Kaloryfery zaczęły grzać, w mieszkanku cieplutko się zrobiło, więc i roślinkom lepiej.
Skrętniczki się podniosły troszkę, więc na pewno odżyją.

Dostałam dziś kolejną paczuszkę, więc kolejna robota w planach.

Nie omieszkam się pochwalić:-)
jeśli chodzi o słońce, to nie ma ani promyczka.
Nawet zwidów nie mam.
