A mnie się marzy...teraz podwójnie

[x-i-a]

Madzia Ty o 5-tej rano na forum???
Kobieto zlituj się!!!

[masik]

Madziu bo mam nowy skalpel z wymiennymi ostrzami. "Trza" było coś "dziabnąć"

Ewcia, no csooooo? Tylko wtedy mam ciszę i spokój w chacie. Nawet koty "bujają" w błogostanie.

[katharos]

Te paskudy na forum tyle postów produkują, że nadgonić zaległości to Wielkie Wyzwanie.

A ty wać panno nie produkujesz i to w jakiej ilości...nie było mnie pół dnia a i pół nocy a tyś tyle wiosny przemyciła przez usb
A ja mam wiosnę prawdziwie wiosenna kotki baziowe

A co do twoich wiosen ...pęknie ci wszystko rośnie,u mnie drugie liczi wylazło w końcu, wiesz co wyczytałam na onego temat...że lubi stać na podstawce z wodą...znaczy żeby mu parowało, podlewanie przegotowaną wodą i raz na tydzień nawozik bo woda gotowana uboga jest Tak też zrobiłam...znaczy z podstawką bo na nawóz to jeszcze za małe
A awokado śmieszne...ale za jakiś czas szacun będzie wzbudzać...mój na pewno Moje w ziemi pęka coraz bardziej ale jeszcze nie wylazło nic zielone czekam dalej
A czemu grudnika nie wciśniesz do wody, może puści się i uratuje
Na monsterce u mnie też już jeden dziurawiec się rozwinął a drugi jest w trakcie
Aaaaaaaale naprodukowałam...ale jestem usprawiedliwiona, dużo miałam do omówienia

[agnieszka_]

Śniedek-jest rewelacyjny
Calatea pięknie ubarwiła liścia i oby następne były też takie

[elcia1974]

Madziu ten Twój śniedek coraz bardziej mi się podoba.
I Eonium masz cudne. U mnie za mało dla tego cudeńka, ale zawsze przyjdę do Ciebie popodziwiac.
Gucio dla mnie the best

[masik]

Kasiulka to co zostało z grudnika trafiło do ziemi, ale marność to wielka. Rady dotyczące liczi przekopiowałam do specjalnego, tajnego katalogu na kompie ( obwarowany hasłem i zabezpieczony kłódką) żeby mi nic z wiadomości nie umknęło.
Jeszcze chwilkę potrzymam go pod folią (tam ciepło i wilgoć, że względu na adenia).....jak mi piąte wystartuje i podrosną trochę wystawię na "zewnętrze" i zrobię jak radzisz.
Byle słonka już było więcej, to i adeniaczki zacznę "hartować".


Elcia Ty sie słonkiem nie zasłaniaj. U Ciebie jak u wszystkich, no chyba że w piwnicy pomieszkujesz ( tylko nie ściemniaj, bo widziałam jak ślicznie mieszkasz)...wystarczy mu niewiele miejsca na parapecie. Zimą rozeta i tak się "wybarwia" na zielono...albo w całości albo tylko środek. Od marca robi sie purpurowe. U mnie tylko 2 dni słoneczne były i kolorków nabrało.
Kuś się.

Agnieszko

[mniodkowa]

masikowa, ja już teraz rozumiem co miałaś na myśli pisząc o zazdrości do mego hibka no więc coś Ty swemu uczyniła? kręciłaś go czy jak? ja swego postawiłam, nie podlewałam, nie przesadzałam... dałam wody jak mi liście zasugerowały, że już czas... No ale w kaufie znów są hibki, nie wykluczone, że jak coś zostanie a będzie przekwitnięte to przecenią... więc musisz swego M wysłać po śmietanę
no, ale hibka rekompensują Ci inne nowe liście i to ile że o zamim nie wspomnę taki we mnie wywołuje slinotok no i też nie wiem co z grudnikiem, u mnie też kilka wygląda nieciekawie

[masik]

Aguś, no właśnie nie wiem jaka jest przyczyna. Oba hibiskusy były traktowane identycznie. Różowy "stoi jak dzwon", zaczął sie pomaleńku rozrastać. Listki ma sztywne i intensywnie zielone. A żółty strzelił focha.
Może to rodzaj kwiatka, z którym się zwyczajnie "nie dogaduję"....zobaczymy po drugim. Na razie dokupować nie będę ( noszę żałobę). Obwącham się z różowym. Jak do przyszłego roku "nie zejdzie" zainwestuję w kolejnego.

[mniodkowa]

do przyszłego roku chcesz czekać z zakupem kolejnego hibiskusa? toż to 10 miesięcy no chyba przesadziłaś może taki Ci się okaz trafił, ja też potrafiłam kupić dwa i jeden choć rozumiem Twoje zniechęcenie, to jednak jak znajdę okazję to Ci dam znać

[masik]

A jak się Aga o Ciebie poocieram to dostanę? Szczepkę, żeby nie było....bo na razie jakoś mnie jeszcze złość roznosi.
Ocierać się?

[mniodkowa]

eeeeeee nie fatyguj się hibiskusa w celu robienia szczepek nigdy nie cięłam (jedynie pod przymusem jak zaatakowały przędziory ) i ciąć nie zamierzam, u mnie odmładzanie roślin kończy się tak, że osoba obdarowana ma mnóstwo kwiecia a u mnie tydzień, dwa i kaput a mam złość na kwiatki ostatnio często więc dobrowolnie się nie pozbędę, rozumiesz ale jak znajdę za 4-6zł to może Ci kupię i powiem, że to szczepka?

[masik]

.................a byłoby przyjemnie i pożytecznie............

[elcia1974]

Elcia Ty sie słonkiem nie zasłaniaj. U Ciebie jak u wszystkich, no chyba że w piwnicy pomieszkujesz ( tylko nie ściemniaj, bo widziałam jak ślicznie mieszkasz)...wystarczy mu niewiele miejsca na parapecie.(...) Kuś się.

Madziu kochana to chodzi o to, że u mnie jest tylko jeden parapecik na którym mają szansę pojawic się bezpośrednie promienie
słoneczne a mianowicie wschodni i już jest na nim ścisk bo o miejsce walczą tam suklenty z hoyami.
Wiosną pojawią się nowe hojki i obawiam się, że sukulenty są na straconej pozycji znaczy się brak miejsca dla nowych. Wyjątkiem są grubosze do których mam wyjątkowy sentyment i dla nich zawsze znajdę miejsce.

[pieczarah]

Te paskudy na forum tyle postów produkują, że nadgonić zaległości to Wielkie Wyzwanie.

nie produkująca postów bywalczyni napisała o innych,a ja nie nadążam czytać co w Twoim zielonym składzie się zmienia. strach pomyśleć co będzie jak się wiosna naprawdę zacznie i wszystko zacznie rosnąć

ciachnęłaś aeonimu - proszę o bieżącą relację jak się miewa

śniadek wygląda pięknie - muszę doczytać co z nim zrobić po przekwitnięciu, to może się skuszę na pomarańczka

[masik]

Aneczko u mnie jeszcze 3 całe parapety są wolne W zasadzie 4 bo kuchenny też jeszcze pusty.
Roślinki już rosną, zaczęły jak tylko dzień się wydłużył. Jednak nie ma to jak większa ilość światła.

Aeonium stoi. Oczywiście jak coś się zacznie "dziać" to natychmiast pokażę. Na razie cieszę się, że nie zeszło