Ślimaki - to nasz wielki problem

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
ODPOWIEDZ
tamanu
50p
50p
Posty: 69
Od: 3 cze 2008, o 12:15

Post »

edyta_irka pisze:skoro ślimaczki tak łakomie lgną do piwnych pułapek to znaczy że piwo jest szkodliwe, złe itp ? Hmmmm .....
Punkt widzenia przedstawiony w artykule nie skłania do wysunięcia takiego wniosku.
edyta_irka pisze:Ciekawe jaką funkcję spełniają mszyce, skoczek różany który w tym sezonie zechciał odwiedzić moje róże :) Też mam być łaskawa dla takich gości?
Ciekawość to bardzo pozytywna cecha. Skłania do szukania przyczyn zjawisk dla nas niezrozumiałych i rozwiązywania problemów metodami skuteczniejszymi niż ucięcie węzła ;)

Mszyce zazwyczaj pojawiają się na delikatnych częściach roślin, być może osłabionych...

Wiem jedno, mimo to że nie mamy pojęcia o pewnych rzeczach, nie znaczy to, że nie mają one racji bytu.
Awatar użytkownika
kocurek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 821
Od: 10 kwie 2008, o 11:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: z kątowni

Post »

tamanu pisze:Weszłam na ten wątek bo myślałam, że znajdę jakąś rozsądną radę dotyczącą ślimaków. Ale jak poczytałam wypowiedzi to ręce po prostu opadają. Czy uważacie, że sypanie na ślimaki soli to humanitarna metoda? Już nie wspomnę o innych. Czy ślimak, który jest kilkadziesiąt tysięcy razy mniejszy od człowieka jest potworem?
Taka jest natura ślimaków. Mają dobre warunki życia to się rozmnażają, mają co jeść to jedzą. A człowiek po to ma rozum i serce aby ich używał.
Tak. To jak złapiesz glistę ludzką, pozwól jej żyć, wszak glista u Ciebie będzie miała dobre warunki życia, to niech sobie będzie. Tak samo traktuj każde stworzenie Boże, i owsiki, włosogłówki, i tasiemca (no, chyba że trafi ci się uzbrojony). Jak złapiesz wszy, nie pozbywaj się ich! świerzba też nie, nie możesz przecież być niehumanitarny? to wszystko są stworzenia Boże, a skoro są, to po coś są, skoro żyją, niech sobie żyją, są częścią natury, częścią nas. Częścią ciebie.
Awatar użytkownika
kocurek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 821
Od: 10 kwie 2008, o 11:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: z kątowni

Post »

tamanu pisze: Czy uważacie, że sypanie na ślimaki soli to humanitarna metoda? Już nie wspomnę o innych. Czy ślimak, który jest kilkadziesiąt tysięcy razy mniejszy od człowieka jest potworem?
Tak. Tak uważam.
Ślimak jest po prostu szkodnikiem, jest niszczycielem, nie zna litości. Nie oszczędzi żadnej rośliny, nadającej się do zeżarcia. Dlaczego zatem ja mam go oszczędzić?

Idąc tropem twoich myśli: czy zatem tępienie wciornastków, mszyc, przędziorków i wełnowców to też działania niehumanitarne?????

Ktoś tu powinien się mocno puknąć w głowę.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8180
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

Tamanu, a co Ty robisz ze swoimi ślimakami? przerzucasz przez płot? niezłe ćwiczenie - skłon - wyprost - skłon -wyprost, niezłą musisz mieć figurkę, ciągle te same ślimaki !! a pchły, pluskwy, wszy ? tresujesz je ?
Awatar użytkownika
Ewelina
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 7484
Od: 4 lut 2007, o 16:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post »

