
Kochana, gdyby faktycznie tak dużo róż Ci padło, to była by okropna strata.

Miałaś takie cudne odmiany.

Agniesiu nie wykopuj jednak pochopnie, bądźmy dobrej myśli, że przeżyją.
Wiem to z własnego doświadczenia, kiedy wykopywałam, a T.sadził za ogrodzeniem, gdyż było mu szkoda wyrzucić, a później wracały do ogrodu.
Aby tylko wypuściły pędy powyżej szczepienia, to krzewy się odbudują.
Lilie myślę, że przetrwały, późno zaczęły wyrastać, gdyż noce zimne, ale nie widać zmarzniętych.
