Witaj Danusiu! byłam w sobotę na działeczce i oczywiście zapomniałam aparatu

, a z tym słabowaniem masz racje muszę się wzmocnić...... bo siły potrzebne
z teściami w tym roku jakby lepiej, M powiedział że nie mają nic robić sami, Teściowa przynosić rosliny i przesadzać też nie ma co bo tym zajmuję się ja.....Czasem jak jesteśmy tam razem i teściowa kręci nosem czemu to tu a czemu tam, ucinam krótko że tak bo tak chce i już....mam nadzieje że teraz będzie już tylko lepiej.
w sobotę posadziłam troche jednorocznych mam nadzieje że zimna Zośka ich nie chwyci, będę się modlić i wysiałam troche. M zrobił nowe obrzeża rabat, a jutro chce siać trawkę mam nadzieje że nie będzie lać!