

Już, już piszę: Caramella, Lions Rose, Petticoat, Cottage Rose, St. Cecilia, Hansestadt Rostock.
O znajomych, to ja już nic nie mówię, bo patrzą na mnie, jakbym nie miała wszystkich w domu

Moja j.w. znajoma popatrzyła na 1 rozchodnik i powiedziała: po co kupujesz, u mnie tyle tego rośnie. Poszłyśmy dalej, a ona pyta, a co to takie czerwonawe - inny rozchodnik odpowiedziałam z minorową miną


Zabrakło zdjęć, a leje i jako, że lubisz koty, to przedstawiam kotkę sąsiadów, która po zabiegu wylazła z tego ubranka i biegała w 3 dniu z gołym brzuszkiem - prawie zawał, mój oczywiście. Niżej pokazałam kocura(oczywiście w moim ogrodzie); zobacz różnicę w gabarytach. Ja teraz chodzę i się z niego nabijam, że jedna panienka mniej







Zgodnie z zaleceniami, zdjęcie z boku


Moja 1 hortensja

