Lukrecjowy ogród - po przerwie

Zdjęcia naszych ogrodów.
Awatar użytkownika
Grazka226
1000p
1000p
Posty: 1356
Od: 12 mar 2012, o 13:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie

Post »

Witam Nelu serdecznie ;:196
Przychodzę zobaczyć na jakim etapie prac wiosennych jesteś :D Twój ogród jest piękny ale wiem ile wymaga pracy aby tak cudnie się prezentował;)
Powtórzę za dziewczynami, że Twoja trawiasta rabata jest po prostu bombowa :D
Buźka Nelciu ;:196
Aktualny wątek http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 40&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Trzy­maj się z da­la od ludzi, którzy próbują pom­niej­szać Two­je am­bicje. Ma­li ludzie zaw­sze tak ro­bią, a nap­rawdę wiel­cy spra­wiają, że czu­jesz, że i Ty możesz być wielki. Mark Twain
Soczewka
1000p
1000p
Posty: 2982
Od: 9 mar 2010, o 10:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Skierniewice

Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie

Post »

Wiesz pierwsze co mnie mile zaskoczyło na FO to to że tak ciepło mnie przyjęto. Dzięki forum poznałam wielu fajnych ludzi i zdobyłam przyjaciół. Nie sądziłam że w dorosłym już wieku można zawrzeć bardzo szczere i długotrwałe przyjaźnie.
Czasopisma przestałam kupować po tym jak stwierdziłam, że większość inspiracji i wiedzę czerpię z internetu a na dodatek i tak co roku było to samo.
Czym obcinałaś swoje trawy masz może nożyce elektryczn Moje są jeszcze małe więc ciachnęłam sekatorem ale jak się rozrosną a jeszcze mam w planach zakupić kilka sztuk to jakoś nie uśmiecha mi się robić ręcznie
Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
Awatar użytkownika
asia2
1000p
1000p
Posty: 2257
Od: 2 maja 2006, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie

Post »

Witaj Nelu! Przykro mi czytać, że ból głowy pokrzyżował Twoje ogrodowe plany ;:168 . Cóż zrobić, starość jest straszna, jak mawia mój M za każdym razem, kiedy coś mi doskwiera ;:306 ... Twierdzi, że numer statystyczny choroby mam na początku PESELu :wink: .
Widzę, że i Ty od rana buszujesz po forum, to może wspólna kawka?
Pozdrowienia i lepszego samopoczucia życzę :wit !
Awatar użytkownika
juni
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2078
Od: 17 wrz 2009, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie

Post »

Wszędzie wiosenne przebudzenie,więc zgłaszam się -po przerwie.
Trawy ;:333
x-ag-a
---
Posty: 13308
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie

Post »

Dzień dobry, a raczej dobry wieczór, bo się już ściemniło ;:196

Co słychać? Jak samopoczucie i głowa? Pogoda dopisuje?

Ja dziś w ogrodzie nic nie zrobiłam - przerwa regeneracyjna ;-)

Pozdrowienia!
A
Awatar użytkownika
Lukrecja
1000p
1000p
Posty: 1465
Od: 31 maja 2009, o 07:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie

Post »

Dzień dobry! Bardzo dziękuję wszystkim, którym chce się tu zaglądać ;:196 Tylko pozornie nic się nie dzieje, porządki właściwie już zakończyłam,teraz ruszam z przeróbkami, a tu zedrzeć darń pod nową rabatę, przesadzić liściaki z poczekalni... no wiecie... jest co robić ;:306
Miłego dnia! Zmykam do pracy. ;:65

