



Przytoczyłaś tylko wygodny wg Ciebie jeden cytat, ale ja mam inne przeczące tym co napisałaś wyżej - proszę bardzo

Black Rose pisze: A Polysect?
Jako między innymi systemiczny powinien zwalczyć wszystko.
Black Rose pisze:Jeśli w ulotce jest informacja, że zwalcza szkodniki systemicznie, to również wszystkie owady ssące, także przędziorka.
Black Rose pisze:
Nie, po prostu nie sposób wymienić wszystkie szkodniki, wystarczy ogólna zasada, że jeśli preparat przenika także do "soków", to zadziała i na wszystkie owady ssące ów sok.
Black Rose pisze: Ja przygotowałam niezbyt wysokie stężenie w obawie o malutkie roślinki, było to 6ml preparatu na 100ml wody do podlania.
Nie zginęła mi żadna roślina, natomiast zginęły wszystkie szkodniki.
Było to ładnych parę miesięcy temu, w związku z czym, wiadomo, że preparat nie zaszkodził. Niedługo planuję kolejne profilaktyczne podlanie wszystkich posiadanych roślin. Preparat wystarczy zastosować 1 raz na rok.
Stosowałam bardzo dużo różnych, z różnym efektem. Ten ma u mnie obecnie nr 1.
Dlatego śmiało go polecam.
Mogę załączyć zdjęcia podopiecznych, między innymi zdrowiutkich młodych fiołków wyhodowanych z listka.
Black Rose pisze:Mogę zrobić zdjęcie ulotki posiadanego i użytego preparatu.
Treść jest jasna i logiczna.
Naprawdę nie trzeba wymieniać wszystkich szkodników, by zrozumieć, jak działa.
Od samego początku naszej dyskusji upierałaś się to Polysect jest na przędziorka bardzo skuteczny - wg powyższych Twoich cytatów widać to jak na dłoni, a teraz po tym jak Iwona mnie wyżej poparła, to się wypierasz i wycofujesz rakiem... Nie potrafisz się przyznać, że się myliłaś?
Żeby nie było, pomyliłem się w kwestii silniejszego preparatu między Polysect, a Mospilan. Musiałem coś źle przeczytać.