Soniu, ja liczę na to, że się ładnie u mnie rozrosną.
Tereniu, po tym szpitalu to jakby dodatkowej mocy dostałam. No i w grudniu jeszcze rabat nie robiłam.

Ale jak to mówią, zawsze jest ten pierwszy raz.
Marysiu, miejsca jest sporo. Jutro pokażę. Na razie ogrodzenie zdjęte. Może jutro będą siły żeby przekopać to i zdjęcia zrobię. Faktycznie szkoda, że nie pomyślałam o nich wcześniej.
I dziękuję za pozdrowienia. Jakbym tylko mogła o zdjęcia morza poprosić.
Karolcia, u mnie miejsca sporo. A co do sosny, to mam nadzieję, że teraz weźmie się za rośnięcie porządnie.
Dzisiaj też w doniczki posiałam catalpę i złotlin. Doniczki wyniosłam do woliery pod szkło. Mam nadzieję, że wiosną coś będzie. Wyobrażacie sobie żywopłot z tych roślin?

Bajka!
Wieczorkiem byłam na sali. Dopiero wróciłm. Przygotowuję na jutro wigilię dla seniorów. Oczywiście nie wzięłam telefonu i zdjęć nie ma.

Ale jutro nie zapomnę. Na pewno Wam pokażę moją męczarnię. Ale efekt mnie zadawala, więc chyba jest ok.
Nawet sobie nie wyobrażacie jaka jestem zmęczona. Mama moja własna, rodzona, wścieka się na mnie, że za dużo biorę na siebie, ale ..... już tak mam.
Aaaaa Asiu, bombki też dzisiaj zrobiłam. Sama nie wiem, jak ja to wszystko dziś ogarnęłam.
