Pospacerowałam sobie troszkę po Twoich włościach

pięknie
lubię takie ogródki, gdzie nie tylko oczy cieszą się kolorami, ale też można coś dobrego zerwać prosto z krzaka i skonsumować ciepłe od promieni słońca
kiedyś u nas było mnóstwo takich dobroci, lecz z każdym rokiem coraz mniej...
pozytywnie zazdroszczę obsypanych owocami drzew, u mnie albo marzną, albo chorują...
a azalię kupiłam wczoraj dla Babci

jakby dwukolorową - wnętrze płatka delikatnie różowe, a brzegi ciemnoróżowe. Jest tak śliczna, że nie mogę się na nią napatrzeć

Jutro zawiozę ją do Babci
