Małgosiu - przeczytałam, na razie tylko ten aktualny wątek, ale wrócę na pewno do starszych. Masz piękny ogród, z ciekawymi oryginalnymi rozwiązaniami i taki "własny"; widać od razu, że sadzisz to, co lubisz (nie to, co wszyscy)
Ja również w tym roku posadziłam kilkanaście host, różnych - bardzo je lubię.
A poza tym już mam dla siebie dwie duże korzyści z tej lektury
Po pierwsze - "odkryłam" dzięki Tobie narzędzie do odcinania obrzeży trawników, jak to dobrze, że je sfotografowałaś nawet z nazwą producenta

, już znalazłam w internecie
Po drugie - begonie! Mam Twój wątek jak na zamówienie!
Ale tu muszę napisać parę słów - mam nadzieję, że wybaczysz panoszenie się w Twoim wątku
Otóż do przedwczoraj nie miałam ani jednej begonii...zawsze byłam przekonana, że to rośliny jednoroczne, że takie nieciekawe
Ale byłam Ci ja w weekend u jednej mojej koleżanki i wybrałyśmy się do znajomego Pana Ogrodnika po lawendę. I tam zobaczyłyśmy pracowników, którzy ogromnym wózkiem wywożą gdzieś górę begonii...okazało się, że na kompost - bo przerośnięte, nikt ich już nie kupi itd. Oczywiście usłyszałyśmy, że możemy sobie wszystkie zabrać...wszystkie nie zmieściłyby się do samochodu, ale złapałyśmy po jednej takiej palecie, myślę że było ich tam z 50. Rzeczywiście wyglądały kiepsko, rosły w takim sfilcowanym, płytkim podłożu, wszystkie korzenie splątane, a one same w większości nadmiernie wybujałe. Wczoraj się za nie zabrałam, poprzesadzałam (część dałam sąsiadce...a teraz trochę żałuję...) - kilka na rabatę, resztę pojedynczo do doniczek i dzisiaj wyglądają zupełnie inaczej! A nawet super!
I w ten sposób jestem właścicielką około 30 begonii i będę się od Ciebie uczyć i pytać do znudzenia - na początek o to, jak je przechować do następnego roku
