Jadziu oczar spisał się, mimo upartej zimy i mrozów po -10 st.
Wspaniała roślina. Cieszy oczy i zapewnia, że jednak kiedyś wiosna nadejdzie.
Pedrii dziękuję za miłe słowa o moim ogrodzie, i w ogóle za wizytę.
Jeśli chodzi o wiaderka. Kupowałam 10 litrowe i większe, najbardziej pasują mi 15 litrowe, ale trzeba się przy nich więcej namęczyć przy wkopywaniu, a w mojej gliniastej glebie to jest robota.
Jednak czego się nie robi dla roślin.
Aniu dziękuję za odwiedziny.
Danusiu miłe są Twoje słowa, ale do kolekcji Grażynki (kogry) jeszcze mi dużo brakuje, i wiedzy, i roślin. Ale "bakcyl" już jest, więc mam do czego dążyć.
Przemku witaj.
Chciałoby się do ogrodu, ale deszcz i wiatr są przeszkodą, nie wspominając o temperaturze, ale rośliny swoje wiedzą....
OCZAR ZAKWITŁ - zdjęcie robione 4 marca, i kwitnie do tej pory mimo nocnych mrozów, bo nie są to przymrozki, a zwyczajny, paskudny mróz.
Pierwsze przebiśniegi.
Ciemierniki także nie zwracają uwagi na mroźne noce.
Pierwsza nieśmiała bazia.
