Witam wszystkich w niedzielne , deszczowe u mnie popołudnie.
Wiosna powoli się u mnie "rozsiada" w ogrodzie.
Żonkile,cebulica i nieliczne przebiśniegi oto moje kwiatki, które już wyszły z ziemi.
Ale na dobry początek - zdjęcie sprzed kilku dni, kiedy jeszcze

ładnie grzało..
W tym roku troszkę pracy mnie czeka w ogrodzie. Z racji tego, że w zeszłym roku zostały trochę zaniedbane moje rabatki , teraz muszę im poświęcić więcej uwagi.
Głowę zaprząta mi rabata , którą mam przy wejściu na podwórko. Widać ją z ulicy i chciałabym nad nią popracować.
Próbowałam już ją zmieniać, ale jakoś nie mogę dojść do tego , żeby wszystko tam mi się podobało.
Jest ona dość duża , dlatego mam z nią trudności.
na pewno muszę dokupić kilka zielonych krzewów, żebym nie miała takie pustego placu na zimę.
Co polecicie mi z zimozielonych krzewów ,iglaków. Liczę na Was.
A teraz zdjęcie mojej nieszczęsnej rabatki..
Na pierwszym planie wierzba
Hakuro oraz kalina, która na jesień musi zostać przesadzona na dalszy plan. Konkretnego miejsca jeszcze dla niej nie mam, ale do jesieni mam czas.
Jest tam również krzaczek pięciornika oraz choinka.
Z tyłu rabaty dwie pęcherznice i tawuła.
Są tam tez piwonie, jakaś trawa, ostróżki,juka, kocimiętka, hortensja, marcinki . Ahh dużo tam jest i dlatego pewnie mam z tym problem.
Myślę czy nie zrobic ścieżki pośrodku całej rabaty i podzielić ją tym samym na dwie części. Co o tym sądzicie?
Jest jeszcze jedna opcja. Wysadzić wszystko co tam mam, może oprócz piwonii i posadzić od nowa jakoś składnie. Chyba będzie prościej..
Jakie są Wasze pierwsze myśli co do niej?
Przyjmę wszystko.
Oczywiście jeszcze jakieś zdjęcia jej zrobię, jak pogoda pozwoli.