?
czym ta szklarenka jest pokryta?
domyślam się, że woda jest ogrzewana przez słońce, czy tak?
Śledząc Twój wątek gdzieś przegapiłam informację na ten temat, albo może nie pisałeś o tym do tej pory.
Serdecznie pozdrawiam.
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6424
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Piękne te iglaki i powojniki, cuda Tadeuszu pokazujesz, cuda
. Można przy oglądaniu tych zdjęć, chociaż na chwilę zapomnieć o zimie.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2736
- Od: 17 sie 2010, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kwidzyn
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Tadeuszu w ten mroźny dzień wiedziałem ,że trzeba się ogrzać
choc tak w duszy pięknymi ciepłymi fotkami i od razu przywędrowałem do ciebie .
Zawsze miło jest oglądać twoje piękne i zróżnicowane roślinki ,a od razu można się nauczyć
w drodze relaksu jak niektóre rośliny wyglądają i się nazywają .
choc tak w duszy pięknymi ciepłymi fotkami i od razu przywędrowałem do ciebie .
Zawsze miło jest oglądać twoje piękne i zróżnicowane roślinki ,a od razu można się nauczyć
w drodze relaksu jak niektóre rośliny wyglądają i się nazywają .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2989
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Widziałam już Twój wątek w warzywach o przygotowaniu rozsady. Ja mam inne pytanie
.Chcę posiać marchew i cebulę. Kupiłam marchew wczesną Amsterdamską i późną Major F1, w każdej torebce jest inna ilość nasion w gramach, żadnych informacji na temat gęstości siana. Ty siejesz kilka rządków i dlatego masz rozeznanie. Jakbyś mógł podać jakiś przelicznik na metry rządka marchewki, cebuli (pietruszki?, buraczków?), jakieś praktyczne rady
.


Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Witaj
Dziękuję za powiew wiosny i lata. Takie zdjęcia rozgrzewają lepiej jak gorąca herbata.
Iglaki wspaniałe - piękne.
Ja też mieszkam w strefie klimatycznej "syberia" lubelskie (północne lubelskie) , jeśli nie sprawi Ci to kłopotu to napisz,
które krzewy liściaste u Ciebie radzą sobie najlepiej bez okrywania i zabezpieczania na zimę. Z obserwacji to wiem,
że bez (lilak) i jaśminowiec są nie do pokonania przez mróz i mroźny wiatr. Jak się nie mylę to nawet mamy podobną glebę czyli gliniasto - piaskowa o średnio kwaśnym pH.
Przepraszam, że ośmieliłem się zapytać ale dla mnie laika każda podpowiedź jest ważna.
Tomasz.
Dziękuję za powiew wiosny i lata. Takie zdjęcia rozgrzewają lepiej jak gorąca herbata.

Iglaki wspaniałe - piękne.
Ja też mieszkam w strefie klimatycznej "syberia" lubelskie (północne lubelskie) , jeśli nie sprawi Ci to kłopotu to napisz,
które krzewy liściaste u Ciebie radzą sobie najlepiej bez okrywania i zabezpieczania na zimę. Z obserwacji to wiem,
że bez (lilak) i jaśminowiec są nie do pokonania przez mróz i mroźny wiatr. Jak się nie mylę to nawet mamy podobną glebę czyli gliniasto - piaskowa o średnio kwaśnym pH.
Przepraszam, że ośmieliłem się zapytać ale dla mnie laika każda podpowiedź jest ważna.

Tomasz.
- Giecikowa
- 200p
- Posty: 353
- Od: 13 lut 2011, o 09:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Witaj Tadeuszu
Wpadłam się przywitać
Nad urokami Twojego ogrodu nie będę się rozwodzić, bo robiłam to w poprzednim wątku. Jest po prostu piękny
Zastanawia mnie jednak, gdzie kupujesz te wszystkie piękne i różnorodne iglaki? Masz może sprawdzoną szkółkę? Jakoś w mojej okolicy nie mogę znaleźć takich odmian iglaków
Pozdrawiam Cię ciepło z bardzo mroźnego Dolnego Śląska. Dorota



