W chłodzie i mglistości poranka Was witam:
Eury,Evluk,Kocino,Elżbietko, Kogro, Don Arturze
Eury-pogoda sprzyja i myślę,że wszystko się przyjmie.
Evluk też tak uważa.Rozśmieszyła mnie Poczta Polska załączając zafoliowane przemoczone od dołu pudełko...Przypomniały mi się przesyłki ze Lwowa ze stanu wojennego zakreśloną treścią.
Marto-moja
tojeść bicolor jest na bank,zaraz zaczęła oficie kwitnąć i jest bardzo dekoracyjna.Ta od Oli z Zakopanego też powinna niebawem ruszyć,w końcu ma podtatrzańskie letnie temperatury.Jeszcze jakąś kupiłam na placu, chyba nawet dwie,a od
Empuzy mam obiecane kropkowane.
Elżbietko-ławka zamówiona,br.Rafał deski już ma przygotowane, a o. Marek dostał specyfikację na gwoździe, kleje itp.Teraz zapalili się do wyrobu ławek rustykalnych z gałęzi według wzoru dostarczonego przez Hankę u Rivendel, wydrukowałam im.
Bogusiu-no wiem ile mokry piasek waży,do podwórkowego wlokłam worek piachu na rowerze niby z najbliższego sklepu,najgorzej było przeciągnąć go po schodach w górę do sieni i zwlec po drugich stronach w dół na podwórze.Chciałam mieć do przechowywania roślin w zimie.Nie jest to lekka praca

Filip chyba już nie rośnie,ale mógł nabrać mięśni.On dużo biega,łazi po drzewach,spala co zjadł ja bym mu latem nie ograniczała, zimą tak- dać mniej kalorycznie.
Idę na plac po czerwony barszcz i po żurek, po jarzyny, owoce-wszystko na przyszły tydzień bardzo zajęty odbiorem prac semestralnych, egzaminem wstępnym z uzdolnień plastycznych, ostatnimi poprawkami przed obroną prac na Studium Podyplomowym i domierzaniem ołtarza z relikwiami św. Fruktuazego Męczennika u SS Wizytek .Jak wpadnie mi coś ciekawego do podwórkowego w bardzo umiarkowanej cenie to też chyba kupię.Może ceramiczne donice kupię na te dwa olki które stoją w ogrodzie?