Aga (aage) dziękuję bardzo za słowa zachwytu nad trawiastą rabatą. Choć klnę na czym świat stoi przycinając je na wiosnę, to ich kojący szelest rekompensuje ten jednorazowy trud. Dlatego też wciąż przybywa ich kęp w moim ogrodzie. Odpowiadając na Twoje pytanie,czy aby za bardzo nie szukamy pracy aby poprawiać to co dobre. Myślę, że to nie chodzi o szukanie dodatkowych zajęć. Ogród to niekończąca się opowieść! Myślę, że właśnie dlatego wciąż coś ulepszamy ;:173 Wrzosy już obcięłam,wszystkie. :tan Ależ proszę bardzo,kop i mnie czasem potrzebny,bo gotowa jestem zaspać ;:306

Madziu trawy faktycznie kilku,chyba 5- letnie, byłyby jeszcze większe, ale sporo już podzieliłam. Tnie się coraz trudniej, ale warto. Nie wyobrażam sobie teraz ogrodu bez trawek,maści wszelakiej. Powojniki mam już ścięte.

Grażko dokładnie tak, bez pracy niestety nie ma kołaczy. Jak to mówiła moja babcia: "chcesz mieć fajnie, musisz się natyrać jak wół". I to prawda, ale późniejsze efekty, kiedy widać, że rośliny się odwdzięczają swoją urodą warte są moim zdaniem wszelkich starań.

Moniko właśnie dlatego jestem na TYM forum. Bezinteresowność, życzliwość i zwyczajna dobroć tych wszystkich ludzi zgromadzonych tutaj jest swoistym fenomenem. Są takie dni, kiedy właśnie ludzie stąd przywracają mi "wiarę w ludzi". Przyjaciół (takich, którzy w środku nocy przylecą na ratunek) w takim realnym życiu mam kilku, i te przyjaźnie trwają 20lat z haczykiem. Zmieniali się partnerzy życiowi, a przyjaźń przetrwała,bez względu na wszystko. Zgadzam się z Tobą, że nawet w dorosłym życiu, i to na początku w wirtualnym świecie udaje się nawiązać niepospolite znajomości i przyjaźnie. Dziś już sobie nie wyobrażam życia bez tych ludzi, ludzi właśnie stąd. ;:167
A wracając do tematów roślinnych, miskanty (zebrinus, cukrowy) tnę po jednym źdźbełku sekatorem ;:223 , spartynę i morning light,rosplenice elektrycznymi nożycami, którymi ścinam też wrzosy i inne o bardziej miękkich badylkach np.tawuły.

Asiu żaden ból głowy nie jest w stanie pokrzyżować moich planów! ;:306 Owszem źle się czuję (choć dziś już zdecydowanie lepiej), robota idzie wolniej, ale idzie, cały czas do przodu.
Cóż zrobić, starość jest straszna, jak mawia mój M za każdym razem, kiedy coś mi doskwiera ;:306 ... Twierdzi, że numer statystyczny choroby mam na początku PESELu :wink: .
To ja aż się boję szukać swojego numeru, choć pewnie Twój ma rację! ;:306

Beatko ;:196 uwielbiam je! Choć co się naklnę podczas cięcia, to moje. ;:209 Ale i tak nie jest źle, to by dopiero było gdyby trawy miały ciernie,weź i to ciachnij, no jak?

Aguniu pogoda rewelacyjna. Ostatnio wszystko robię w biegu,praca,zakupy, obiad... żeby szybciutko się wymknąć do ogrodu. Pracy mnóstwo, ale idzie do przodu. Przycięte mam już wszystko, dziś mam zamiar zrywać darń pod iglasto - liściasty żywopłot pod płotem z prawej strony. Bagatela, tylko 70 metrów, co to na mnie... Początek już jest, bo rosną tam tuje (z tyłu), z przodu brakuje jeszcze dwóch pięter. Mam nadzieję,że do soboty zdążę, żeby się zabrać za kolejne darcie darni,pod trawkę, taką prawdziwą ;:209
Awatar użytkownika
variegata
1000p
1000p
Posty: 1990
Od: 24 sie 2012, o 13:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły

Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie

Post »