Zastanawia mnie jednak, gdzie kupujesz te wszystkie piękne i różnorodne iglaki? Masz może sprawdzoną szkółkę? Jakoś w mojej okolicy nie mogę znaleźć takich odmian iglaków

Pozdrawiam Dorota

- jola1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Tadeuszu znowu zdjęcia z drabiny. Pięknie wygląda Wasz ogród i na zdjęciach i w realu.Na trawnik nie mogę się napatrzeć, taki zielony i gesty.
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Dawno nie zaglądałam na forum, jednak tęsknota za zielenią sprowadziła mnie do Waszego ogrodu i od razu jakoś tak cieplej się na duszy zrobiło mimo, że za oknami mróz.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
DANUSIU- dziękuję za odwiedziny i ciepłe słowa o moim ogrodzie,
ZOSIU-dziękuję za odwiedziny, w szklarence o wymiarach 2.40 na 2.50 metra i wysokości 2.00 metrów mam wstawione dwie beczki dwustu litrowe w której jest pełno wody( oczywiście nie teraz zimą).
Sufit szklarenki też jest wykonany z okien o podwójnych szybach, i nad nimi znajduje się stromy daszek dwuspadowy z folii.
Po 20 marca, gdy pierwsze roślinki trafiają do niej z parapetów w mieszkaniu, gdy jest słońce, to jest i zimno na dworze, gdy słońca nie ma, to i nie ma niskich ( na zewnątrz) temperatur.
Gdy słoneczko grzeje w szklarence szybko podnosi się temperatura i woda w beczkach się nagrzewa, z kolei w zimne wtedy noce nocą swoje ciepło woda oddaje i w takich przypadkach temperatura w szklarence nie jest nocą niższa niż 10 stopni ciepła.
Słońce bezpośrednio podnosi temperaturę w szklarence, przez co woda się ogrzewa, i nocą to ciepło oddaje.
LIDKO-dziękuję za odwiedziny w moim ogrodzie, ja też już mam dość zimy, i dlatego też pokazuję tylko letnie pejzaże.
ANDRZEJKU-dziękuję za spacer, miło mi że spacerując po ogrodzie odczuwasz mniejsze oddziaływanie zimy na swój organizm, dziękuję za ciepłe słowa o moim ogrodzie.
OSTATNIA SZANSO- dziękuję pięknie za spacer po moim ogrodzie. Ja w swoim ogrodzie od wielu, wielu lat sieje marchew ( i rządek pietruszki) jako współrzędną z cebulą.
Cebulę sadzę tylko dymkę, właśnie dzisiaj kupiłem 3 kg dymki, po porcjowałem w damskich stopach ( bez raj), tak po pół kilograma i powiesiłem w pobliżu grzejników by się dalej cebulki "dymiły"( suszyły), dzięki takiemu zabiegowi żadna z cebul nie wypuszcza latem pąków kwitowych.
Co do siania marchwi, to i mnie sprawia co roku trochę kłopotu, staram się tak potrząsać torebką ( z nasionami) by jak najrzadziej się wysiały do wcześniej zrobionego "znakami" rowka.
Mimo staranności nie da się uprawiać marchewki bez przerzedzania jej w trakcie wzrostu. Robię to dwa razy w czasie wegetacji, po raz pierwszy gdy tylko porządnie wzejdą i się dobrze ukorzenią ( przy okazji pierwszego plewienia), wtedy je tak przerzedzam by jedna siewka od drugiej była w odległości około 1 centymetra.
Drugi raz przerywam gdy siewki osiągną grubość małego palca ( u ręki), wtedy to przerzedzam je tak w rozstawie co 4-5 centymetrów, podczas tej czynności staram się wyrywać jak najgrubsze korzonki marchwi by je wykorzystać później do posiłków.
Buraczki to ja raczej nie sieję a raczej rozkładam po jednym nasionku co 2-3 cm , wprawdzie żmudna to robota, ale nie muszę już je pierwszy raz przerywać, dopiero je przerywam drugi raz i wykorzystuję przerwane buraczki już na botwinkę.
