Doniczkowce Lokiego

[Locutus]

Oto, co wczoraj znalazła moja Żona:

http://tinyurl.com/7asvdq9 (fotka dla ludzi o mocnych nerwach)

Nie mogę już... Przepłakałem cały wczorajszy wieczór, pół nocy, a i dzisiaj od rana co rusz ryczę... Moi ukochani przyjaciele... Bestialsko zamordowani... Tylko człowiek potrafi zabić czy znęcać się nad innym stworzeniem zupełnie bezinteresownie, w ramach becelowego sadyzmu... Tylko po to, żeby poczuć się silniejszym, poczuć się panem życia i śmierci. Inne zwierzęta, jeśli zabijają, to tylko po to, żeby przetrwać ? aby zjeść, obronić się, zdobyć terytorium czy samice... Jeśli się znęcają ? to też w mocno uzasadnionym celu ? żeby nauczyć młode polować czy samemu udoskonalić własne techniki łowieckie... Nienawidzę ludzi!

Pozdrawiam!
LOKI

[nusia]

Piękne zdjęcie, udało Ci się wydobyć całe piękno tego nieuchwytnego nasycenia purpury tej odmiany

Bardzo mi przykro z powodu kaczuszek

[Locutus]

Zakwitła zwartnica Pasadena ? czterema kwiatami :



Pozdrawiam !
Nieukojony w żalu po ukochanych przyjaciołach Loki

[Niunia1981]

Piekny kolor.
Chyba też się skuszę i kupię sobie zwartnicę bo śliczny kwiatek.
Mi tez przykro z powodu Twoich małych przyjaciół.

[Akwelan_2009]

Ładny kwiat, na dodatek kilka na jednym pędzie kwiatowym i jednocześnie rozwinięte , ładny widok.

[viedzma]

biedna kaczuszka przykra sprawa

kwiatuszek Ci pięknie zakwitł (na pocieszenie może)

[nusia]

Pasadena ...coż powiedzieć przepiękna

[Monik27]

piękny ten busz hoja cudowna a amarylis brak słów oczu nie można oderwać ta czerwień chyba hipnotyzuje gratuluje piękności

[Locutus]

Wielkie dzięki za ciepłe słowa.

Tymczasem borem-lasem pozbyłem się kolejnej rośliny ? ofiarą nadmiernego podlewania padło Pachypodium lamerei. Sukulenty najprawdopodobniej należy trzymać ode mnie z daleka. Oprócz Pachypodium załatwiłem już żywe kamienie (Pleiospilos bolusii), fockeę (Fockea edulis), bliżej niezidentyfikowanego kaktusa (w wątku o identyfikacji kaktusów nikt nie umiał mi powiedzieć, co to takiego) i dwa grubosze (Crassula ovata)... Jak na razie znosi mnie tylko rozchodnik (Sedum nussbaumerianum) i dwie opuncje (Opuntia monacantha oraz O. microdasys). No i jeden grubosz... Bo dni róży pustyni (Adenium obesum) są prawdopodobnie już policzone (aczkolwiek nie z powodu przelania, lecz przędziorków).

Pozdrawiam!
LOKI

[futro]

Witam Cię Loki,
Poczytuję sobie Twoje wątki i podziwiam różne roślinki i te domowe i te balkonowe. Czytałam ostatnio w pewnej książce, że z przędziorkami świetnie dają sobie radę roztocza drapieżne ( phytoseiolus persimilis). Szczerze mówiąc to nie pamiętam czy stosowałeś tą metodę ale jeśli nie, to może warto spróbować? Nie śmierdzi, nie rzuca się w oczy , można stosować również na balkonach. Musiałbyś tylko rozejrzeć się za źródłem takich drapieżników i ... założyć hodowlę

Tej kaczuszce to na pewno człowiek zrobił krzywdę? Pióra na brzuchu ma wyskubane (gołąb dopadnięty przez kota też ma takie obrażenia. Tak czy siak szczerze współczuję straty.

[Locutus]

@ Futro ? próbowałem Phytoseiulus persimilis, próbowałem, a jakże. Nic z tego. Obstawiam, że moje przędziorki były tak nafaszerowane całą tą chemią, którą w nie pakowałem, że Phytoseiulus zjadł kilka, zatruł się i umarł. W zeszłym tygodniu kolejną martwą roślinę wyniosłem na śmietnik ? -, której fotka otwiera ten wątek... Makabra...

Co do kaczek ? tak, na pewno był to człowiek. Pióra na brzuchu nie są wyskubane, lecz powycinane nożem razem z kawałkami skóry. Skrzydła też ktoś próbował odciąć ? tutaj może średnio to widać, ale z bliska widać było, że są to czyste cięcia noża. Zresztą takich nacięć było więcej. Na dziobie ślady przypalania petem lub zapalniczką. Zero śladów zębów, kaczki nie zostały ani trochę nadjedzone. Do tego obydwie ułożone były jedna obok drugiej, na plecach i ktoś rozwinął im symetrycznie skrzydła. Tragedia... Ja już jakoś doszedłem do siebie, ale Żona ? która je znalazła ? choć dzisiaj mija okrągły miesiąc ? ciągle jeszcze po nich płacze...

Pozdrawiam!
LOKI

[futro]

Jakbym dorwała tego, który to zrobił... Nic się na to jednak nie poradzi, na świecie pełno jest takich grzeszących głupotą.

Z tymi roztoczami, to spróbowałabym zarzucić na jakiś czas chemię i wypasać jeszcze raz. Doczytałam, że roztocza stosuje się na początku inwazji a przy silnym ataku przędziorków zaleca się zastosowanie środka ochrony roślin ale nieszkodliwego dla Phytoseiulus persimilis. No i rzecz jasna należy zadbać o komfortowe warunki dla dobroczyńcy. Kurcze, szkoda tych Twoich roślin...

[Locutus]

Mnie też ich szkoda, ale cóż począć?

Pozdrawiam!
LOKI

[Locutus]

Zakwitł wreszcie kupiony dwa tygodnie temu w formie pseudobulwki storczyk Pleione formosana.



Pozdrawiam!
LOKI

[alunia]

Ależ pięknie zakwitł