Nelu, cięcie traw mam za sobą a u mnie było tylko kilka ;:oj Zdzieranie darni to najgorsza z możliwych dla mnie praca w ogrodzie, no może poza grabieniem trawnika, czego też nie cierpię. Dlatego współczuję Tobie tych, bagatela, 70 metrów orki :shock:
Pamiętam Twoje fotki gruzowiska a jak patrzę na cudowny ogród teraz to naprawdę doceniam Twój trud ;:180 Jest ślicznie!
Wrzosowisko z 400 roślin ;:oj Moje marne 30 sztuk to nic przy Twoim :lol:
Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Awatar użytkownika
czar_na
1000p
1000p
Posty: 1245
Od: 17 kwie 2012, o 15:49
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie

Post »

Nelu rośliny Cię kochają. Masz rację z tą naturalnością pustaczków. Mnie też własnie ona ujmuje. Moje pierwsze różane zakupy poszły w stronę róż Austina. Cudowne ale ... niektóre nie są w stanie unieść swoich pąków a to już pięknie nie wygląda. Teraz jakoś zaczęło mnie ciągnąć do rugos.

Powojniki masz cudowne!
Awatar użytkownika
ewa w
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6842
Od: 13 sty 2012, o 14:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: rybnik

Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie

Post »

Kornelko czekam na pokaz trawiastych Twoich-moich latem , chciałabym chociaz w jednej dziesiątej mieć podobny ogród aby mieć co fotografować. ;:167
MaGorzatka
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2788
Od: 20 sty 2011, o 17:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie

Post »

Kornelko - miałam trochę przerwy w odwiedzinach na FO i teraz tak skaczę po wątkach, jak pchła. No i przeczytałam właśnie u Ciebie, że trzeba już ciąć powojniki, a moje nieprzycięte! Może jutro?
To mówisz, że wrzosy też już ciąć?
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie

Post »

Nelu i mnie zmobilizowałaś do pomyślenia o ogrodzie - na razie tylko do myślenia :) Moje trawki są jeszcze młode, w większości 2-letnie, więc z cięciem nie powinno być problemu...
Powojniki - zawsze tu mam problem, bo nie pamiętam, który jak się tnie i muszę sprawdzać w necie:)
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
eukomis
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4144
Od: 13 sty 2008, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie

Post »

Neluś miło przebywać w twoim kolorowym ogrodzie. Ja tez już trawki obciełam i przesdziłam do poczekalni i tak z dnia na dzien jestem z przgotowaniami do przodu. Szkoda gadać jaki miszmasz mam w ogródku :;230
pozdrawiam Halina

*spis wątków
x-ag-a
---
Posty: 13308
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie

Post »

Dzień dobry, Nelu! :wit

Wtorek zaczyna się u mnie dość pochmurnie i nie widzę szans na przejaśnienie. Może dziś zrobię oprysk, jeśli pogoda pozwoli i się nie rozpada.

Jak idzie darcie darni? Dychasz jeszcze, moja droga, czy trzeba Ci jakiegoś wsparcia? :)
Jakby co, jestem ;:196

Udanego dnia!
Awatar użytkownika
AGNESS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 24808
Od: 5 wrz 2008, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie

Post »

Nelu masz mnóstwo pracy przy ścinaniu traw..... to niełatwe zajęcie, ale później szumiące, wspaniałe łany traw rekompensują cały wysiłek.... Ja niestety nie mam na nie miejsca..... u mnie same trawiaste maluchy..... rozplenice z nich największe.....
Miłego dnia ;:196
Awatar użytkownika
Lukrecja
1000p
1000p
Posty: 1465
Od: 31 maja 2009, o 07:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Lukrecjowy ogród - po przerwie

Post »

Witam Kochane dziewczyny!

