Wiktorio, dzięki za info, ale zastanawiam się, czy kupować, bo gdzie ja go schłodzę przez te minimum 8 tygodni? Chyba te 15 stopni w przedpokoju to może być za ciepło, a na balkonie może być za chwile mróz, toż to styczeń w końcu

tak więc
mniodkowa nie wiem, czy pójdę jednak do tej biedronki, no chyba, ze po ten wazon, bo za 3,99 to się sam wazon opłaca kupić, nawet bez pędzenia.

No w sumie korci mnie to, nie ukrywam.
kohlerio, dzięki wielkie, bo na temat tej gniaździcy bardzo mało jest informacji. Ja jednak nadal nie jestem pewna, czy ona zasycha, czy jednak gnije od środka?

Wersja z zasychaniem jest bardziej optymistyczna mimo wszystko.
Iwonko, na pewno dasz sobie radę z cytowaniem. Jak raz ci wyjdzie, to już pójdzie jak po sznurku.
justus, socurku, cytrynowy hubi, mmarylo, dzięki w imieniu hiacynta za pochwały, teraz, jak już prawie wszystkie kwiaty się rozwinęły, to trzeba przyznać, ze pachnie obłędnie.
A tak w ogóle, to poparłam go wczoraj drabinką po padniętym cissusie, bo miałam wrażenie, że się przewróci. Nie wiem, czy ci ogrodnicy jakoś ich genetycznie nie modyfikują, ze takie wielkie i ciężkie są te kwiatostany?
