


Roślina nn wygląda na wiązówkę, może to ona.
Migdałkiem mocno się nie martw, one lubią mocne cięcie.
Oj dziękuję Ci Ewuniu, trochę mi lżej na sercu jak mówisz że migdałki się zregenerują , a ogórki jak posiejesz w lipcu to dłużej będziesz miałaewamaj66 pisze:Pięknie to wygląda, a warzywnika szczerze Ci zazdroszczęMój wygląda koszmarnie, bo nie zajęłam się nim przed deszczami i nadal rośnie żyto. Mam za swoje
Ogórki posieję chyba w lipcu
![]()
Roślina nn wygląda na wiązówkę, może to ona.
Migdałkiem mocno się nie martw, one lubią mocne cięcie.
Iwonkoiwona0042 pisze:Marysiu, wiesz, z moim migdałkiem też się tak porobiło, przycięłam go dość mocno, zobaczę czy to przeżyje, jak nie to trudno, migdałka mieć nie będę
Dziękuję Ci Aurelkoja też nie widziałam takiego bzu jest śliczny.semirek pisze:Marysiu takiego bzu jeszcze nie widziałam, jest zachwycający! Gratuluje przyszłej synowej.
Iwonko ; każda z nas ma coś niesamowitego w sobieiwona0042 pisze:Marysiu jesteś niesamowita![]()
![]()
Dorotko orlików jest więcej ale na razie kwitną tylko te też je bardzo lubię , a za pochwały mojego grila bardzo dziękuję mam nadzieję że się nie rozlecidorkow0 pisze:Marysiu, witaj...![]()
Moje kochane Orliki pokazujesz, są urocze...Mam tylko jednego, bo coś się z nimi stało tego roku, ale dostałam nasionka od naszej Marysi i posiałam, może będę mieć kolekcję, jak kiedyś...
A kamienny grill jest rewelacyjny, jesteś bardzo zdolna Dziewczyna...![]()
![]()
Alu dziękuję , powiedz M że zrobienie takiego grila to pestka .alicjad31 pisze:Marysiu wiesz ,że ja o takim grilu mówiłam swojemu eM jest super
Asiu tak sama go zbudowałam , wiesz bo ja to taka Zosia samosia ,cyganka77 pisze:Marysiu, jak to skończyłaś budować ?? Znaczy sama ??
Jeśli tak, to wielkie gratulacje! Podziwiam i brawo!
Widzisz tak to już jest z facetami , do każdego pomysłu trzeba bardzo długo ich oswajać i namawiać a jak już coś zrobią to oczywiście ich pomysł , ale jak już się oswoi z tym pomysłem to zrobi.aneczka1979 pisze:Reeeetyyyy !!!![]()
![]()
O takim grillu marzę.
Pasował, by do mojej obecnej architektury.
Niestety mój Małż nawet nie chce słuchać o tym pomyśle. Z uporem maniaka twierdzi, że takiego nie obrócę jak w inną stronę wiatr zacznie wiać...
A jak stwierdziłam, byśmy zrobili do dekoracji w takim razie, to kazał mi się w czoło popukać.