swietne te zywokosty co to czy to kwitnie ,
co macie zasiane na polu bo my na 40 ha jeczmien i 1 ha ziemniaków i na nich chyba już z 3 rok bedziemy mieli w plecy
No Renatko zakupy bogate. Malwa niespotykana, czy ta czerwona to też gailardia? A co to jest białe i różowe kwiatuszki roślinka chyba ta sama. I żywokosty też ładne szczególnie ten variegata.
Witajcie Dziewczyny
Marzenko my mamy mućki i obsiew pola jest podporządkowany po nie a ziemniaków już z10 lat nie sadzimy tyle co na obiad to się kupuje
Mario tak to czerwone też gailardia , te różowe i białe to z rodziny trojeści bynajmniej tak mi mówiono ale czy dobrze z pamiętałam to nie jestem pewna
a teraz Koleusy
i milin
Mędrzec potrafi uczyć się nawet od Głupca. Głupiec nie uczy się nigdy.
Nata ja zostawiłam gości i przyleciałam do klawiaturki!Świetne zakupy malwa ciekawy kolorek w pierwszej chwili myślałam że sprawiłaś sobie hibiskusa!No co to jest że człowiek kupi sobie parę krzaczorów i cieszy się jak dziecko
Jak otwieram wątek Renatki to już poznaję moje koleżanki z którymi piszę.
Renatko podziwiam twoją pracowitość.
Napisz coś o tych żywokostach.
Ja nie mogę się powstrzymać od zakupów, już zamówiłam następne nasionka, Ty też zamawiaj, a kasą się nie martw, jak potrzebna to i się znajdzie.
Roślinki od Ciebie nadal przykryte donicami, bo u mnie słoneczko.
Zajrzyj do mnie.
Koleusy też wczorajszy zakup? Ładne, ale trzeba na zimę do domu, a ja przerabiając okno na wyjście na taras straciłam kolejny parapet.
Malwa i hibiskus to to samo.
Te zakupy mają już 2 tygodnie tylko czekałam aby trochę oprzytomniały , ja parapetów mam sporo tylko zima mnie depresja gnębi i dlatego nie mam za dużo domowych kwiatków jakoś nie mam siły się nimi zajmować.
Witaj Beatko a już myślałam ze zaspałaś mi się mięcho na patelni prychć i zaraz pewnie się przypali
Kobietki a jak tą malwę czy hibiskusa potraktować przed zimą
Mędrzec potrafi uczyć się nawet od Głupca. Głupiec nie uczy się nigdy.
No tak trzeba się wody do podlewania nanosić i doglądać towarzystwa, ale to wtedy zastępuję ogród. Do tego literatura ogrodnicza no i FO i zima przeleci nie będzie czasu na depresję
To nie takie proste Marysiu nieciekawa atmosfera w domu, praca ciężka a do tego moja mama borykała się z rakiem jako jedynaczka sama się musiałam nią zajmować od M żadnego wsparcia tylko pretensje chłopcy byli jeszcze wtedy mali i się nabawiłam cholerstwa od 10 lat się z tym zmagam.
Mędrzec potrafi uczyć się nawet od Głupca. Głupiec nie uczy się nigdy.
Ja będę Cię wspierać i módl się to pomaga.
Pod koniec sierpnia jadę na 3 dniowe rekolekcje, bardzo pomagają spotyka się takich bezinteresowych ludzi jak Ty.
Bardzo Ci współczuję, nie wiedziałam o tym. Też jestem jedynaczką i coś wiem jak to nią być. Masz starą matkę i znikąd pomocy takiej codziennej zwykłej. Inni widzą tylko dobrą stronę tej sytuacji, a my jesteśmy bardzo biedne. Co z tego, że nie musimy się dzielić cukierkiem z siostrą czy bratem, ale ile rzeczy musimy dźwigać same. Och dużo by mówić
Marysiu mama już nie żyje 6 lat, jak umarła to aż odsapłam , wiem że to dziwne ale do dzisiejszego dnia nie wiem skąd brałam na to siły , całe noce nie przespane a o 5 rano do dojenia krów, mama nie mieszkała ze mną tylko pół kilometra dalej M nie zgodził się abym ją zabrała do siębie więc tak ganiałam kilka razy na dzień a nocowałam tam chyba właśnie wtedy nabrałam takiego ogromnego wstrętu do m.
Mędrzec potrafi uczyć się nawet od Głupca. Głupiec nie uczy się nigdy.
To ja mam wspaniałego zięcia, jak robiliśmy remont domu zaproponowałam im, żeby zrobili sobie osobne wejście, wtedy zięc powiedział " nie robimy bo jak na stare lata będziecie potrzebować opieki to będzie bliżej".
Mężowi wybacz, będzie Ci lżej, mama na pewno by tego chciała.
Czy nasze kwiatki to nie jest ucieczka od problemów?
Dosyć smutków, piszę do Anity od mieczyków, czy mogę jechać.