Trudno mi jest dać Ci jakiś przelicznik, ja z jednej torebki marchewki ( czy buraczków), staram się posiać w dwu rządkach, a każdy nich ma na moim warzywniku po około 14 metrów., zawsze też nie udaje mi się wysiać wszystkich nasion, ale za to nigdy mi ich nie brakowało.
TOMKU- dziękuję za spacer po ogrodzie, myślę że nasze ogrody rosną w podobnej odległości od Syberii , i wszystkie rośliny rosnące w moim ogrodzie mogły by rosnąć i w Twoim. Ja zakładając ogród jako jedną z pierwszych czynności było posadzenie iglastych roślin, od strony północnej i wschodniej jako osłon przed zimnymi wiatrami jakie zawsze zimą są z tego kierunku.
Sadząc rośliny (nierodzime), starem się je tak chronić jak chroni się małe dzieci, a więc wszystkie nierodzime rośliny w pierwszych latach okrywam, nie jest to trudne gdyż są wtedy jeszcze małe i łatwo je okryć.
Z biegiem lat staram się im zimą zmniejszać okrycie i teraz w moim ogrodzie jest już niewiele tych okrytych roślin. Oczywiście , mam w ogrodzie i rośliny, które okrywam co roku ( na przykład hebe, enkianty, wrzosy i wrzośce), ale są one mało odporne na niskie temperatury, a zwłaszcza na zimne wiatry.
Zdecydowana większość moich roślin jest całkowicie odporna na zimowe warunki w moim ogrodzie, ale myślę że część z nich nabyła odporności wraz z czasem , po najpierw całkowitym, później częściowym okryciu, po prostu się zaaklimatyzowały do panujących zimą warunków.
Jako że mieszkamy w tym samym rejonie kraju i nie masz zbyt daleko do mojego ogrodu, serdecznie Cię zapraszam do mojego ogrodu , kiedy tylko Ty możesz, zapraszam również na dzień 17 czerwca 2012 roku, wtedy to planuję zorganizować spotkanie Forumowiczów ( nie tylko z lubelskiego), w naszym ogrodzie.
DOROTKO- dziękuję za spacer po moim ogrodzie, tak się składa że w lubelskim województwie, jest chyba najwięcej szkółek ogrodniczych ( całe Powiśle od Sandomierza po Dęblin) i część z tych szkółek trafia do sprzedawców , sprzedających roślinki na cotygodniowych lokalnych targach .
W Biłgoraju w którym mieszkam, w sezonie, co czwartek jest co najmniej 8-10 sprzedawców, w tym wielu to właściciele co pomniejszych szkółek, szczególnie u nich można znaleźć co cenniejsze poszukiwane okazy pięknych roślin.
Zapraszam w kwietniu, maju, czy wrześniu do mojego miasta, jestem pewny że nie wyjedziesz z niego bez kilku "rarytasów", i to po przystępnych cenach.
Dziękuję za pozdrowienia z mroźnego Dolnego Śląska , i ciesz się że nie mieszkasz bardziej na wschód, bo takie mroźne zimowe dni to u nas na porządku dziennym .
JOLU, dziękuję za odwiedziny, zwyczajem moim są co najmniej dwukrotne podniebne loty nad moim ogrodem, wtedy to można jeszcze ogarnąć duże przestrzenie mojego ogrodu. Zdjęcia z poziomu oczu, z uwagi na szybki wzrost roślin nie pozwalają na ujęcie w obiektywie aparatu zbyt dużej przestrzeni.
Mam nadzieję że i w tym roku zdołasz w realu dotrzeć do mojego ogrodu i pospacerować ( koniecznie na bosaka) po moim zielonym ,trawnikowym dywanie.
ALICJO- dziękuję za spacer po moim ogrodzie, ja, też jakoś za tą zimą nie przepadam, a że , mam dużo (jeszcze nie wykorzystanych ) zdjęć z minionego lata, wolę je prezentować niż termometry z kolejnymi rekordowymi wskazaniami naszych termometrów.
Na szczęście do wiosny już coraz bliżej, pora zacząć już siewy niektórych roślin., zielono będzie na parapetach, i niedługo też i zazielenią się nasze ogrody.
PREZENTACJA ROŚLIN ROSNĄCYCH W OGRODZIE
Rośliny rosnące na trawniku "placu centralnego"




































