Ogród z różanymi impresjami 3

[Jule]

Justi, chodzilo Ci o puszczenia Paula F.na te drewniane przesla, ktore widac na focie z tylu kulek i Pastelli?

[justi177]

tak, Julek, te przęsła....

[Jule]

Jak te przesla, to ja bym ich nie obsadzala One robia fantastyczne tlo dla roslin, wprowadzaja spokoj i umiar. To jest fantastyczny element architektury i ozdoba. Jak posadzisz cos na nich, to wprowadzisz dodatkowa zadyme burza kwiatow.

[justi177]

Jule
wiesz, masz rację, będzie zadyma. Masz absolutnie rację
jak to ciężko walczyć z chęcią posiadania
U mnie jest dzisiaj boska mgła, dobrze, że nie jestem kierowcą, tylko mogłam się poszlajać w szlafroku po rabatach
Znowu to samo ujęcie......ale nie mogłam się oprzeć temu "mlecznemu' zjawisku w tle


Reszta, to pastelki przede wszystkim - bo są najpiękniejsze właśnie teraz i kilka "pajęczynowych" róż






Hot Chocolate wariują, pąki jednak się rozwijają




teraz widać, dlaczego przeniosłam czekolady pod miskanta

rozwija się dalej również Hansestadt Rostock, jest przecudna


i jeszcze rozplenica, mam nadzieję, że Foxtrot w diagnozie pomogła mi Marysia Mufka




i jeszcze małe co nieco - dzięki przyjacielowi jest w moim ogrodzie....

zdjęcie nieostre, aparat strzelił sam.....
miniaturowe asterki mają może 25 cm wysokości, nieco więcej niż szafirki w tle..... nie kładłam się na mokrej trawie

Chwilo trwaj

[nena08]

Bajecznie u Ciebie.
Twoje róże to kwitną, jak moje latem .... ale na piasku nie mogę oczekiwać cudów
Ja to się najeżdżę w taką mgłę,więc mam dosyć.
Dziś zostałam w domu .... zaplanowałam prace ogrodowe, a tu pada ..... nie tylko deszcz... liście równo dają ..... założę za trochę kalosze i pójdę walczyć

[justi177]

Ania
No widzisz... nigdzie dzisiaj nie wyjeżdżam, chociaż wczoraj musiałam w takiej mgle jechać

Jaki deszcz, ja się pytam, jaki deszcz? bo u mnie nie pada Albo jeszcze nie pada To naprawdę fajny, nostalgiczny dzień
Hmm.....tylko, że ja mam pilną robotę w domu, do której, jak widać nie mogę się przyłożyć.... i teoretycznie nie mogę za bardzo sobie pozwolić na te wszystkie radosne nostalgie...

[takasobie]

Piękne ujęcia w pajęczynkach! Pastellę jednak musze przesadzić. Przez to, że rosnie w półcieniu, tak ładnie się nie prezentuje, Twoja urocza! Inne zresztą równie piękne.

[edulkot]

Pada i pada już od nocy, nie tylko deszcz ale i liście z drzew a jest ich ciągle tak dużo a krecia robota czeka.

Różyczki jesienne są zawsze najśliczniejsze zachwycam się ostatnio Twiggy's Rose, jak się sprawuje u Ciebie i czy warta grzechu

Jesienne rabaty masz super

[Wanda7]

Piękne Pastelki, u mnie nie kwitnie ani jedna. No i sucho jest. Czekam na deszcz.

[April]

Justi, rozkręciłaś się coraz więcej zdjęć i to jakich Te rozplenice, te czekoladki no i Pastellki, podziwiam z łezką w oku. Moja ma parę listków

[kogra]

Ja też jestem za tym, żeby przęsła zostały nienaruszone.
Wygląda to bardzo spokojnie , nostalgicznie wręcz i nie trzeba tam nic zmieniać.
Pastelki i czekoladki masz przepiękne jak na tą porę.
U mnie leje i zimno, że nawet nosa za drzwi nie wystawiłam.
Miło popatrzeć na takie ciepłe jeszcze widoki.

[justi177]

Grażynko,
Te widoki rzeczywiście dzisiejsze
Przęsła zostawię nienaruszone, beze powojnika....rozsądek musi zwyciężyć
Pastelki i czekolady miały całkiem beznadziejne warunki we wrześniu i szczątkowo kwitły.....teraz nadganiają, ale jest trochę późno i zimno.

Jola,
Twoja też się rozkręci, pastelki są mocne widoki powiadasz.... jest mały problem: repertuar mi się kończy

Wandziu,
A kwitły wcześniej? Jak napisałam przed chwilą, u mnie zgniły wrześniowe pączki, w sierpniu wcale nie było, bo susza - u mnie susza była ........ teraz kolejne doszły, bo pastelka kwitnie do mrozów.... dziwny ten rok, niezbyt udany.


zakwitł szekspirek, całymi trzema kwiatami ....dopiero! zamiast we wrześniu


kolor dla aparatu: nie do opanowania

Wiewiórki zasuwają ostro i sadzą mi orzechy gdzie się da

[Jule]

Moje sierpniowo-wrzesniowe kwitnienie, tez przez susze nie bylo wcale zadawalajace i dopiero teraz po ostatnich deszczach roze ruszyly i maja mase pakow. Ale jak mowisz, dziwny rok u mnie tez byl.... przez ta dluga zime, roze pozno ruszyly, pozniej bylo pierwsze kwitnienie, pozniej susza i .... no jest jak jest hihi

[Lady-r]

Te orzechy to niekoniecznie wiewiórki. U mnie wrony zrzucają z dachu na uliczki i cwane chcą je rozbić, a potem pożreć. Masz piękny porządek w ogrodzie, a u mnie te liście z 3 starych jesionów.

[kogra]

U mnie wiewiórki sadzą orzechy do kompostu.
Wyciągnęłam już małą miseczkę, ale będzie koło kilograma.
Chyba z sąsiadowego orzecha bo ten jest najbliżej.
Ten rok cudaczny bardzo, ale może i dobrze że się kończy.
Miejmy nadzieję, że przyszły będzie lepszy, jako że nic nie dzieje się dwa razy.