Aniu - wszystkie nowinki już wsadziłaś? Plecki i rączki przestały już dokuczać? Pomyśl, jak już wkrótce będziemy miały pięknie. Ileż to się musi człowiek nacierpieć, żeby potem mógł błyszczeć i tak samo okazuje się, jest z naszymi ogrodami.
Sabinko - hiacynty już prawie wszystkie zakwitły, no może jeszcze nie wszystkie, ale znaczna ich część. Dużo zależało od miejsca posadzenia, a więc nasłonecznienia, ale odnoszę wrażenie, że najpóźniej pokazały główki ... niebieskie. Może więc to taka odmiana, bo wydawało mi, że wsadzałam na jednej głębokości, tak w każdym razie mi się wydawało.
Daysy - moją jesienną pasją są grzyby, w każdy weekend , jeśli nie pada, jeździmy do lasu. A tu proszę - las przyszedł do mnie i to wiosną! Nigdy nie jadłam smardzy i po te też nie sięgnę, nie mam odwagi ich ruszać.
Teresko - Amber u mnie to tylko jeden krzaczek, który całkiem fajnie się rozkrzewił. Jedna tylko uwaga - jako pierwszy łapie plamistość , w tym roku stracił wszystkie liście

. Jeśli więc zobaczysz, czego Ci nie życzę, objawy plamistości - reaguj natychmiast. Poza tym, Amber jest piękna!
Jagno - korę stosuję zawszę, więc nie wiem jak to jest bez kory. Korzyści są wszelakie - plecy nie bolą od wyrywania chwastów, bo jest ich niewiele, pięknie pachnie i wygląda, jest czym kopczykować róże zimą. Są oczywiście i minusy - do największych zaliczyłabym to, że gdy opadają chore liście, nie jestem w stanie ich z kory wygrabić i zimując one, zarażają róże w kolejnym roku. Tak czy siak - ja korę mam pod i wokół róż.
Iwonko - żeby Ernest nie leżał w różach czy wschodzących wiosennych kwiatach albo wyzywam, z czego sobie psina niewiele robi, albo wkładam różnego rodzaju zabezpieczenia. To trochę jak walka z wiatrakami, bo piesek najbardziej lubi leżeć tam, gdzie miękka ziemia. Trzymam kciuki za marketówki, nie wyrzucaj ich czasem, na to przyjdzie jeszcze czas.
Grażynko - Ernest nie odstępuje mnie na krok, to jak wiesz taka rasa. Na tulipany czekam nie tylko w swoim ogrodzie , ale i w Waszych , bo ich widok dodaje mi nadziei, że lato tuż tuż.
Aniu - dotarły różyczki? Widzę, że obu na spodobała się Lady.
-- 10 kwi 2016, o 11:05 --
Robi się coraz bardziej kolorowo