ZOSIU-dziękuję za odwiedziny, w szklarence o wymiarach 2.40 na 2.50 metra i wysokości 2.00 metrów mam wstawione dwie beczki dwustu litrowe w której jest pełno wody( oczywiście nie teraz zimą).
Sufit szklarenki też jest wykonany z okien o podwójnych szybach, i nad nimi znajduje się stromy daszek dwuspadowy z folii.
Po 20 marca, gdy pierwsze roślinki trafiają do niej z parapetów w mieszkaniu, gdy jest słońce, to jest i zimno na dworze, gdy słońca nie ma, to i nie ma niskich ( na zewnątrz) temperatur.
Gdy słoneczko grzeje w szklarence szybko podnosi się temperatura i woda w beczkach się nagrzewa, z kolei w zimne wtedy noce nocą swoje ciepło woda oddaje i w takich przypadkach temperatura w szklarence nie jest nocą niższa niż 10 stopni ciepła.
Słońce bezpośrednio podnosi temperaturę w szklarence, przez co woda się ogrzewa, i nocą to ciepło oddaje.
LIDKO-dziękuję za odwiedziny w moim ogrodzie, ja też już mam dość zimy, i dlatego też pokazuję tylko letnie pejzaże.
ANDRZEJKU-dziękuję za spacer, miło mi że spacerując po ogrodzie odczuwasz mniejsze oddziaływanie zimy na swój organizm, dziękuję za ciepłe słowa o moim ogrodzie.
OSTATNIA SZANSO- dziękuję pięknie za spacer po moim ogrodzie. Ja w swoim ogrodzie od wielu, wielu lat sieje marchew ( i rządek pietruszki) jako współrzędną z cebulą.
Cebulę sadzę tylko dymkę, właśnie dzisiaj kupiłem 3 kg dymki, po porcjowałem w damskich stopach ( bez raj), tak po pół kilograma i powiesiłem w pobliżu grzejników by się dalej cebulki "dymiły"( suszyły), dzięki takiemu zabiegowi żadna z cebul nie wypuszcza latem pąków kwitowych.
Co do siania marchwi, to i mnie sprawia co roku trochę kłopotu, staram się tak potrząsać torebką ( z nasionami) by jak najrzadziej się wysiały do wcześniej zrobionego "znakami" rowka.
Mimo staranności nie da się uprawiać marchewki bez przerzedzania jej w trakcie wzrostu. Robię to dwa razy w czasie wegetacji, po raz pierwszy gdy tylko porządnie wzejdą i się dobrze ukorzenią ( przy okazji pierwszego plewienia), wtedy je tak przerzedzam by jedna siewka od drugiej była w odległości około 1 centymetra.
Drugi raz przerywam gdy siewki osiągną grubość małego palca ( u ręki), wtedy to przerzedzam je tak w rozstawie co 4-5 centymetrów, podczas tej czynności staram się wyrywać jak najgrubsze korzonki marchwi by je wykorzystać później do posiłków.
Buraczki to ja raczej nie sieję a raczej rozkładam po jednym nasionku co 2-3 cm , wprawdzie żmudna to robota, ale nie muszę już je pierwszy raz przerywać, dopiero je przerywam drugi raz i wykorzystuję przerwane buraczki już na botwinkę.
Trudno mi jest dać Ci jakiś przelicznik, ja z jednej torebki marchewki ( czy buraczków), staram się posiać w dwu rządkach, a każdy nich ma na moim warzywniku po około 14 metrów., zawsze też nie udaje mi się wysiać wszystkich nasion, ale za to nigdy mi ich nie brakowało.
TOMKU- dziękuję za spacer po ogrodzie, myślę że nasze ogrody rosną w podobnej odległości od Syberii , i wszystkie rośliny rosnące w moim ogrodzie mogły by rosnąć i w Twoim. Ja zakładając ogród jako jedną z pierwszych czynności było posadzenie iglastych roślin, od strony północnej i wschodniej jako osłon przed zimnymi wiatrami jakie zawsze zimą są z tego kierunku.
Sadząc rośliny (nierodzime), starem się je tak chronić jak chroni się małe dzieci, a więc wszystkie nierodzime rośliny w pierwszych latach okrywam, nie jest to trudne gdyż są wtedy jeszcze małe i łatwo je okryć.
