basga pisze:Cudna jest Twoja Katarzynka!A...mam już konwalie ! :P
To właśnie, bo miałam się pytać, czy konwalie nadal aktualne - śledziłam Waszą żywą rozmowę nt. temat.
Kari, Kamyczku87 - nie wiem czy jest kapryśna. U mnie kwitnie co roku. Fakt, że jak czytam w mądrych książkach, to powinna mieć najpierw liście a kwiaty dopiero gdzieś koło czerwca/lipca. Ta ma wszystko postawione na głowie (a właściwie do góry korzonkami

).
Co do uprawy. Kwitnie przełom marca/kwietnia (te zdjęcia są już tydzień opóźnione, w tej chwili już po kwiatku

. Teraz jest na etapie wypuszczania liści). Do początku października stoi sobie na wschodnim oknie: zasilana i podlewana. W październiku jest zasuszana. Gdy liście całkowicie wyschną idzie spać. Z braku odpowiedniego miejsca "zimuje" w kuchni w szafce pod zlewem (bez podlewania, nie wyciągam z ziemi). W marcu pojawia się pączek kwiatowy, więc wraca na okno, do świeżej ziemi. To wszystko.
Dla mnie to hipek jest bardzo kapryśny. Nie potrafię go zmusić do kwitnienia, nawet przez 2-3 lata. A jest tak samo prowadzony jak kaśka.
Dziel się swoją wiedzą. To sposób na osiągnięcie nieśmiertelności.