Mały i pewnie chwilowy sukces !
Po podlaniu ogrodu, pod wieczór obeszłam wszystkie kątki w poszukiwaniu ślimaków ...i już wiem ,że prawie ich nie ma ! Niech tam sobie inni myślą , co chcą , ale ja za jakiś czas znowu powtórzę akcję "ŚLIMAKOL" . Nikt mnie nie przekona ,że mam uprawiać rośliny po to , by stanowiły ślimaczą stołówkę . Ślimak w ogrodzie ozdobnym czy warzywniku to SZKODNIK i tyle ! A jeśli ktoś wymyśli humanitarną ale jednocześnie skuteczną metodę pozbywania się ich - to ja chętnie odstąpię od stosowania tych niehumanitarnych .Przerzucanie przez płot to bzdura, piwne pułapki...sypanie popiołem...itp. -wszystkiego próbowałam , tyle ,że nie skutkowało. Ażurowe liście host, objedzone liście i kwiaty , nawet aksamitki były zjedzone , nim zdążyły zakwitnąć. Kilka kolejnych lat zbierałam ślimaki...ale ile jestem w stanie zebrać? 100, 200, czasem było 300...a w ogrodzie są ich tysiące... W tym roku postanowiłam ,że zabiorę się za nie radykalnie i tyle.

Swoją drogą dziwne...nikt nie staje w obronie mszyc, a przecież to też maleńkie stworzenie Boże :wink:
* Mój Ogród - cz.7 (aktualna)
Wizytówkai inne moje wątki
"Mam śródziemnomorskie poczucie czasu..."
uzumaki
50p
50p
Posty: 71
Od: 28 sty 2008, o 00:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: West Yorkshire UK

Post »

Wlasnie skonczylam przesadzac 2datury, 4calle i mala canne do wiekszych doniczek.
Wystawie je z przodu domu,nie ma tam ziemi tylko cos w rodzaju asfaltu.
Zrobilam tam"cottage garden",czyli duzo roslin w doniczkach.
A slimaki oczywiscie i tam przypelzly i zeruja.Jak zamiatam,przestawiam donice i zawsze jakies sa,duze w brazowych skorupkach.
Wsypalam do kazdej donicy graulki przeciw slimakom.
Rozumiem ,ze sa w ogrodzie z tylu domu,ale prawie na ulicy?
Pozdrawiam Danka
tamanu
50p
50p
Posty: 69
Od: 3 cze 2008, o 12:15

Post »

kocurek pisze: Tak. To jak złapiesz glistę ludzką, pozwól jej żyć, wszak glista u Ciebie będzie miała dobre warunki życia, to niech sobie będzie. Tak samo traktuj każde stworzenie Boże, i owsiki, włosogłówki, i tasiemca (no, chyba że trafi ci się uzbrojony). Jak złapiesz wszy, nie pozbywaj się ich! świerzba też nie, nie możesz przecież być niehumanitarny?
Po pierwszym przeczytaniu Twojego posta zamierzałam do niego podejść jak Ty do ślimaka :) Jednak kolejne czytanie uświadomiło mi, że ten świat jest jednak pięknie poukładany. Szkoda, że człowiek chce wszystko poprzestawiać po swojemu.
Nawiązując do glist, tasiemców, motylic, włosieni, wszy i wszelkich stworzeń. Podstawową przyczyną obecności pasożytów w organizmie jest jego osłabienie, brak równowagi, choroba. Samo pozbycie się robaków jeszcze nie rozwiązuje problemu. Organizm potrafi obronić się przed nimi sam o ile funkcjonuje poprawnie.
kocurek pisze:to wszystko są stworzenia Boże, a skoro są, to po coś są, skoro żyją, niech sobie żyją, są częścią natury, częścią nas. Częścią ciebie.
Tak, ich obecność w organizmie to sygnał dla Ciebie. Sygnał, który możesz zlekceważyć, posypać solą lub którego nie umiesz lub nie chcesz odczytać.

Myślę, ze człowiek odchodzi od natury (porządku). Twoja wypowiedź jest poniekąd tego dowodem.
kocurek pisze:Ślimak jest po prostu szkodnikiem, jest niszczycielem, nie zna litości. Nie oszczędzi żadnej rośliny, nadającej się do zeżarcia. Dlaczego zatem ja mam go oszczędzić?
Wstawienie słowa "człowiek" w miejsce "ślimak" sprawia, że nie brzmi ono absurdalnie.
kocurek pisze:Ktoś tu powinien się mocno puknąć w głowę.
Tu akurat się z Tobą zgadzam :)

Poza tym przez Twoje posty przebija brak zrozumienia moich wypowiedzi.
tamanu
50p
50p
Posty: 69
Od: 3 cze 2008, o 12:15

Post »

gienia1230 pisze:Tamanu, a co Ty robisz ze swoimi ślimakami? przerzucasz przez płot? niezłe ćwiczenie - skłon - wyprost - skłon -wyprost, niezłą musisz mieć figurkę, ciągle te same ślimaki !! a pchły, pluskwy, wszy ? tresujesz je ?
Na razie nie mam inwazji ślimaków. Mają swoje terytorium i mi nie przeszkadzają zbytnio. Na pewno nie podoba im się zmielona skorupa z jajka.

