A mnie się marzy...

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
Zablokowany
Awatar użytkownika
masik
1000p
1000p
Posty: 1077
Od: 4 wrz 2012, o 13:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie
Kontakt:

Re: A mnie się marzy...

Post »

Tak wyglądają nasionka drzewka herbacianego ( zaraz będę miała wątpliwą przyjemność z nimi walczyć)
Woreczek strunowy w które są zapakowane ma 5cm ;:219

Obrazek

A tu physalis, rodzynek brazylijski albo jak kto woli miechunka. Też się pobawię w sadzenie
Ma większe nasionka niż drzewko i to jest niechybną jego zaletą...że o smaku już nie wspomnę.
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Agaciu
500p
500p
Posty: 503
Od: 24 paź 2012, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk

Re: A mnie się marzy...

Post »

współczuję z tym drzewkiem herbacianym :D staraj się nie kichać jak będziesz sadzić je :;230
Pozdrawiam - Agnieszka
Moje "chwaściory" doniczkowe :)
Z innej beczki Pogaduchy u Magduchy
Awatar użytkownika
labka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4410
Od: 4 wrz 2012, o 16:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: A mnie się marzy...

Post »

Agacia dała świetną rade..lepiej nie kichnij.. :heja
A ja myślałam, że nie ma nic tak drobnego jak nasiona rosiczki...no i proszę..jest, no prawie !!! ;:oj Tylko rosiczki byłoby 10-15 nasionek, a wtedy raczej trudno je posiać równo..skoro ledwie je widać? ;:173 Dobrze,że tych jest dużo..
Takie rodzynki to jak byłam powiedzmy nieduża...hodował sąsiad-działkowiec do szpiku kości, co wtedy było bardzo ekstrawaganckie i tyleż samo ciekawe..przynajmniej dla mnie..ale nie smakowało na surowo... jednak rodzinki muszą być poddane obróbce....
powodzenia Madziu...a z tego co pamiętam to one rosną płożąco..niczym np. ogórki na grządce..
Jak Ci podrosną przekonam się czy dobrze zapamiętałam.. :tan

Drzewa herbacianego też jestem bardzo ciekawa..trzymam kciuki oboma dłońmi...albo dwoma rencami..jak to woli.. :;230

:wit
Awatar użytkownika
krokusik164
200p
200p
Posty: 469
Od: 18 paź 2012, o 22:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Oleśnica <-> Bogatynia

Re: A mnie się marzy...

Post »

Kasiu dobrze pamiętasz. one same z siebie są bardzo długie nawet do 2 metrów potrafią dorosnąć! z czego połowa stoi w pionie a reszta płoży się na ziemi :) ciężko będzie to w domowych warunkach trzymać. mama ma tego od groma u siebie ;) miałam teraz przywieźć od niej wieeeeelką wiąchę miechunki ale niestety miejsca w aucie zabrakło bo wieźliśmy choinkę :D
Dzień dobry. Arleta. Moje zielone łobuzy.
"Tylko kwiaty dzielą się swoim zapachem ze wszystkimi. . . i z dobrymi, i ze złymi. Ludzie nie. . . mogliby się rozchorować..." Stefan Pacek
Awatar użytkownika
masik
1000p
1000p
Posty: 1077
Od: 4 wrz 2012, o 13:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie
Kontakt:

Re: A mnie się marzy...

Post »

Hmmmm....wg. wujaszka goooogle rosną w górę i nawet fajnie wyglądają w doniczkach.
Ja u nas lata temu widywałam coś podobnego w domu. Miało czerwone "to coś" albo bardzo mocno pomarańczowe i dodawało się to po wysuszeniu do jesiennych bukietów.
Nie pamiętam jednak by miało w środku tą "śliweczkę", były puste. A że to roślinka jednoroczna to fajnie może wyglądać na balkonie.




;:215
Walka z nasionkami zakończona. Jak drzewka herbaciane wylizą to dopiero będzie meksyk z rozsadzeniem tego.
Awatar użytkownika
krokusik164
200p
200p
Posty: 469
Od: 18 paź 2012, o 22:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Oleśnica <-> Bogatynia

Re: A mnie się marzy...

Post »

mama zbierała kiedyś nasionka i sama siała ale nie we wszystkich ponoć są nasionka bo nie zostały zapylone bo to owoc niby nie? no a co do wysokości to może kwestia odmiany, ziemi... albo nie wiem czego ;p ale wiem, że u mojej mamy czekają na mnie prawie 2 metrowe pędy z czerwonymi owockami :D
Dzień dobry. Arleta. Moje zielone łobuzy.
"Tylko kwiaty dzielą się swoim zapachem ze wszystkimi. . . i z dobrymi, i ze złymi. Ludzie nie. . . mogliby się rozchorować..." Stefan Pacek
Awatar użytkownika
masik
1000p
1000p
Posty: 1077
Od: 4 wrz 2012, o 13:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie
Kontakt:

Re: A mnie się marzy...

