Henryk - moje kaktusy i sukulenty 2

[hen_s]

Czy Epiphyllum to synonim Epicatus, czy coś odrębnego - w necie znalazłam różne informacje - raz że to synonim, dwa że epikatusy to mieszańce epifyllum...

Tu można krótko: Epiphyllum to nazwa dziko rosnących w naturze roślin. Epicactus (Epikaktus) to ich mieszańce, to co powstało przez wieloletnie krzyżowanie epiphyllum.
W necie najczęściej można spotkać epikaktusy jako epiphyllum hybr.

mam kilkuletnie Epiphyllum (chyba oxypetalum) kwitnące na biało (...)
mam niestety problem - czernieją i zasychają końcówki liściaków a nawet całe młode odgałęzienia - bez wględu na porę roku. Pomyśłałam, że może podlewanie raz w tygodniu to dla niego za dużo, więc zmniejszyłam częstotliwość podlewania, ale proces trwa nadal - choć nie dotyka całej rośliny.

Same końcówki czernieją? Nie od podstawy? Jak od podstawy to była by wina zbyt obfitego podlewania i zgnilizna. Jeśli od góry i w środku liścia to choroby wirusowe, coś czego nie można wyleczyć - w każdym razie nie w domowych warunkach. Czytałem na forach zagranicznych o epies o tym - tam po prostu chore pędy się wycina. Ja czynię podobnie. Też mam ten problem z niektórymi swoimi sadzonkami.

Jak często je podlewasz??? Jest coś co mogę zrobić, aby doczekać się tak wspaniałego okazu z jakiego pochodziła szczepka - bardzo bym chciała - trudno wprost sobie wyobrazić jak wygląda taki wielki kwitnący!

W lecie dość często - one teraz intensywnie rosną. Myślę, że 2x częściej niż inne dorosłe kaktusy czyli powiedzmy co 1-2 tygodnie. U mnie one stoją w szklarence oraz wiszą na odkrytym balkonie w pełnym słońcu! Wysychają więc szybko. Rosną w standartowym podłożu dla kaktutsów i bardzo szybko przyrastają, nawet słabo zasilane.
Co możesz zrobić? Czekać. Utrzymywać te pędy które są zdrowe. Prędzej czy później roślina zacznie intensywnie rosnąć i kwitnąć.
Czego oczywiście Ci życzę.

[bebos]

Dziękuję Tomku i Henryku! Będę teraz więcej podlewać i oczywiście usuwać chore fragmenty - jeżeli jest nadzieja, że w końcu sobie poradzi - bo kwitnąć to już kwitnie - niestety odgałęzienia czernieją, schną i zwijają sie na końcówkach i w połowie długości - więc to wirus .

[hen_s]

Dwie rośliny, z dwu różnych źródeł, mocno do siebie podobne.
Przyczynek do dyskusji z Beatą o zmienności Haworthia limifolia var. limifolia...

Ta z Anglii


Ta z Czech


Ta już inna bo i varieta inna: z USA Haworthia limifolia v. keithii

[maribat]

Ilekroć tu wejdę to bez chwalenia się nie obejdzie Tym razem moja uwagę przykuł epikaktus Jennifer Ann. Henryku, to starszy okaz czy młodziak jakiś? Pytam, bo pamiętam , że zeszłego roku miałeś mnóstwo epi w nasadzeniach..

[hen_s]

epikaktus Jennifer Ann to starszy okaz czy młodziak jakiś?

To zeszłoroczne ukorzenione przeze mnie pędy. Tyle, że teraz już naprawdę okazałe.
Z trzech pąków utrzymał się jednak tylko jeden.

Niestety inne gatunkowe pędy tak dobrze się nie postarały i pomimo dużej ilości pąków kwiatów z nich nie mam.

[maribat]

hm.. jaka może być przyczyna zrzucania bądź zamierania pąków?

[hen_s]

jaka może być przyczyna zrzucania bądź zamierania pąków?

Marto - u mnie głównie wiek rośliny. Epies kwitną na dwuletnich pędach, moje zaś dopiero w zeszłym roku posadzone i ukorzenione. Przez to zwyczajnie też słabe - przecież roślina głównie koncentruje się na konkretnym ukorzenieniu i nie sili się na kwiaty.
Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie lepiej.
A i tego jeszcze coś pozostało - może się któryś "namyśli"? :P

[blabla]

Pąki są zrzucane, gdy roślina nie ma sił, by je wykarmić i w ten sposób ratuje siebie a rezygnuje z rozmnażania. Zazwyczaj winne są kiepskie warunki ale bywa też i tak, że roślinka podchodzi zbyt optymistycznie do tematu a trudna rzeczywistość brutalnie weryfikuje jej możliwości.

[maribat]

Tak więc będziemy czekać właściwych efektów do przyszłego roku
Obydwu panom dziękuję za teorię

[bebos]

Haworthia limifolia v. keithii Pierwszy raz widzę. Ładna, mimo mniejszej ilości chlorofilu - wcale nie rachityczna.
Ja zmagam się z 'nędznym żywotem' podobnie jasnej H. limifolia var. umboboensis - coś nie może wystartować, wręcz marnieje - ma bardzo słabe korzonki, zmianiałam jej już 2x substrat, podlewałam i mniej i więcej - bez rezultatu - coś jej chyba dolega

[hen_s]

Beato - jeśli może to być dla Ciebie pocieszeniem to moja H. limifolia var. umboboensis w zeszłym roku... zeszła. Też długo o nią walczyłem ale bezskutecznie. Może to słabsza forma H. limifolii?? Przyznam bowiem, że dużej i naprawdę ładnej umboboensis nie widziałem.

[chromat]

http://www.aridlands.com/catalog/popup_ ... lpgt3vu842
Keithii - to teraz synonim po prostu limifolia znalazłem, że rośliny nazywane tak kiedyś występują północna KwaZulu-Natal Province i Swaziland. hmmm ciekawe bo kolorystycznie przypomina v. ubomboensis ale nie jest nią zdecydowanie

[hen_s]

To zdecydowanie ta sama roślina!
Mam ją zresztą z dobrego źródła. Jak ją zwał czy to varieta czy też forma ale ładna!
A wiesz, że podana przy niej lokalizacja to właśnie KwaZulu-Natal Province. Krzysztofie - dobrze wyśledziłeś. Jesteś w tego typu poszukiwaniach naprawdę dobry.

[chromat]

To zdecydowanie ta sama roślina!
Mam ją zresztą z dobrego źródła. Jak ją zwał czy to varieta czy też forma ale ładna!
A wiesz, że podana przy niej lokalizacja to właśnie KwaZulu-Natal Province. Krzysztofie - dobrze wyśledziłeś. Jesteś w tego typu poszukiwaniach naprawdę dobry.

Taki "mały bzik" się robię haha

[kociara]

Henryku - ile razy wpadam do Ciebie,to dowiaduję się czegoś nowego,ale pojąć tą kaktusową wiedzę,jest niezmiernie trudno.
Jest tyle gatunków,tyle odmian,że zawsze dostaję
Choćby haworsje,które pokazujesz - cudowne .Do czasu jak nie zaglądałam do Ciebie znałam tylko jedną odmianę.