Wszystkie cebulowe którym wyszły liście przed mrozami pożółkły lub zczerniały, ale to tylko liście, kwiatki wyjdą jak będzie cieplej i będą śliczne.
Ja to w życiu tyle razy się przeprowadzałam że takie sprawy to dla mnie była przygoda. Ale od 31 lat siedzę już sobie w tym jednym miejscu i nawet na wojaże wakacyjno-przygodowe mnie nie ciągnie. Zwłaszcza teraz jak ogród zapełniam cudnymi różami.
Ewa, jutro ma być już lepiej.
Gdybym wróciła wcześniej z pracy tez bym wyszła. Niestety wróciłam jak już szarzało.
Ale w środę mam wrócić wcześniej, więc może uda się wyskoczyć choć na godzinkę.
Majka, jeszcze nie martwię się o cebulowe, niewiele ich u mnie widać. Krokusy i tak zaraz pożółkną.
Jule, jeszcze może się mróz przytrafić-u mnie, oczywiście
Gosia, ja ani jutro, ani w środę, ani w czwartek Znów tydzień napakowany różnymi wyjazdami.
U mnie też nie najcieplej, ale całe mnóstwo roślin wystartowało ku memu zdziwieniu. Chyba czują nadchodzące ciepło. Najważniejsze by te nocne przymrozki się wreszcie skończyły.
Byłam dziś na działce, ale o pracy nie było mowy. Tyle jest do zrobienia, że nie wiadomo w co ręce włożyć.
Pewnie i do mnie przesyłka z roślinami wkrótce przyjdzie. Tak zaszalałam, że nie wiem teraz gdzie to posadzę
Iza, mnóstwo z nas będzie mieć taki dylemat Na razie się nie przejmuję, część roślin przyjdzie zaraz, część później-i tak jestem niegotowa
Ania, to z tęsknoty za wiosną
Grażyna, tylko trzeba będzie się nabiegać, żeby o te marzenia zadbać
Gosia, tak zamierzam zrobić Warzywnik na pewno rozmarznie na tyle, żeby skorzystać z miejsca na róże. A potem szybko do rycia rabat
Ewa, wzajemnie Co prawda siąpi i pada, ale temperatura dodatnia. W nocy nie było przymrozku