Z biegiem lat staram się im zimą zmniejszać okrycie i teraz w moim ogrodzie jest już niewiele tych okrytych roślin. Oczywiście , mam w ogrodzie i rośliny, które okrywam co roku ( na przykład hebe, enkianty, wrzosy i wrzośce), ale są one mało odporne na niskie temperatury, a zwłaszcza na zimne wiatry.
Zdecydowana większość moich roślin jest całkowicie odporna na zimowe warunki w moim ogrodzie, ale myślę że część z nich nabyła odporności wraz z czasem , po najpierw całkowitym, później częściowym okryciu, po prostu się zaaklimatyzowały do panujących zimą warunków.
Jako że mieszkamy w tym samym rejonie kraju i nie masz zbyt daleko do mojego ogrodu, serdecznie Cię zapraszam do mojego ogrodu , kiedy tylko Ty możesz, zapraszam również na dzień 17 czerwca 2012 roku, wtedy to planuję zorganizować spotkanie Forumowiczów ( nie tylko z lubelskiego), w naszym ogrodzie.
DOROTKO- dziękuję za spacer po moim ogrodzie, tak się składa że w lubelskim województwie, jest chyba najwięcej szkółek ogrodniczych ( całe Powiśle od Sandomierza po Dęblin) i część z tych szkółek trafia do sprzedawców , sprzedających roślinki na cotygodniowych lokalnych targach .
W Biłgoraju w którym mieszkam, w sezonie, co czwartek jest co najmniej 8-10 sprzedawców, w tym wielu to właściciele co pomniejszych szkółek, szczególnie u nich można znaleźć co cenniejsze poszukiwane okazy pięknych roślin.
Zapraszam w kwietniu, maju, czy wrześniu do mojego miasta, jestem pewny że nie wyjedziesz z niego bez kilku "rarytasów", i to po przystępnych cenach.
Dziękuję za pozdrowienia z mroźnego Dolnego Śląska , i ciesz się że nie mieszkasz bardziej na wschód, bo takie mroźne zimowe dni to u nas na porządku dziennym .
JOLU, dziękuję za odwiedziny, zwyczajem moim są co najmniej dwukrotne podniebne loty nad moim ogrodem, wtedy to można jeszcze ogarnąć duże przestrzenie mojego ogrodu. Zdjęcia z poziomu oczu, z uwagi na szybki wzrost roślin nie pozwalają na ujęcie w obiektywie aparatu zbyt dużej przestrzeni.
Mam nadzieję że i w tym roku zdołasz w realu dotrzeć do mojego ogrodu i pospacerować ( koniecznie na bosaka) po moim zielonym ,trawnikowym dywanie.
ALICJO- dziękuję za spacer po moim ogrodzie, ja, też jakoś za tą zimą nie przepadam, a że , mam dużo (jeszcze nie wykorzystanych ) zdjęć z minionego lata, wolę je prezentować niż termometry z kolejnymi rekordowymi wskazaniami naszych termometrów.
Na szczęście do wiosny już coraz bliżej, pora zacząć już siewy niektórych roślin., zielono będzie na parapetach, i niedługo też i zazielenią się nasze ogrody.
PREZENTACJA ROŚLIN ROSNĄCYCH W OGRODZIE
Rośliny rosnące na trawniku "placu centralnego"




































-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ranczo Nokły cz. 5.
Witaj Tadziu
Ogrzewanie z beczki za darmochę i w dodatku bezobsługowe.
Nawet w przymrozek nic nie wymarznie. Z wielką przyjemnością oglądam Twoje rośliny. Najbardziej podchodzą mi ,,zdjęcia lotnicze ''
Na takich panoramach najbardziej widoczny jest charakter twojego ogrodu. Zajmuje duży obszar , trudno zrobić fotkę , by ukazać jego większy fragment . Mam pytanie dotyczące róży Flammentanz Kupiłem ją jako wybitnie mrozoodporną . Mam ją dopiero rok , jak u Ciebie się sprawuje , masz ja już 10 lat , to chyba nie jest najgorzej . 

Ogrzewanie z beczki za darmochę i w dodatku bezobsługowe.




