Ewo, Majeczka już o ty napisała - to Geschwind był pierwszy

, a że nadał nazwę trochę nieadekwatną do barwy... Ten Kordesa kwitnie obficie, dobrze się krzewi i jest w miarę zdrowy. Kolor ma bardzo ładny.
Majeczko - Edulkotku skoro wypuszcza, to myślę, że da radę. Byle go podlewać, po podejrzewam, że u wszystkich teraz susza okropna.
Majeczko nie widziałam jeszcze Twojego Rotkappchen, ale ja rzadko wpadam, nie mam czasu, ale poszukam zaraz. Ja mam 5 km od nadajnika i mieszkam "w dole", może to ma wpływ na słaby zasięg. Jak już pisałam, na zewnątrz mam dużą antenę do modemu, inaczej w ogóle by nie chodził.
Będę teraz dawkować zdjęcia po jednym kwiatku - zaczyna powtarzać moja ukochana Rose de Rescht:
