Ślimaki w ogrodzie - zwalczanie,dyskusje
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Ślimaki w ogródku - zwalczanie
u nas apogeum.
Jezu, mam dość. Wszystko co posadzę to zjadają. Mam więcej osłon niż roślin.
W necie pojawia się teraz hit - miedziane paski. Daje to coś?
Jezu, mam dość. Wszystko co posadzę to zjadają. Mam więcej osłon niż roślin.
W necie pojawia się teraz hit - miedziane paski. Daje to coś?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8068
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Ślimaki w ogródku - zwalczanie
Nic, żadne osłonki, opaski nic nie dają. One nadal się rozmnażają w ogromnym tempie. Muszą być fizycznie eliminowane - nie ma mowy o ochronie- no bo to żywe stworzonko, nie wolno zabijać i tym podobne bzdury. Masz dwa wyjścia ;
-zrezygnować z uprawiania ukochanych roślinek -
- albo wytłuc szkodniki. Bez sentymentów.
Myśmy opanowali sytuację, teraz tylko pilnujemy granic działki, Granulkami. Jesienią , przy wycinaniu malin znalazłam jednego, przeprawił się przez murek i szykował się do zimowania. Nie przezimował. Są winniczki, te akurat mi nie przeszkadzają, tym bardziej, że to kanibale i zjadają te bezdomne
.
-zrezygnować z uprawiania ukochanych roślinek -
- albo wytłuc szkodniki. Bez sentymentów.
Myśmy opanowali sytuację, teraz tylko pilnujemy granic działki, Granulkami. Jesienią , przy wycinaniu malin znalazłam jednego, przeprawił się przez murek i szykował się do zimowania. Nie przezimował. Są winniczki, te akurat mi nie przeszkadzają, tym bardziej, że to kanibale i zjadają te bezdomne

Pozdrawiam! Gienia.
Re: Ślimaki w ogródku - zwalczanie
U mnie sprawdza się ściółkowanie zrębką z gałęzi. Sam warzywniak nie jest ściółkowany, jest chroniony pasem ściółki pod drzewami i krzewami.
Re: Ślimaki w ogrodzie - zwalczanie,dyskusje
Jeszcze na dobre się wiosna nie zaczęła, a u mnie już inwazja małych ok.2cm bezskorupkowych objada mi omiegi, prymule, listeczki chryzantem
Nigdy tak wcześnie wiosną nie było takiej inwazji, a już zaczęło się jesienią, podziurawione jak sitko prymule, szałwie muszkatołowe, młode jeżówki.Obsypałam granulkami, trochę pomogło, ale ze zgrozą myślę co będzie dalej, jak wysadzić młode sadzonki by ich nie stracić.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8068
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Ślimaki w ogrodzie - zwalczanie,dyskusje
Nie żałuj granulek. I nie tylko tuż przy roślinkach ale trochę szerzej, pod krzewami, żywopłotem, w uschniętych trawach, w stertach liści, pod beczkami, deskami. One tam się czają. Jak sobie jeden sezon dobrze przypilnujesz to potem zostaje Ci tylko pilnowanie granic.
Pozdrawiam! Gienia.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4625
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Ślimaki w ogrodzie - zwalczanie,dyskusje
Czy dobrze widzi przeszukiwarka, że nikt w tym wątku nie zaproponował przeciw ślimakom użyć kaczek biegusów? https://zwierzakinadpotokiem.pl/biegus-indyjski/
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8908
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ślimaki w ogrodzie - zwalczanie,dyskusje
Witajcie
Przyszłam się pochwalić ,że niestety gorzej i u nas /pomorskie/ niż kiedykolwiek
Przez ostatnie pięć dni po trzy godziny skubania ślimaków przy samym domu .
Wierzyć się nie chce ,że tyle tego ,jak zbieram i zwalczam skrupulatnie od lat.
Skąd nagle się namnożyły tak.
Najgorzej w miejscach ,gdzie liście zostały nie sprzątnięte.
Sypię trutkę i boję się o jeże.
Maryan
Ktoś pisał właśnie ,że super zbierają kaczki
Ale wiem od innej osoby ,że wcale tak różowo nie jest.
Głównie brudzą
Przyszłam się pochwalić ,że niestety gorzej i u nas /pomorskie/ niż kiedykolwiek

Przez ostatnie pięć dni po trzy godziny skubania ślimaków przy samym domu .
Wierzyć się nie chce ,że tyle tego ,jak zbieram i zwalczam skrupulatnie od lat.
Skąd nagle się namnożyły tak.

