Toska pisze:
Dziewczyny nie mówcie że wirus hoyowy Wam nie grozi bo nigdy n9ic nie wiadomo
Masz rację. Jak widzę taką liskę, jak Twoja albo te inne z ciapatymi listkami to też mi się jakoś tak dziwnie na serduchu robi.
Czyżbym nie była tak odporna, jak myślałam.
Toska pisze:Moja cagayanensis czy jak ją tam zwał rośnie bardzo powoli ale rośnie
No a tak sobie rośnie Bhutanica inna niż wszystkie
Basieńko, na wiosnę już wiem co będę chciała z Hojeczek. Te dwie ślicznotki ze zdjęcia powyżej. Te paseczki.... !!!
Już się nie mogę doczekać twojego wyjazdu do Lubosza.
Miałam jechać na jesień teraz w soboteale niestety sie nie da , bo zajmuje się babcią i muszę być u niej co 2 godziny , zresztą spedzam u niej pół dnia wiec wyjazd do Czech będzie dopiero na marzec
Maz właśnie tez narzeka że jak kwiaty urosną to światło do mieszkania nie dotrze
No ale ja mam w mieszkaniu zawsze jasno bo doświetlam florą jedną półke
Okno nawet fajne ale jakoś myc się go nie chce , już umylam wszystkie okna tylko za to jakoś nie mam się sily zabrać . Bo ściągnięcie i późniejsze założenie oraz przecieranie kwiatów i mycie okna to 4 godziny roboty
No a ja leń jestem