Melduję, że plan założony jak na razie realizuję z dużym powodzeniem. Darcie darni zaczęłam w piątek, ale zmrok wygonił mnie z ogrodu i zerwałam tylko część. Zrekompensowałam sobie wszystko w sobotę, od 8:00 rano do 18:00 w ogrodzie. Darń zdarłam, przeryłam całość wyciągając chwasty, w ten sposób powstały cztery dłuuugie, dość łagodne fale. Z "poczekalni" przesadziłam berberysy, kaliny, derenie, krzewuszki, jaśminowca, lilaki, kosodrzewiny, podzieliłam rosplenicę i miscanta morning light, żylistki, jarzębiny, hosty... W założeniu miał być żywopłot iglasto liściasty - więc już baza jest. Teren wyłożony włókniną i dosypane trzy tony żwirku. Tyle mi się udało zrobić tylko w sobotę. Sama się zastanawiałam czy to możliwe, a jednak okazuje się, że tak - kiedy mam głowę wolną od myśli o pracy, mogę się skupić na robocie i do dzieła! Fotki będą jak przyniosę aparat ze szkoły, bo go zapomniałam!
Niedzieli jakby nie było, pół dnia przespałam, a drugie pół minęło nie wiadomo kiedy. Wczoraj i dziś - po godzince (bo tylko tyle po pracy czasu zostało) sprzątałam "poczekalnię" i poprawiałam obrzeże trawiastej rabaty. Chciałam jeszcze przyciąć przesadzone krzewy, ale zmrok i zimnica znów wygoniły mnie z dworu. Jutro ciąg dalszy orki. W piątek przyjadą róże na skalniak, więc czeka mnie kopanie dziur! To dopiero wyzwanie!

Madziu, dla mnie grabienie jest gorsze, w zdzieraniu darni mam już niejaką wprawę, a kręgosłup nie daje się we znaki. Jakoś nawet nic mnie nie boli, tylko wieczorem po powrocie do domu już padam, nawet siły na pisanie nie mam. A trud naprawdę się opłaca, nie stać mnie na ogrodnika, więc muszę sobie radzić sama. I cieszy mnie to, choć efekty może czasem nie są imponujące, ale są wypracowane moimi "ręcami" ;:306
Aniu na pustaczki już się doczekać nie mogę. Mam nadzieję, że będą dobrze rosły. Potrzeba jeszcze lawendy, a kasa się wyczerpała :( Rugosy też są cudne, no i nie ma z nimi tyle zachodu co z tymi delikatniusimi paniusiami rodem z Anglii ;:124
Ewciu no ja mam nadzieję, że się doczekamy i to szybko. Wczoraj dzieliłam miscanta, ale wszystko takie suche jeszcze... cierpliwości trochę mi brakuje. Jakby był już zielony to chociaż widziałabym jak będzie wyglądał w tym żywopłocie. A muszę czekać.
Małgoś ja ciachnęłam już wszystko. Mam za dużo do zrobienia na "już". ;:306
Ewciu - Gajowa no pewnie też miałabym problem jak które ciąć. Dlatego posadziłam te , których się niemal nie tnie obok siebie, a reszta ciachana nisko. Na razie nie mam ich zbyt wele, to nie mam takiego kłopotu.Ale kto wie, co mnie jeszcze napadnie ;:209
Halinko a na kiedy przewidują koniec tych dociepleń u Ciebie? Nie wyobrażam sobie tego, prawdę mówiąc. ;:202
Aguś - Aguniada najlepsze wsparcie, to ciepłe słowo i wiara, że nie padnę! ;:306 U mnie też zimno... a po darni zostało wspomnienie! I dobrze. Mam nadzieję, że nie posadziłam krzaczorów zbyt blisko, ale z drugiej strony chodzi mi o to żeby właśnie było gęsto, a rośliny się przenikały. Brakuje jeszcze wypełniaczy: paproci, żurawek i jakichś maluchów pod nogi. Szkielet już stoi ;:224
Agniesiu - Agness tnąc trawy najpierw klnę na czym świat stoi, ale potem upajam się ich szumem, taka przewrotna jestem ;:306 Oj, chciałabym mieć już taki bujny ogród jak Twój... Może kiedyś?

Dziękuję za odwiedziny i ciepłe słowa! ;:196

Obrazek Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”