Sporo literówek w tych nazwach
Lesiu, więc tak:
G. albispinum i G. lafaldense to formy G. bruchii. Najpewniej będą baaardzo do siebie podobne.
G.schilinzkianum to chyba radosna twórczość Pana Andrzeja, jak niegdyś G. Vallen-Eden. Czegoś takiego nie ma. Tzn są, ale tylko u Pana Hinz

Tą roślinę na pewno będziesz musiał identyfikować na nowo. Podobnie jak forma gibbosum
v leucodictum Pierwszy raz o takiej słyszę
G. oureselianum to synonim G. monvillei
Oby się nie okazało, że G. hyptiacanthum będzie identyczny jak G. uruguayense

ponieważ G. hyptiacanthum ssp. uruguayense to właśnie G. uruguayense

,a ja innego tam nie kojarzę.
Fakt jest taki, że kilku z tych roślin ja nie widziałam tam na oczy. Może rzeczywiście są gdzieś pochowane. Nie chcę być złym prorokiem, ale Tomek (eikoden) kupował w Rumi internetowo rośliny i kilka dostał jako różne crassule, a w istocie było to kilka identycznych roślin