Pójściem na łatwiznę oraz ignorancją nie obronisz swojego punktu widzenia ani swojego ogrodu.
tamanu
50p
50p
Posty: 69
Od: 3 cze 2008, o 12:15

Post »

gienia1230 pisze:Tamanu, a co Ty robisz ze swoimi ślimakami? przerzucasz przez płot? niezłe ćwiczenie - skłon - wyprost - skłon -wyprost, niezłą musisz mieć figurkę, ciągle te same ślimaki !! a pchły, pluskwy, wszy ? tresujesz je ?
Aha, na figurę nie narzekam :)
tamanu
50p
50p
Posty: 69
Od: 3 cze 2008, o 12:15

Post »

Ewelina pisze:Mały i pewnie chwilowy sukces !
Jeśli można mówić o czyimkolwiek sukcesie, to tylko producenta środka który wymieniasz...

Ewelina pisze:Swoją drogą dziwne...nikt nie staje w obronie mszyc, a przecież to też maleńkie stworzenie Boże :wink:
Dziwne jest to, że wydaje się opinie na podstawie błędnych wniosków wynikających prawdopodobnie z tylko pobieżnego czytania postów.
Awatar użytkownika
karool
200p
200p
Posty: 370
Od: 31 mar 2007, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Trzebnica

Post »

Witam.Trochę się uśmiałam z postów napadających na tamanu,jednak muszę przyznać ,żę trochę się zgadzam z tymi wypowiedziami.Sama mam problemy z niszczeniem szkodników w tym i ślimaków, których są u mnie setki w każdym asortymencie bo i golasy w różnych kolorach i te z domkami na grzbiecie jednokolorowe i pasiaste do wyboru i zawsze pojawia się dylemat
jak się z upolowanym szkodnikiem obejść.
Prawda jest taka,że jak nie my je to one nas.Niestety.
-pozdrawiam
edyta_irka
100p
100p
Posty: 154
Od: 17 kwie 2008, o 21:49
Lokalizacja: Nowa Iwiczna / k. Warszawy

Post »

W moim ogrodzie ślimaki i mszyce nie pojawiają się dlatego, że rośliny są osłabione. Przyczyną jest działka sąsiadująca z moją. Niestety właściciel swoje 6000 m2 trzyma w stanie wołającej o pomstę do nieba. Tam jest zagłębie ślimaków, mszyc i innych fajnych stworzeń.
Tylko dzięki mojej trosce, ciągłym przyglądaniu się roślinkom, wydaniu sporo kasy na matę bambusową jako dodatkową zaporę, środkom chemicznym (nie mam wyjścia), ręcznemu zbieraniu robali itp. mam jakieś efekty na swoim poletku.
To nie jest przypadek, o którym zapewne Pan/Pani myśli - normalna sytuacja, w około pięknie a ja wydaję wolne kilku ślimakom.

Mam też drugą działkę - na wsi - gdzie kilka ślimaków nie sprawia problemu. Niech sobie żyją.

Jednak w tym pierwszym przypadku niestety muszę używać wszystkich znanych mi sposobów - oprócz pułapek piwnych.

Na razie proszę właściciela o zrobienie porządku i wydałam kolejną kasę na spryskanie pasa za płotem wzdłuż mojej działki. Jednak po pierwsze to działanie krótkofalowe, a po drugie to On powinien trzymać swój grunt ok. Jestem zdeterminowana i jak do końca tego tygodnia nie zrobi porządku, to zgłoszę sprawę do gminy i wywołam aferę. Po prostu mam dość. Do tego przed osiedlem ten koleś też ma dwie działki - nieogrodzone. Duża część psów z okolicy przychodzi tam za potrzebą. Większość z Was pewnie wie co czuje bezsilny ogrodnik. Zamiast dokupić sadzonki i dokończyć zamysł zagospodarowania mojej działeczki, to muszę wydawać pieniądze na coś co w zasadzie nie powinno mieć miejsca (walka z morzem chwastów i robali zza plota).
Mi chce się wyć .....
edyta_irka
Ogród Edyty
edyta_irka
100p
100p
Posty: 154
Od: 17 kwie 2008, o 21:49
Lokalizacja: Nowa Iwiczna / k. Warszawy

Post »

Postanowiłam odpowiedzieć też w sprawie wszy, owsików i tasiemców, bo studiowałam medycynę.

