Kaniu, róże potrafią zaskakiwać. Gdy kupiłam Pastellę, też miałą kwiaty białe, a inne różowe. Świetnie to wyglądało. Od razu ją polubiłam
Pamelko i
Jadziu cieszę się, że doszłyście do porozumienia. Róże to jednak nie to samo co dzieci, ale nadmierne rozpieszczanie ma przykre skutki zarówno w stosunku do jednych, jak i do drugich.
Ninetto, dziękuję za wizytę i cieszę się, że mam te same odmiany, gdyż przyjemnie jest porównywać, jak rosną w różnych ogrodach i w różnym klimacie. Pozdrawiam serdecznie.
Edulkocie, teoretycznie wiem, że nalezy podlewac, ale kiedy porobione są kopczyki, to sprawa się jednak komplikuje. Na razie nie ma u mnie suszy, a więc jest okej. Najwyżej trzeba będzie podlac z góry wężem. W sezonie róże nie lubią, jak leje się im wodę na liście, bo łatwiej je dopada grzyb, ale przecież teraz jest im wszystko jedno, bo są w dużej czesci schowane pod ziemią.