Najgorzej w miejscach ,gdzie liście zostały nie sprzątnięte.
Sypię trutkę i boję się o jeże.
Maryan
Ktoś pisał właśnie ,że super zbierają kaczki

Ale wiem od innej osoby ,że wcale tak różowo nie jest.
Głównie brudzą

Re: Między kwasem a ślimakami
Przypomnę tę prastarą wypowiedź z 2013 roku i dodam od siebie, że ja również stosuję tę metodę z sukcesem i obywam się bez chemii z tą różnicą, że po wielu próbach "humanitarnych" zachowań: 1. noszenia do sąsiada dla kaczek (nie chciały jeść), 2. wynoszenia gdzieś dalej (chyba wracają), 3. rozmów z ZOO, że przywiozę żywe dla waranów (ostatecznie nie wzięli) przestałam się z nimi pieścić. Systematycznie (!) krótko po każdym deszczu obchód, zbiór, do worka, cztery supły, worek do drugiego worka, osiem supłów i kosz.miki331 pisze: ↑27 lut 2013, o 16:40 Na działce ponad 2,5 tys m2 miałem sporo slimaków . Po dwóch latach systematycznego zbierania w ubiegłym roku było ich ok 1/5 co zwykle.
Nie uznaję chemii (nie jest obojętna dla rośłin !!) i dlatego (SYSTEMATYCZNIE !) codziennie rano a czasem także i wieczorem zbierałem i wywoziłem do pobliskiego lasku , czasem pół wiaderka pomrówów i muszelek.
Poza tym starałem sie przekopywać i nie pozostawiac zbyt wielu zakrytych miejsc na zimę.
Proszę mi wierzyć - trochę wysiłku i konsekwencji a efekty będą !
Sorry, ale jak coś w przyrodzie nie ma naturalnego wroga to tym wrogiem będę ja.
Co roku pierwsze, na ogół majowe zbiory są duże, po miesiącu jest ich już tylko trochę, a od lipca to nie warto mi się po nie schylać. Ale przyznać trzeba, że TO JEST dodatkowa nielekka robota.
Re: Kompost cz.2
Wczoraj wrzuciłam do kompostownika liście kapusty. Dzisiaj patrzę, a tam tę kapustę obsiadły te wstrętne czerwone ślimaki. Czy to źle dla kompostu, że one się w nim pojawiły? Zignorować czy w jakiś sposób próbować wytępić? Na pewno nie dam rady ich wybrać wszystkich. Pomyślałam o niebieskich granulkach, ale z kolei jutro będę tam wpuszczać dżdżownice kalifornijskie i nie wiem, czy te granulki nie wytępią dżdżownic. Poradźcie proszę.
Pozdrawiam, Dorota
Re: Kompost cz.2
Masz rację, to dobry pomysł. Zabezpieczy kompostownik przed kolejną inwazją.
A tymi, które są już w środku nie przejmować się?
A tymi, które są już w środku nie przejmować się?
Pozdrawiam, Dorota
-
- 200p
- Posty: 285
- Od: 14 mar 2016, o 19:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Kompost cz.2
Jak mają jedzenie w kompostowniku, to raczej szkód na grządkach i rabatach nie będą robić. Ale się rozmnażają. Swoje w kompostowniku staram się niszczyć mechanicznie, jak dosięgnę. Dobrze się nadaje do tego sekator - nie trzeba ich dotykać.
Pozdrawiam Irek
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3224
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Kompost cz.2
U mnie niebieskie granulki są chętnie zjadane.
Myślę, że jest szansa, że część ślimaków z kompostownika też się skusi.
Pozdrawiam, Jacek
- Baltazar
- 500p
- Posty: 897
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Kompost cz.2
Dodam do tematu że metaldehyd który jest składnikiem tych granulek jest bardzo toksyczny. Wszystko co zawiera metaldehyd zgodnie z instrukcją użytkowania jest przeznaczone do ochrony roślin ozdobnych a nie uprawnych. Sypanie na kompost może mieć sens tylko wtedy jeśli później tego kompostu nie stosujemy do warzyw w przeciwnym razie wszystko z deszczem wniknie idealnie przez nasz kompost.
Re: Kompost cz.2
Bardzo dziękuję za Wasze opinie.
Ziemi kompostowej mam zamiar używać również na rabaty warzywne, więc sypanie niebieskich granulek do kompostu rzeczywiście odpada.
Przecinanie ślimaków sekatorem jakoś mnie przeraża, nie żebym żywiła do nich jakieś cieplejsze uczucia
ja jak je zbieram, to zakładam na jedną rękę rękawiczkę chirurgiczną, do drugiej ręki biorę słoiczek i zbieram towarzystwo do słoika. Po tym zakręcam i wrzucam do zmieszanych
Właśnie wyczytałam, że ślimaki winniczki żywią się jajeczkami tych czerwonych golasów. Do teraz jak spotkałam u siebie winniczka, to nie zabijałam, tylko przerzucałam za płot na łąkę. Teraz będę je zostawiała u siebie, niech pomagają w tępieniu kolejnych pokoleń nudystów
Ziemi kompostowej mam zamiar używać również na rabaty warzywne, więc sypanie niebieskich granulek do kompostu rzeczywiście odpada.
Przecinanie ślimaków sekatorem jakoś mnie przeraża, nie żebym żywiła do nich jakieś cieplejsze uczucia


Właśnie wyczytałam, że ślimaki winniczki żywią się jajeczkami tych czerwonych golasów. Do teraz jak spotkałam u siebie winniczka, to nie zabijałam, tylko przerzucałam za płot na łąkę. Teraz będę je zostawiała u siebie, niech pomagają w tępieniu kolejnych pokoleń nudystów

Pozdrawiam, Dorota