Jola, mając do wyboru basen i warzywniak, to oczywiście basen by wygrał. Mnie chyba jednak zostanie warzywniak, ale basen mam ciągle w głowie. Póki co jest dmuchany, ale jak wygram w totka, to zakopie sobie taką wielką, piękną niebieską wannę ...

. No i romarzyłam się, ale dobrze mi z tym. Do tego dmuchany materac-fotel i coś do picia z parasoleczką, co Ty na to?
Mam pomysł, to powymieniajmy się na krzyż, i będziemy mieć we trzy wrzystkie 3 kolory. Może być wiosną. Wysyłałam Ci ten swój jasno-żółty? Mam też taki z czerwonymi pędami. Jest też taki kwitnący na czerwono, ma ktoś ze znajomych? porobimy wymiankę?
Marysiu, nasionka żółtych gruszeczek zdobyłam na forumowej wymianie nadwyżek. Załapałam się w ostanim momencie, na dogrywkę. Potwierdzam, że są zdrowe, smaczne i super wyglądają. Muszę zebrać nasiona na następne wymiany. Pewnie chętni się znajdą

. Pomyślałam tak samo jak Ty, czyli, że dinopark może być nagrodą za dzielny początek w przedszkolu.
Dziś u nas siąpi deszcz i super, bo przecież sadziłam w tygodniu roślinki. Mam chyba jakieś chody tam na górze, ale o tym sza..., żeby się aniołki na mnie nie obraziły
Domini cieszę się z Twoich odwiedzin i poczułam się zaszczycona, ze do mnie zajrzałaś. Proszę zaglądaj częściej, ale zmiany u nas powoli idą, bo sama wiesz jak jest i piszę o tym otwarcie, brak czasu i kasy robią swoje. Nie ma w siedlisku spektakularnych zmian ani dokonań. Bardzo chętnie wychoduję drzewko z nasionek od Ciebie, więc jeśli możesz to przyślij mi klona tatarskiego. Miałam w planach kupować coś czerwonego, a tu proszę nasionka z nieba

. Inny plan był, żeby zaszczepić na zwykłym klonie czerwoną gałązkę, ale dzięki Tobie nie będę kombinować a posieję go
Elu, teraz to nawet zbieranie jest ryzykowne, bo była pełnia i grzyby z robalami, chyba, że młode podgrzybki to raczej zdrowe pewniaki. Inne mogą być z mięsnym nadzieniem

. Choć czasem do podłoże? w sam raz...mięsa mniej potrzeba

. Jak będziesz się wybierać, to daj znać. Może mnie odwiedzisz?
Renatko, oprócz tej wyhodowanej z nasionka surmii, mam 3 inne kupione w ziemi. Głu... najpierw kupiłam, a potem dojrzałam,że pod starostwem są drzewa z nasionami. Te trzy kupne są w ziemi. Zimę w słomianych kubraczkach spędziły i super przeżyły. Majowe morzy mocno je uszkodziły, ale dają radę. Pod starostwem są spore drzewa i bez niczego zimują. Myślę, że swoje maluchychy tak będę w słomę ubierać dopóki nie wyrosną spore lub choć ze 2-3 lata.. Potem muszą sobie same radzić.
Postaram się jutro coś pokazać, ale nie obiecuję. |Więc zaglądajcie i sprawdzajcie proszę.