Witam wszystkich
mroofka pisze:pozwolę sobie znów nawiązać do Ruffield Skies. Może i gigantycznych kwiatów nie ma, ale myślę, że wystarczająco okazałe. Poza tym rozumiem, że to dopiero jego pierwsze kwitnienie, wiec zapewne się dopiero rozkręca

Piszesz, że zakwitł Ci już po pół roku? Fantastycznie! Moja sadzoneczka ma już 10 listków, więc może za kilka miesięcy doczekam się kwitnienia

Zgadzam się z Tobą
Kasiu 
co do Ruffield Skies..
..za kilka miesięcy?-na wiosnę zakwitnie na bank
Justynko... a ja u Ciebie nie widziałam Sharry Baby
Ale polecam je bardzo , jest łatwe w uprawie.Moje po kwitnieniu wypuściło już 4 nowe pseudobulwy
Witaj
Basiu/fiskomp

a gdzie Twój wątek ? Chętnie bym pooglądała! ...Leon,Kahinta- śliczności

może jakaś wymiana na wiosnę?
Iwono...to chyba na wiosnę,bo moje skrętniki kończą kwitnienie i przyrastają teraz w liście.
Hojomania? taka delikatna

tylko parę hojek tak na próbę.
Stokrotkaniu masz na myśli Oncidium Sharry Baby?-już o nim wspominałam wyżej ,spraw sobie -zniewala zapachem
Osłonki są zwykłe marketowe,napisałam Ci na PV.
Celinko 
to przykre...zatem działaj czym prędzej,szkoda by było je stracić .
Jeszcze coś na dobranoc,tak mi kwitła Philadelphia przez cały grudzień - zatem wspomnienie...