Post »

Tutaj nasionka są w tej "śliweczce"...sama śliweczka jest pyszna. Jestem ciekawa co z tego wyjdzie i czy będzie można to zjeść. ;:333
Awatar użytkownika
lbanek
200p
200p
Posty: 345
Od: 11 wrz 2012, o 16:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jedlicze, podkarpackie,

Re: A mnie się marzy...

Post »

masik pisze:
A tu physalis, rodzynek brazylijski albo jak kto woli miechunka. Też się pobawię w sadzenie
Ma większe nasionka niż drzewko i to jest niechybną jego zaletą...że o smaku już nie wspomnę.
Obrazek Obrazek
pamiętam, że jeszcze kilka lat temu moja mam uprawiała miechunkę (in.wiśnia peruwiańska
lub złota jagoda) jadalną w ogrodowym tunelu wśród pomidorów, i to były krzaczki ;:108 ,
na jesień jak te jagódki było widać podsuszała albo robiła słodką zalewę ;:137 ;:108 ,
bo na surowo to takie sobie, a potem zimą do ciasta.... pycha ;:137 ;:36 ;:109 ,
tylko nie pamiętam jak kwitła :oops:
ale życzę powodzenia ;:138
Pozdrawiam Lucyna
Moje roślinki
Moja kolekcja
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6839
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: A mnie się marzy...

Post »

Fajnie, że przypomniałaś mi o miechunce. Muszę wprowadzić ją do ogrodu. :D
Awatar użytkownika
pieczarah
500p
500p
Posty: 789
Od: 14 lis 2010, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: A mnie się marzy...

Post »

hmm...kojarze taką, a może tylkopodobną roślinkę ogródkową,ale że to jeść można, to dla mnie nie małe zaskoczenie.
chyba jednak bym się nie odważyła ;:185

ale trzymam kciuki za wysiewy ;:333
pozdrawiam,ania
kłujące
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6839
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: A mnie się marzy...

Post »

Rodzynek brazylijski (Physalis peruviana) jest jadalny, u nas uprawiany jako jednoroczny.
Natomiast miechunka rozdęta(Physalis alkekengii) - ta popularna w naszych ogrodach, o pomarańczowych 'lampionach', mrozoodporna zresztą, nie jest jedzona, co nie znaczy, że jest niejadalna. :D Podobno może służyć jako przyprawa.
Awatar użytkownika
masik
1000p
1000p
Posty: 1077
Od: 4 wrz 2012, o 13:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie
Kontakt:

Re: A mnie się marzy...

Post »

Kobietki, zaryzykuję.
Wysuszę nasionka i wiosną posieję. Jedna doniczka mniej czy więcej....co za różnica. Iwonka ma rację, jest zasadnicza różnica między naszą "miechunką krajową a tą brazylijską".
Czy u nas uda się ją wyhodować i będzie miała owoce...cóż, wszystko przed nami. Jakby co zapraszam na dżemik...rodzynek brazylijski jest słodko-kwaśny. Winny byłoby tu adekwatnym słowem. Chyba. :oops:
Awatar użytkownika
krokusik164
200p
200p
Posty: 469
Od: 18 paź 2012, o 22:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Oleśnica <-> Bogatynia

Re: A mnie się marzy...

Post »

ja trzymam kciuki za Twoje rodzyny :D :;230
Dzień dobry. Arleta. Moje zielone łobuzy.
"Tylko kwiaty dzielą się swoim zapachem ze wszystkimi. . . i z dobrymi, i ze złymi. Ludzie nie. . . mogliby się rozchorować..." Stefan Pacek
Awatar użytkownika
lbanek
200p
200p
Posty: 345
Od: 11 wrz 2012, o 16:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jedlicze, podkarpackie,

Re: A mnie się marzy...

Post »

pieczarah pisze:hmm...kojarze taką, a może tylkopodobną roślinkę ogródkową,ale że to jeść można, to dla mnie nie małe zaskoczenie.
chyba jednak bym się nie odważyła ;:185

dlatego trzeba rozróżnić jaki to gatunek
raflezja pisze:Rodzynek brazylijski (Physalis peruviana) jest jadalny, u nas uprawiany jako jednoroczny.
Natomiast miechunka rozdęta(Physalis alkekengii) - ta popularna w naszych ogrodach, o pomarańczowych 'lampionach', mrozoodporna zresztą, nie jest jedzona, co nie znaczy, że jest niejadalna. :D Podobno może służyć jako przyprawa.
raflezja mówi o czymś co po wyschnięciu ma dekoracyjne czerwono-pomarańczowe "sakiewki",
(miechunka rozdęta) a miechunka peruwiańska jest jak najbardziej jadalna, tyle że lubi
dużo ciepła i słońca, uprawiana w tunelach może mieć większe owoce, a na powietrzu
o to trudniej, ale wszystko przed chcącym... ;:333 ;:333 ;:333 ;:215
Pozdrawiam Lucyna
Moje roślinki
Moja kolekcja
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6839
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: A mnie się marzy...

Post »

Ja mówię o miechunce rozdętej (Physalis alkekengi), zwaną wiśnią żydowską, którą chcę wprowadzić do ogrodu. Kiedyś ją już miałam.
Obrazek

Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”