inga_beta ale jakie odczynniki? Magnez może być pod wieloma postaciami, siarczan magnezu, cytrynian magnezu, taurynian magnezu, jabłczan magnezu, glicynian magnezu czyli magnez chelatowany, no jest tego. Ja niestety nie jestem wybitna z chemii, więc kupuję pudełko w ogrodniczym np. Mikrokomplex, albo Floromix i stosuję wg. instrukcji

Z nawożeniem jednoskładnikowym trzeba naprawdę mieć duże doświadczenie, bywa trudne w gruncie, a w donicach to już w ogóle można sobie solidnie namieszać.
Jeśli miałby to być siarczan magnezu to zaryzykuję i wygłoszę tu pewną teoretyczną mądrość za moją guru pomidorową
Kozulą:
[...]stężenia siarczanu magnezu do oprysków, zależą od warunków pogodowych. Przy dobrej pogodzie można dać nieco wyższe stężenie (max. do 1%), niższe stężenia przy pochmurnej pogodzie (0,3 - 0,5%) [...] do podlewania albo siarczan magnezu, albo saletra magnezowa roztwór 0,7-1%
.
W okresie zawiązywania i napierania masy owoców zapotrzebowanie na magnez bywa spore, choć trochę zależne od odmiany. Twój pomidorek ma niedobory właśnie magnezu. Zwijanie się liści miewa różne przyczyny. Moje pomidory w upalne dni zwijały liście w rurki. Wystarczyło kilka chłodniejszych poranków i wróciły do normy, ale od tej reguły jest wyjątek. To odmiana Raf. Zarówno w gruncie jak i w donicy cały czas ma "baranie rogi" I w jego przypadku to zbyt małe stężenie soli mineralnych w podłożu, bo ta odmiana lubi totalne zasolenie. O ile w donicy mogę uczynić zadość jego kaprysom o tyle w gruncie jest to trudne bo rośnie ciasno pomiędzy dwiema odmianami, które jak tylko go podlałam mocniejszą gnojówką, zareagowały popaleniem kwiecia. No i masz babo placek
No a jak wyglądają te zwinięcia u Ciebie? Do góry, pod spód? Ze zdjęć nie wynika
Izzy jak wspomniałam powyżej podaję interwencyjnie nawóz mikroelementowy, zdarza mi się też stosować saletrę wapniową, jeśli nie mam innego wyjścia, tak jak to było np. po moim powrocie z urlopu. Najważniejsze jest obserwowanie krzaków i szybkie reagowanie, oraz w tym samym rzędzie dochodzenie co jest przyczyną niedoboru. Nie koniecznie musi nią być faktyczny brak minerału, a niemożność pobierania go z podłoża i wtedy dodawanie go do ziemi nie wiele pomoże, a zaryzykowałabym, że pogorszy raczej sprawę.
werutka nie przejmuj się każdą kropeczką na liściach

choć chwała Ci, żeś czujna. Jak na moje kiepskie oko to te listki są po prostu przepalone wiatrem. Nie widzę, zarodników. Usuń ten najgorszy listek. Obserwuj czy plamki się powiększają.
Micro Tom woła jeść. Ja bym go podlała gnojówką z pokrzyw, ale skąd Ty masz ją wziąć

Proponuję Ci zakupić jakiś organiczny nawóz do pomidorków, wieloskładnikowy. Jest tego teraz trochę w sklepach. Agrecol, czy Compo zrobiły takie serie nawozów z naturalnych składników jeśli chcesz być kompletnie eko. Można też nawozić obornikiem granulowanym (owczym lub bydlęcym)- nie ma zapachu - ale ponieważ już owocują, chyba wolałabym jakiś mieszany nawóz z mączką kostną, wełną owczą, łupinami kakao...Jeśli nie wzbraniasz się przed nawożeniem mineralnym, możesz zastosować jakiś nawóz dedykowany do pomidorków w płynie do fertygacji.
Ogórki- no, ja mam to samo u siebie na dyniach donicowych, ale one jeszcze nawet nie kwitną. Stawiałabym na niedobory i zbyt mocne słonko? Stoi w pełnym słońcu ta doniczka? U mnie właśnie to jest przyczyną. Zaniedbałam je totalnie, bo wciąż grzebię przy pomidorach
Grzyby(mączniaki) na balkonie, w ogórkach rzadko się zdarzają, chyba, że donica stoi pod chmurką i leje się na nią deszcz. Zazwyczaj jednak mączniak pojawiał mi się późną jesienią ( na kabaczkach podchmurkowych w okolicy września)
Najczęściej są to poparzenia, no i przędziorki

one też dają na liściach takie nekrotyczne plamki o różnych kształtach( ale nie zdażyło mi się by przy przędziorkach zawiązki mi tak odpadały). Po tej na głos analizie...
...dałabym im ten sam organiczny nawóz co pomidorkom tylko w odrobinie mniejszej dawce. Dawkowanie będzie na opakowaniu

i przestawiłabym w mniej eksponowane miejsce oczywiście jeśli stoją na słońcu.