Twierdzenie, że te organizmy wybierają tylko osłabione organizmy jest błędne.

Po 1 - tasiemca tzw. leśnego można złapać jedząc np. jagody leśne prosto z krzaka.
Po 2 - wszy bardzo lubią czysta głowę - te zwierzaki nie są takie głupie.
Po 3 - jaj owsików jest taka masa wokół nas, że człowiek zwariowałby, gdyby o tym ciągle myślał. Połknięcie go nie jest takie trudne. Po trzecie robaczki te nie zawsze wychodzą w testach.

Nie zawsze pasożyty wybierają chore organizmy. Oczywiście Na pochyłe drzewo każda koza skacze. Zresztą tak jak wy - jak macie do wyboru piękne pachnące ekologiczne jabłuszko czy jakieś takie nadgniłe, to które wybierzecie. Nawet tygrysy jedzą czasem padlinę gdy są bardzoooooo głodne ale normalnie polują. Inną sprawą jest to co są w stanie upolować - silną zebrę czy coś gorszego.

Twierdzenie, ze ślimaki i mszyce atakują tylko chore rośliny też uważam za lekko naginane.
edyta_irka
Ogród Edyty
chwaścik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 643
Od: 28 maja 2007, o 07:22
Lokalizacja: podkarpackie

Post »

edyta_irka pisze:Twierdzenie, ze ślimaki i mszyce atakują tylko chore rośliny też uważam za lekko naginane.
Uprasza się o nie stosowanie eufemizmów :D

Powiem tak: dlaczego najbardziej słowa Tamanu obyrzyły Kocurka i Gienię? Wystarczy spojrzeć skąd pochodzą i więcej nie trzeba komentować.

Ślimaki u nas na Podkarpaciu to nie są jakieś tam stworzenia, które od wieków zżerały to i owo i współegzystowały z człowiekiem ale to jest katastrofa naturalna taka jak powódź. Nie jest oczywiście tak, że zżerają one słabe rośliny, zżerają dosłowie WSZYSTKO co ma liście, owszem, oszczędzają niektóre rośliny ale tylko wtedy kiedy obok są smaczniejsze. Ilość i możliwości rozrodcze przekracza wszelkie możliwości ich całkowitej eliminacji i tylko korzystne warunki siedliskowe i totalna walka z nimi pozwala ograniczyć populację w takim stopniu, że cokolwiek się uchowa. A z czegoś trzeba żyć, coś trzeba jeść. Chemii absolutnie nie popieram ale rozumiem zdesperowanych ludzi. Sytuacja jest bowiem dramatyczna.
Awatar użytkownika
Waleria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3604
Od: 12 sty 2007, o 11:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Post »

Nawiązując do glist, tasiemców, motylic, włosieni, wszy i wszelkich stworzeń. Podstawową przyczyną obecności pasożytów w organizmie jest jego osłabienie, brak równowagi, choroba. Samo pozbycie się robaków jeszcze nie rozwiązuje problemu. Organizm potrafi obronić się przed nimi sam o ile funkcjonuje poprawnie.

Stek BZDUR!!!! Co Ty możesz wiedzieć o wszach? Żarły Ciebie kiedyś? Na pewno nie byłaś wieziona na Sybir w bydlęcym wagonie. Najczystszy i najzdrowszy człowiek, wtrącony do takiego wagonu, zaraz był zawszony.

" Organizm potrafi obronić się przed nimi sam o ile funkcjonuje poprawnie. "

Ciekawe, jaki organizm potrafił się obronić?

Chyba Hinduisty, który chodzi z miotełką i zamiata przed sobą, by nie rozdeptać jakiegoś stworzenia.
Waleria
ODPOWIEDZ

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”